Rozbite butelki, wyrwane klamki, syf na ulicy

Sklep z dopalaczami w centrum Katowic daje się we znaki mieszkańcom. Jest coraz bardziej niebezpiecznie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Silesion.pl
Aleksandra Smolak

Odsłony

532

Sklep z dopalaczami w centrum Katowic daje się we znaki mieszkańcom. Jest coraz bardziej niebezpiecznie.

Po tygodniu od otwarcia sklepu z dopalaczami przy ul. Kościuszki 44 pojawił się w nim sanepid z policją. Próbki dopalaczy, które są tu sprzedawane pod przykrywą nazwy „Punkt odbioru przesyłek internetowych tylko dla młodych”, zostały zabezpieczone do badań. Sanepid sprawdza, czy nie występują w nich niedozwolone w sprzedaży substancje.

Po kontroli sklep wydawał się zamknięty. Nic bardziej mylnego, działający od przeszło dwóch tygodniu punkt z dopalaczami, wciąż jest otwarty i ma się dobrze. Tutejsi mieszkańcy i przedsiębiorcy drżą jednak ze strachu, bo w okolicy za sprawą klientów sklepu jest coraz bardziej niebezpiecznie.

- Biznes dalej kwitnie - mówią mieszkańcy.

- W poniedziałek z punktu odbioru wyszło dwóch naćpanych klientów. Następnie dołączyli do reszty ekipy, która czekała na zewnątrz. Jeden z nich po chwili na wysokości Lotto rzucił się na kolegów i ściągnął koszulkę. Następnie walnął butelką po piwie na chodnik. Odłamki poleciały na moją żonę - opisuje jeden z mieszkańców.

- Dobrze, że była na tyle daleko, że jej nie poraniło – dodaje.

Powyrywane klamki, zanieczyszczona ulica

Noc z poniedziałku na wtorek też do spokojnych nie należała. Klamka do gabinetów lekarskich "Lecznica" została wyrwana, uszkodzone zostało także wejście do budynku przy ul. Kościuszki 42.

We wtorek o poranku ul. Kościuszki wyglądała jak po nocy sylwestrowej. Rozbite butelki po alkoholu, odpady z papierosów i opakowania po dopalaczach walały się po całej okolicy.

Wejście do sklepu jest monitorowane, prawdopodobnie przez osoby prowadzące tutejszy punkt. Jak informują nas mieszkańcy, około godz. 9:20 ktoś dokonywał dokładnych pomiarów drzwi punktu. Wewnątrz sklepu panuje ogromny bałagan. Mieszkańcy opisują, że przez otwarte drzwi widzieli powalone ściany kartonowo-gipsowe.

Policja na "posterunku"

Kiedy w okolicy znów będzie bezpiecznie, a tutejsi mieszkańcy będą spać spokojnie? Trudno stwierdzić, klienci punktu od rana czekali dziś na jego otwarcie. Obserwowała ich policja, która pracuje nad zlikwidowaniem tego miejsca. Kiedy do tego dojdzie, pozostaje jednak pod znakiem zapytania.

Wyniki badań próbek pobranych przez sanepid nie są na razie znane policji, a telefon katowickiego sanepidu od rana milczy

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Planowane od kilku dni naćpanie się w stałym gronie. Przyjazd do innego miasta w celu odwalenia obowiązków rodzinnych i szybka ucieczka w celu tripowania.

Historia ta stanowi zapis wspomnień z etapu mojego życia, który z perspektywy oceniam jako dość wartościowy, ale jednocześnie pouczający. Nie będzie tu alfy pvp dożylnie i popalonych kabli, bo od zawsze uważałem ten rodzaj zabawy za nic nie warte, krótkodystansowe gówno dla przygłupów, którym nie zależy na życiu. Preferowałem psychodeliki - marię, która działała na mnie za mocno i czasem psychotycznie, a od niedawna lsd i grzyby, których to spróbowałem pierwszy raz już około 3 lata wcześniej.

  • Dekstrometorfan

  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa
  • LSD
  • LSD-25

W środku nocy wpadłem na pomysł zjedzenia trzech kartonów. Chciałem by był to trip, który będzie terapeutyczny w kontekście nadużywania alkoholu.

Słowem wstępu

Okej. Bardzo potrzebuję to napisać.

Jest chwila przed 16, mam otwarty nowy plik tekstowy, siedzę w pokoju przed laptopem i postaram się oddać jak najwierniej w tekście fale energii, które przepłynęły dzisiejszej nocy przez mój mózg, a także całe ciało. Świat jest jeszcze trochę wyostrzony, jasny. Litery przybierają charakterystyczny – psychodeliczny kształt. Jeszcze trzyma.

 

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

U ziomka na chacie, humor bardzo dobry

Mówią, że życie może istnieć tylko dzięki miłości...

Może i bez niej. Jest wtedy jednak bardziej napełnione pustką, aniżeli życie człowieka, który kogoś mocno kocha.