Spectrum Cannabis, która jako pierwsza zarejestrowała w Polsce medyczne konopie, składa doniesienie na policję w sprawie szantażu.
– Chodzi o e-maile, które otrzymujemy – tłumaczy Tomasz Witkowski, menedżer na kraj w Spectrum Cannabis, jedynej spółce oferującej medyczne konopie. – Autor wiadomości, domniemany klient, powołuje się na rzekome różnice między poszczególnymi partiami naszych konopi i wylicza koszty, jakie podobno z tego tytułu poniósł, szacowane na 2,5 tys. zł. Żąda od nas podjęcia konkretnych działań, czyli w domyśle wypłaty odszkodowania. W przeciwnym razie, jak zostało podkreślone kilkukrotnie w e-mailach, sprawą zostaną zainteresowane media. Robi to, jak tłumaczy, w ramach reklamacji – tłumaczy Tomasz Witkowski.
Dodaje, że spółka nie zamierza ulec. Jest przeświadczona o wysokiej jakości produktu. – Dowodem na to są badania laboratoryjne, przeprowadzane każdorazowo przed wprowadzeniem towaru na rynek. Są konieczne, by Główny Inspektor Farmaceutyczny wydał zgodę na import konopi do Polski. No i mamy świadomość, że jeśli ulegniemy, to otrzymamy lawinę pism z żądaniem odszkodowania – podkreśla Tomasz Witkowski. Zaznacza, że ich podejrzenie wzbudził podmiot zlecający badania laboratoryjne, które miały rzekomo potwierdzić złą jakość marihuany. To organizacja Wolne Konopie, która jest wsparciem dla pacjentów, ale też zarabia na sprzedaży produktów na bazie canabisu.
[Niestety, to całość treści, jaką GP zdecydowała się udostępnić za darmo. Szkoda, bo w tym momencie zrobiło się akurat ciekawie, będziemy zatem monitorować, co na to Wolne Konopie - Red. H]