Rusza nowatorski program dla młodych ludzi zagrożonych narkomanią

To będzie miejsce dla młodych ludzi, którzy jeszcze nie wpadli w nałóg, ale już próbowali narkotyków

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

2383

To będzie miejsce dla młodych ludzi, którzy jeszcze nie wpadli w nałóg, ale już próbowali narkotyków - mówi o nowym ośrodku Adam Lewicki, terapeuta. - Pomoc znajdą tu też ich rodzice

- Ośrodek będzie też otwarty dla narkomanów, którzy przeszli terapię, nie biorą, ale nie wiedzą, co dalej ze sobą zrobić - dodaje terapeuta, były hipis, prowadzi grupy terapeutyczne w Monarze od 14 lat.

W budynku przy ul. Roosevelta 18a będzie mały bar, pracownia komputerowa, pracownie artystyczne, pokój dla osób w sytuacji kryzysowej (będzie można tu przenocować), a w piwnicy klub.

Wymyślili, że w programie powinna być szkoła przetrwania, wspinaczka górska, joga, wspólne wyjazdy i walki wschodu. - My będziemy pokazywać, że jest świetny świat poza narkotykami - dodaje terapeuta.

Właśnie skompletował pierwszą grupę:- Nazywamy ich neofitami - mówi. - Mam chłopaka, który przestał brać amfetaminę, dziewczynę po detoksie i terapii w ośrodku stacjonarnym. Zgłosiła się też matka, która przyprowadzi swojego nastoletniego syna.

To ośrodek przede wszystkim dla młodych ludzi, którzy nie są jeszcze uzależnieni od narkotyków, ale już z nimi eksperymentowali. - Nie wszyscy od razu kwalifikują się do leczenia w ośrodku stacjonarnym - opowiada Lewicki. - Jeśli ktoś palił marihuanę, brał przez dwa tygodnie amfetaminę czy ekstazy, to wystarczy mu pobyt w grupie, którą właśnie tworzę.

O pomyśle opowiadają też ludzie, którzy będą pomagać w ośrodku - Dominika (poprowadzi zajęcia fotograficzne, sama zerwała z braniem), "Kaktus" (po ośrodku stacjonarnym) i Mariusz.

- Wielu z nas po leczeniu nie może się odnaleźć - mówi Mariusz. - Koledzy z dawnego środowiska biorą, a ci normalni nie chcą z nami gadać. Nie każdy ma wsparcie w rodzinie. To prosta droga, żeby wrócić do narkotyków. Tutaj mamy przynajmniej szansę na nowe przyjaźnie.

W ośrodku (otwarty od godz. 8 do 23) zawsze będzie ktoś na dyżurze (terapeuta, psycholog, psychiatra, wolontariusz). Budynek Monar wynajął od miasta, które współfinansuje nowy program i ośrodek.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Spikee_P (niezweryfikowany)

&quot;Jeśli ktoś palił marihuanę, brał przez dwa tygodnie amfetaminę czy ekstazy, to wystarczy mu pobyt w grupie, którą właśnie tworzę&quot; <br>- skoro ktoś zdecydował sie zapalić zioło, lub spróbowć xtc , to zrobił to z własnej nie przymuszonej woli, więc po co robić grupe dla kogoś takiego ?, będzie to chyba jedynie grupa dla osób, które ktoś (rodzice ?) , wysłali tam pod przymusem. <br> <br>&quot;Ośrodek będzie też otwarty dla narkomanów, którzy przeszli terapię, nie biorą, ale nie wiedzą, co dalej ze sobą zrobić&quot; <br>- bardzo dobry pomysł, jeżeli oczywiście chodzi o &quot;narkomanów&quot; ,a nie o tych &quot;Jeśli ktoś palił marihuanę&quot;:/
. (niezweryfikowany)

kontakt z narkotykami mam sporadyczny ;J, a mimo to itak zapisalbym sie do takiej grupy. zajebista sprawa: wspinaczki, sztuki walki, joga... takie osrodki powinny byc wszedzie, wtedy moze mlodziez nie szukalaby zabicia czasu w narkotykach.
fd (niezweryfikowany)

kontakt z narkotykami mam sporadyczny ;J, a mimo to itak zapisalbym sie do takiej grupy. zajebista sprawa: wspinaczki, sztuki walki, joga... takie osrodki powinny byc wszedzie, wtedy moze mlodziez nie szukalaby zabicia czasu w narkotykach.
k-j (niezweryfikowany)

