Spróbuję opisać teraz swoje drugie spotkanie z grzybami, które miało miejsce dzień przed napisaniem tego tekstu. Mając w pamięci pierwszą, bardzo intensywną i nieprzyjemną podróż (około 10 g), postanowiłem przyjąć mniej, czyli 3,8 g ususzonych cubensisów, co w teorii miało zapewnić mocny trip, nie powodujący utraty świadomości. Zmieliłem grzyby, zalałem sokiem z cytryny i odstawiłem na je na 7h (polecam taki sposób przygotowania osobom, które szczególnie nie tolerują smaku grzybów). Do konsumpcji przystąpiłem przed godziną 23.00.
- Marihuana
- MDMA
- Pierwszy raz
Mieszkanie przyjaciół.
Wprowadzenie:
- Etanol (alkohol)
- Marihuana
- Tramadol
S&S:
28 czerwca 2010 r. Bardzo słonecznie, z kumplami ustawieni na tramadol i MJ. Stan: podekscytowanie, poczucie humoru u wszystkich, czekanie na furę, by jechać do innego miasta po mistrzowskie ziółko. Osób 6.
Dawka:
Posiadane ubstancje: Tramal Retard 10x 100mg (pół paczki)/ Marihuana 2g/ 1 piwo
Dawka: Ja 400 mg na pierwszy raz. 2g trawy na 6 osób, pół piwa
Wiek i waga:
17 i 70kg
- Bad trip
- Kannabinoidy
Chill, piątek, moje 4x4
Preludium
Podróż z października ub. roku, więc całość nie jest idealna, odrobinę pisana na kolanie bez absolutnie żadnych zdolności do ładnego i zgrabnego ubierania tekstu. Piątek, popołudnie, ja i 2 kumpli, nazwijmy ich X i Y.
X jest zawodowym testerem trunków wysokoprocentowych, ma lekkie doświadczenie w ryciu sobie bani najróżniejszymi specyfikami z najgłębszych otchłani tego świata
Y, poszkodowany, zielony w temacie gość, który przyszedł na spotkanie po paru miechach, a wyszedł bogatszy o wspomnienia z innego świata

