Proces "narkotykowego króla". Kontrolował jedną trzecią rynku kokainy w Europie

W Holandii, która od dawna próbuje położyć kres krwawej wojnie gangów narkotykowych, przed sądem stanął jeden z najgroźniejszych i najdłużej poszukiwany hersztów, aresztowany w Dubaju 41-letni Ridouan Taghi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PolskieRadio24
PAP

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

741

W Holandii, która od dawna próbuje położyć kres krwawej wojnie gangów narkotykowych, przed sądem stanął jeden z najgroźniejszych i najdłużej poszukiwany hersztów, aresztowany w Dubaju 41-letni Ridouan Taghi.

Przewieziony w ubiegłym tygodniu samolotem z Emiratów Arabskich, gdzie został zatrzymany, odpowiada od kilku dni przed holenderskim sądem jako główny podejrzany w sprawie czterech zabójstw i przygotowaniu ośmiu innych w wojnie gangów narkotykowych. Jednym z nich od lat kieruje.

Gangster już w latach 90. ubiegłego stulecia zajął się "biznesem narkotykowym"; po 10 latach odziedziczył po jednym z członków swojej rodziny kontrolę nad przerzutem kokainy z Ameryki Łacińskiej i Maroka do Holandii. W chwili aresztowania kontrolował już w Europie - jak twierdzi holenderska policja - trzecią część handlu kokainą.

Przerzutami narkotyku - około 30 ton rocznie - do Europy, głównie przez port w Rotterdamie, zajmowali się gangsterzy rekrutowani w Maroku, Surinamie, we Włoszech, w Irlandii oraz Bośni i Hercegowinie.

Porachunki gangów

Interesy kartelu narkotykowego Taghiego rozwijały się do momentu, kiedy w 2012 roku jego konkurenci zrabowali w porcie w Antwerpii duży ładunek kokainy, co zapoczątkowało krwawą wojnę między gangami narkotykowymi. Taghi i uważany za jego prawą rękę Said Razzouki brali w niej czynny udział z bronią w rękach. Według raportów policyjnych wiąże się ich z co najmniej 20 zabójstwami zarówno w Europie, jak i Ameryce Łacińskiej oraz Maroku. Jedną z ofiar Taghiego był jego kuzyn zamordowany w Hiszpanii.

Holenderska prokuratura oskarża Taghiego i Razzoukiego o "zorganizowanie świetnie naoliwionej maszyny do zabijania, sformowanej z członków nowej generacji przestępców, którzy szerzyli strach w holenderskim półświatku pod hasłem "ten, kto mówi, umiera".

Pod specjalnym nadzorem

Wobec obawy, że struktura, której przewodził Taghi podejmie próbę jego odbicia z rąk policji, gangster został przewieziony z Dubaju do Holandii na pokładzie samolotu holenderskiej armii. Z tego samego powodu boss mafii narkotykowej został umieszczony w silnie strzeżonym więzieniu.

Adwokatka Taghiego, Inez Weski, oskarżyła władze Emiratów o "porwanie" jej klienta, motywując ten zarzut tym, iż holenderskie władze nie wystąpiły formalnie o jego ekstradycję.

Minister sprawiedliwości Holandii Ferdinand Grappehaus oddalił to oskarżenie, oświadczając, że nie zachodziła potrzeba występowania z wnioskiem o ekstradycję, ponieważ władze emiratów uznały Taghiego za persona non grata.

Oceń treść:

Average: 7.5 (2 votes)

Komentarze

chmiel95

Podobny do Dymkowskiego "łowcy pedofilów".
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

W grudniu 1997 wydano długo oczekiwany, pierwszy od 15 lat raport Światowej

Organizacji Zdrowia (WHO) Organizacji Narodów Zjednoczonych dotyczący marihuany. Skandal

wybuchł, gdy brytyjski periodyk naukowy "New Scientist" ujawnił w swym numerze

z lutego 1998 fakt zatajenia jednego z rozdziałów tego dokumentu. W ocenzurowanym

rozdziale autorzy - troje wiodących badaczy uzależnień - porównują naukowo

udokumentowane zagrożenia płynące z używania marihuany z zagrożeniami, jakie niesie

  • Szałwia Wieszcza


Nabilem sobie do fajeczki delikatna ilosc salvii.

Tak gdzies rownowartosc lufki. Spalilem. Dym nie byl tak ostry

jak sie czyta w opisach tripow na erowidzie czy lycaeum. Stwiedzilem zadnych

efektow.


Dawka za slaba. Trudno. Wychodze.

Ide po schodach i stopniowo czuje jak wchodza przyjemne efekty. jakbym szedl

boso.


Czuje kazda nierownosc, kant schodow. Coraz bardziej intryguje mnie swiatlo.

Reflektory wycelowane w plecy, ale niegrozne.

  • Kodeina
  • Problemy zdrowotne

Dwór, później dom i wystawa (myślałem, że do tego momentu mi przejdzie już). Ogólnie raczej dobre, gdyby nie humorek kodeiny.

Pierwszy raz z kodeiną był taki, że zabrałem 150mg i było bardzo fajnie. Lecz drugi, nawet nie wiem jak to opisać, albo mała tolerancja, albo nieszczęsny sulfogwajakol (20 * 300mg = 6 gram).
3:30 PM

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Nastawiony odkrywczo na osiągnięcie 3 plateau. Do południa czułem się niewyraźnie, na szczęście przeszło mi kiedy wyszedłem w drogę do domu K, gdzie mieliśmy nocować razem z T. Miejsce pobytu przygotowane odpowiednio na łóżkowe tripowanie pod opieką odpowiedzialnych ludzi.

20:55 - zarzucane 4 paski w odstepach 10 min między każdym podczas spaceru po starym grodzie (świetny klimat, wielkie drzewa, zero oświetlenia, teren pokryty wieloma wzniesieniami i wypukłościami oraz pozostałościami po starym grodzie)

21:47 - zacząłem odczuwać pierwsze efekty - pisk w uszach, ciepło i zmniejszone czucie przede wszystkim w opuszkach palców.