Prawda o "pierwszym przedawkowaniu marihuany"

Tak, chodzi o nagłośnioną ostatnio śmierć niemowlęcia. Po raz kolejny opis zdarzenia rozpowszechniony w mediach okazał się przeinaczeniem faktów i słów osób badających przypadek.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Science Alert
ELLIE SILVERMAN

Komentarz [H]yperreala: 
Tłumaczenie stanowi (nieznaczny) skrót oryginału.

Odsłony

1199

Opis przypadku śmierci 11-miesięcznego dziecka powiązanej z konopiami indyjskim spowodował, że gęsto pojawiały się w tym tygodniu nagłówki o "pierwszej śmierci z przedawkowania marihuany".

Rzecz w tym, że lekarze bynajmniej nie to chcieli przekazać.

"Absolutnie nie twierdzimy, że marihuana zabiła to dziecko" - powiedział Thomas Nappe, autor raportu, obecny dyrektor toksykologii medycznej w St. Luke's University Health Network w Bethlehem (Pensylwania).

Nappe, który współtworzył raport z Christopherem Hoyte'em, wyjaśnił, że lekarze po prostu zaobserwowali tę niezwykłą sekwencję zdarzeń, udokumentowali ją i zaalarmowali społeczność medyczną, że warto zbadać możliwy związek między pochodnymi konopi a przyczyną śmierci dziecka, tj. zapaleniem mięśnia sercowego.

Ich obserwacje pojawiły się w sierpniowym wydaniu czasopisma "l Clinical Practice and Cases in Emergency Medicine" jako opis przypadku, która to formuła znacząco różni się od badania naukowego lub raportu badawczego, które można wykorzystać do ustalenia związku przyczynowego.

raport stwierdza, że ​​dziecko doświadczało "niestabilnej sytuacji życia w motelu", a rodzice przyznali się do posiadania narkotyków, w tym konopi indyjskich. Nappe powiedział, że ​​autorzy zachęcają rodziców do zachowania czujności i trzymania marihuany poza zasięgiem dzieci.

Raport stwierdza:

"W stanach, w których marihuana jest zalegalizowana, ważne jest, aby lekarze nie tylko doradzali rodzicom w kwestii zapobiegania narażenia dzieci na kontakt z konopiami indyjskimi, ale także, w niewyjaśnionych przypadkach dziecięcego zapaleniu mięśnia sercowego i zgonów związanych z chorobami serca, brali pod uwagę [ewentualne] toksyczne działanie marihuany, traktując je jako uzasadnienie dla [zlecania] w takich sytuacjach przesiewowych badań moczu. "

Autorzy dodali, że

"Na ten moment jest to pierwsza zgłoszona śmierć dziecka związana z ekspozycją na konopie indyjskie".

Nappe podkreślił, że słowo "związana" nie powinno być interpretowane jako wskazujące na związek przyczynowo-skutkowy.

Aktywiści polityki narkotykowej i eksperci ds. zdrowia również ostrzegają przed wyciąganiem z raportu zbyt daleko idących wniosków:

"Nie można tak po prostu wygłaszać takich oświadczeń, ponieważ wtedy ludzie niezorientowani mówią:" O mój Boże, słyszałeś o tym dzieciaku, który umarł na skutek zatrucia marihuaną?" co łatwo może stać się sensacją"

- powiedział Noah Kaufman, lekarz z Kolorado..

Jonathan Caulkins, profesor z Heinz College w Carnegie Mellon University, powiedział, że nie może wykluczyć, że śmierć opisana w raporcie może być powiązana z marihuaną.

"Wiadomo z całą pewnością, że marihuana może przyspieszyć bicie serca" - powiedział Caulkins, który nie jest lekarzem, ale bada politykę narkotykową i ich ekonomię. Zgodził się również, że rodzice powinni trzymać marihuanę poza zasięgiem swoich dzieci.

DEA twierdzi , że nie odnotowano żadnych zgonów spowodowanych przedawkowaniem marihuany.

Nawet jeśli po dalszych badaniach okaże się, że śmierć tego dziecka została spowodowana przedawkowaniem marihuany, byłoby to "bardzo nietypowe wydarzenie", powiedział Humphreys, profesor psychiatrii Uniwersytetu Stanforda, który pracował w Białym Domu jako doradca ds. polityki kontroli narkotyków za czasów administracji Obamy.