kontakt z narkotykami mam sporadyczny ;J, a mimo to itak zapisalbym sie do takiej grupy. zajebista sprawa: wspinaczki, sztuki walki, joga... takie osrodki powinny byc wszedzie, wtedy moze mlodziez nie szukalaby zabicia czasu w narkotykach.
AleX (niezweryfikowany)

kontakt z narkotykami mam sporadyczny ;J, a mimo to itak zapisalbym sie do takiej grupy. zajebista sprawa: wspinaczki, sztuki walki, joga... takie osrodki powinny byc wszedzie, wtedy moze mlodziez nie szukalaby zabicia czasu w narkotykach.
u_ran (niezweryfikowany)

A ja mam wlasnie ochote sobie zajarac :) W ogole mam ochote jarac caly czas, ale z roznych wzgledow robie to sporadycznie. Czy to oznacza, ze jestem uzalezniony? :] <br> <br>A tak w ogole to nigdy nie napisze sie tak dobrze testu jak po malym buszku - moje zwoje chyba tego potrzebuja :] Co mam w takim razie wybrac? Zawalic szkole, czy ryzykowac uzaleznieneim? <br> <br>Moze by mi w takim osrodku odpowiedzieli :/ <br> <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Zielona łąka w sercu Borów Tucholskich; wspólny wyjazd w zgranej paczce 12 osób. Wszyscy już wcześniej brali MDMA i wprost nie mogą się doczekać, kiedy znowu ogarnie ich pluszowa miłość.

Charzykowy, spokojna wieś turystyczno-letniskowa położona w sercu Borów Tucholskich. Jednak w ten jeden weekend spokój Charzyków zakłóciła pewna ćpuńska ferajna, mająca tylko jeden cel: szerzyć wszędzie wokół degenerację, psychodelę i pieprzoną hipisowską wolną miłość! Na ten krótki czas Charzykowy przekształciły się w wieś empatogenno-psychodeliczną…

 

Dzień 1. Tu jest tak fajnie, a tam w pokrzywach tak śmiesznie, czyli MDMA.

   

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

nuda, matura za pare dni, troche stresu, troche wykluskowania mózgu, w głośnikach tool i coverge, siedze sam w domu, średnio wyspany, lekko zmęczony.

Piękny dzień, pogoda dopisuje, a ja za 5 dni zaczynam matury. Wkurwiony chodze i im bliżej do matury tym bardziej chce mi się melanżować i walić wszystko co popadnie - zastanawiam sie co będzie po maturach. Dużo ludzi by powiedziało, że nie mam się czym przejmować, no ale mam, bo dostać się i utrzymać na polibudzie w warszawie to nie jest banał, na pewno nie dla mnie. K'woli ścisłości kieruję się na technologię chemiczną, co może pozwoli mi w przyszłości bawić się z ekstrachowaniem różnych substancji, kiedy będę miał dostęp do sprzętu laboratoryjnego.

  • Kodeina


Doświadczenie: MJ, Hash, Tussi, i parę innych...



Niedziela obfitowała w wiele negatywnych wydarzeń - wielka kłótnia z rodzicami (notabene o MJ :/), full nauki itp. Rodzice wyszli na imieninki do dziadka, a ja, przygnębiona, chciałam sobie jakoś urozmaicić resztę dnia. Nie wiedziałam za bardzo jak, bo nie miałam nic przy sobie, ale przeglądając szafkę z lekami natknęłam się na Thiocodin zawierający kodeinę. Poczytałam sobie o niej na neuro groov\'ie, po czym zaczęłam sobie aplikować po 3 tabletki co jakieś 15 - 20 min.


  • DOB
  • Metoksetamina
  • Miks

Poranek, na wakacjach u brata, który był w pracy do 17 tego dnia. Przyjechałem do niego dnia poprzedniego i piliśmy piwa, paliliśmy też MJ a ja byłem dodatkowo wspomagany przez MXE na którym byłem w kilkudniowym ciągu. Kilka dni wcześniej szły różne fenylo, metkat, ur-144 i dużo DXMu więc już byłem w politoksykomańskim ciągu.

  Mimo wielu faz jest to mój pierwszy trip raport. Wcześniej zdawałem tylko gdzieś po forach zdawkowe informacje. No ale lepiej napisać porządną powieść dla potomnych i dla siebie...