Policja u studentów

Nawet w PRL-u policja nie miała prawa bez zgody rektora wejść na teren wyższej uczelni. Teraz to się zmieni - ośrodki akademickie postanowiły zrezygnować z części swojej autonomii.

Anonim

Kategorie

Odsłony

3413

Już trzecia stołeczna szkoła wyższa podpisze porozumienie o współpracy z policją. Po Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i Akademii Pedagogiki Specjalnej policję na swój teren postanowił wpuścić Uniwersytet Warszawski.

Chcą zapobiegać

Rektorzy stołecznych uczelni twierdzą zgodnie, że wpuszczenie mundurowych na teren uczelni i akademików nie oznacza wzrostu przestępczości w środowisku akademickim. - Umowa o współpracy z policją dotyczyć będzie przede wszystkim zapobiegania przestępczości narkotykowej - mówi ŻW Artur Lompart, rzecznik prasowy UW.

- Nie mamy problemu z dealerami czy ćpającymi studentami, ale wolimy dmuchać zimne - dodaje Lompart.

Ograniczone zaufanie

To, że na uczelniach i w akademikach będą pojawiać się policjanci, nie oznacza jednak, że uczelnie wyższe dały służbom porządkowym swobodę działania. Funkcjonariusze o każdym wejściu muszą poinformować kierownika administracyjnego obiektu, przedtem zgodę musiał wydać rektor. A ta była wydana z reguły wówczas, gdy policja przedstawiła dobrze udokumentowany powód interwencji.

- Dzięki porozumieniu została uproszczona procedura wejścia policji na teren uczelni. Wystarczy, że zgłoszą się do kierownika obiektu. Jednak zachowujemy sobie prawo do wyproszenia funkcjonariuszy w każdej chwili - tłumaczy ŻW prof. Adam Frączak, rektor APS.

Zadowolone SGGW

Od kilku miesięcy z policją ściśle współpracuje SGGW. - Niestety, bywało u nas bardzo niebezpiecznie. Na terenie campusu zdarzały się przypadki rozbojów i kradzieży samochodów. Wtedy poprosiliśmy o patrolowanie naszego terenu. Po kilkumiesięcznej współpracy podpisaliśmy z policją porozumienie, a w październiku br. na terenie akademika Limba uruchomiliśmy policyjny punkt konsultacyjny - mówi Krzysztof Szwejk, rzecznik prasowy SGGW.

Współpracę z policją chwalą sobie także studenci SGGW. Aż 85 proc. z nich w ankiecie przeprowadzonej przez uczelnię jest zadowolonych z częstej obecności policji w campusie.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Absurd (niezweryfikowany)

Pan A. Lompart woli dmuchać zimne? Ja tam wolę gorące.
El Igorro (niezweryfikowany)

Pan A. Lompart woli dmuchać zimne? Ja tam wolę gorące.
drneedweed (niezweryfikowany)

- Nie mamy problemu z dealerami czy ćpającymi studentami, ale wolimy dmuchać zimne - dodaje Lompart. <br> <br>dmuchać zimne?! nekrofil hehehe
u_ran (niezweryfikowany)

&quot;pozostawiliśmy sobie prawo do wyproszenia&quot; :) A co to za prawo? pewnie takie: <br> <br>- Panowie Policjancie, czy zechcielibyście łaskawie opuścić teren naszej uczlnie? <br> <br>- Spierdalać obywatelu! <br> <br>- Przepraszam... <br> <br>Jak juz sie raz człowiek zaprzeda diabłu to później ciężko się z tego wykaraskać :/
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Przeżycie mistyczne

Noc. Nieznany niewielki lasek, gdzieś za czeską granicą. Pozytywne nastawienie, połączone z niewielkim strachem przed przyjęciem takiej dawki.

Wprowadzenie

  • 2C-P
  • Diazepam
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Katastrofa
  • Marihuana

Moje dwupokojowe mieszkanie, w którym zostałem sam na weekend.

Była niedziela, a ja miałem odpocząć. Moja dziewczyna wracała w poniedziałek rano, miałem się obudzić i wyjść po nią na przystanek, brzmiało jak dobry plan.

Wieczorkiem wypiłem końcówkę GBL'a, zapaliłem małe conieco i oglądałem sobie jakiś film, typowy chillowy niedzielny wieczór. W pewnym momencie stwierdziłem, że chyba go trochę marnuję, bo w sumie poniedziałek wolny, spać nie muszę, więc coś można by porobić.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Plan był prosty, raczej nic nie odbiegało drastycznie od tego co testowałem kilka razy w przeszłości. Mianowicie 675mg DXM, rozłożone na 3 równe dawki po 225mg, a także jakaś lufka filis, bądź dwie.
Zimowy ponury dzionek czwartego kwietnia, ni to wyjść na miasto bo pizga, ni polatać w plenerze. Zostało mieszkanie. Mieszkanie, które od prawie dwóch dekad jest ze mną przez większość mojego życia, które

  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tytoń

Nastawienie: Dobre, pozytywne Nastrój: W miarę neutralny Okoliczności: Ognisko kolegi, znałem tylko parę osób, nieciekawe towarzystwo. Otoczenie: Końcówka listopada a więc początki zimy, las nad sztucznym jeziorem, wieczór, ciemno, ogółem również nieciekaiwe.

Po szkole dostałem telefon od kolegi (N) że jest ognisko wieczorem, żebym wpadał, będzie fajnie i tak dalej. Postanowiłem się tam wybrać z moim z kolegą z klasy (K), znamy się już dosyć długo i często razem gdzieś chodzimy. Wieczorem K wpadł pod mój dom, po czym poszliśmy gdzieś kupić alko. Potem spotkaliśmy się z N i z paroma innymi kolegami i koleżankami, i oszliśmy już nad jeziorko. Było to dosyć daleko więc pokonanie tej trasy nam trochę zajęło.