"Byłoby nonsensem, gdyby to zdarzenie miało zapoczątkować ogólną panikę związaną ze śmiertelnym niebezpieczeństwem stosowania konopi indyjskich, ponieważ coś takiego po prostu, nie istnieje"

- powiedział Humphreys, dodając

"Nie, to nie jest omen nadchodzącej katastrofy."

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa
  • Pozytywne przeżycie

Piątek. 15-02-2013 Godzina 15.00. Dzwoni ziomek z którym umówiliśmy się na palenie słodkiej baczki. Cały uśmiechnięty mimo złej pogody wyszedłem na spotkanie. Chociaż na zewnątrz było bardzo wilgotno i deszczowo w naszych okolicach okazało się być bardzo SUCHO. Zupełnie tak jak by dzień wcześniej cały świat wypalił stuff od wszystkich pobliskich zielarzy . Zdemotywowani tym faktem poszliśmy w strone sklepu celem wypicia napoju gazowanego, z dodatkiem chmielu oraz 6% zawartością etanolu. Po krótkiej przechadzce pomiędzy żelbetonowymi blokami, które rażą swoimi pstrokatymi kolorami wpadłem na pomysł odwiedzenia słodkiej krainy. Udaliśmy się więc do sklepu samoobsługowego, w którym zakupiłem dwa opakowania Indonezyjskiej gałki KAMISIA, oraz bardzo pyszny jogurcik o smaku wielu owoców leśnych. Kilka chwil później siedziałem w swoim cieplutkim pokoju mieszając drinka na wieczór, w proporcjach jedna paczka uśmiechu do połowy szklanki jogurtu. Zjedzenie tego zajęło mi mniej więcej 20 minut, ponieważ ten smak skutecznie mnie odrzuca od tego specyfiku, ale nie dałem się, zjadłem całą paczkę. Została mi jeszcze jedna, którą zalałem wrzątkiem a do kubka wpakowałem dwie saszetki czarnej herbaty. Tym razem wypiłem sam wywar, plus mniej więcej dwa łyki pestkowej mielonki. Smak herbaty dość dobrze zamaskował smutną i gorzką stronę gałki.

Godzina 21:00

Mija druga godzina odkąd wypiłem wywar. Czułem się dużo lepiej niż wcześniej, stawało mi się coraz cieplej na ciele jak i na duszy. Humor znacznie mi się poprawił. Przez cały czas rozmawiam z moim bratem na skype. On też zaczyna zauważać zmiany w moim sposobie mówienia oraz zachowaniu.

Godzina 22:20

  • Szałwia Wieszcza

Autor: kamiru, 7.05.2007

Set & settings: Ciemna sypialnia, cisza, opiekun

Substancja: ok. 0.16g ekstaktu X10 z bonga. Jeden megahit.

Doświadczenie: Pierwsza przygoda, wcześniej MJ

  • LSD-25

Tego lata, zdarzyło mi się być na kwasie w dużym zbiorowisku ludzi (duży,

pokojowo zorientowany festiwal ogólnopolski).


Był to mój pierwszy kwas od ostatnich trzech lat. Nasza (biorąca) ekipa

liczyła sześć osób i każdy z nas zjadł połówkę "Policjanta" (hehe niezła

nazwa dla kwasa, co?). Zdawaliśmy sobie sprawę, z tego że "setting" jest

trudny - dużo ludzi, odnalezienie się ponowne graniczy z cudem, trudności z

powrotem do namiotu nawet na trzeźwo. Ale atmosfera była bardzo pozytywna,

  • Amfetamina
  • Lorazepam
  • Marihuana

dobry nastrój spowodowany zimowym wyjazdem na działkę ze znajomymi.

Amfetamina po 5 latach...

Dzień przed sobotą 23.03.2013 kręcąc pakiecik ziółka, dowiedziałem się że dawny znajomy wrócił do interesu i ma to coś czego jak ognia przez ostatnie kilka lat nie dotykałem. Zainteresowałem się i nabyłem 2 torebki do 3 gietów zielonego.

 

Sobota:

randomness