TR napisany przez usera Trebron_Kugelszwanc w serwisie wykop.pl, tekst zamieszczony za jego zgodą.
Kraj Ameryki Południowej jako pierwszy zalegalizował konopie indyjskie w czasach obecnych, ale jego rząd zachowuje ścisłą kontrolę nad produkcją i używaniem.
Kraj Ameryki Południowej jako pierwszy zalegalizował konopie indyjskie w czasach obecnych, ale jego rząd zachowuje ścisłą kontrolę nad produkcją i używaniem.
Na pewno Urugwaj nie jest światowym liderem w sprzedaży konopi, mimo że była to pierwsza na świecie współczesna nacja, która zalegalizowała używanie konopi przez dorosłych. Do historii przeszła decyzja ówczesnego Prezydenta José Mujica, który w grudniu 2013 roku podpisał ustawę legalizującą marihuanę dla dorosłych.
Urugwaj w lipcu 2017 roku uruchomił komercyjną sprzedaż konopi do użytku dorosłych. W ciągu sześciu lat od tego momentu, licencjonowane sklepy w kraju sprzedały 10,7 miliona gramów, czyli mniej więcej 10 ton i 700 kilogramów, według danych opublikowanych 19 lipca przez Urugwajski Instytut Regulacji i Kontroli Konopi (IRCCA), jak donosi El País.
Dla porównania, w Polsce pacjenci kupujący marihuanę do celów medycznych kupili w aptekach prawie tonę medycznej marihuany w pierwszym półroczu 2023 roku.
W Urugwaju, gdzie mieszka 3,4 miliona osób, ponad 61,500 osób zarejestrowało się do zakupu konopi w 37 aptekach upoważnionych do ich sprzedaży, jak donosi IRCCA. Trzy firmy mają licencję na uprawę trzech odmian konopi na komercyjny rynek dla dorosłych: dwa rodzaje są ograniczone do 9% THC, a trzeci do 15% THC, jak podaje El País.
“Procesy produkcji konopi sprzedawanych w aptekach są prowadzone pod ścisłą kontrolą i są śledzone na każdym etapie,” według RICCA. “Każda partia przed jej wprowadzeniem na rynek jest analizowana w [jednym z pięciu] specjalistycznych laboratoriów pod kątem zarówno parametrów mikrobiologicznych (obecności patogenów) jak i fizykochemicznych (ciężkie metale, pestycydy, itp.).”
Przed federalną legalizacją, rząd Urugwaju w dużej mierze tolerował rekreacyjne używanie konopi, dzięki jednym z najluźniejszych przepisów dotyczących konopi na świecie, według Higher Yields, międzynarodowej firmy konsultingowej z siedzibą w Denver. Choć transakcje z konopiami były nielegalne przed 2013 rokiem, istniały “nieformalne porozumienia” między indywidualnymi konsumentami a urzędnikami rządowymi, którzy umożliwiali dostęp, według Higher Yields.
Ustawa podpisana w 2013 roku pozwoliła rządowi Urugwaju lepiej śledzić, kto, gdzie i ile konopi uprawiał, oraz ile za to pobierał. Obecnie, około 14,600 osób jest zarejestrowanych do uprawy domowej, 306 zarejestrowanych klubów konopnych posiada 10,500 członków. Kluby te są licencjonowanymi organizacjami umożliwiającymi członkom uprawę, zbieranie i przetwarzanie konopi na własny użytek, według IRCCA.
Regulatorzy IRCCA sugerują, że Urugwajczycy “nie powinni uciekać się do rynku nielegalnego z ryzykiem, jakie to wiąże, zwłaszcza w zakresie zdrowia, ponieważ produkt tam oferowany nie spełnia kontroli jakości [w porównaniu do rynku licencjonowanego].”
TR napisany przez usera Trebron_Kugelszwanc w serwisie wykop.pl, tekst zamieszczony za jego zgodą.
Chęć odbycia ciekawej podróży.
Spojrzenie przez pryzmat
Mały wstęp: czas spędzałem na zmianę z trzema osobami, nazwijmy ich M – kolega z dalszego osiedla, L – bardzo dobry kumpel i J – brat L, mój przyjaciel.
TR (-) parę h
Doświadczenie: gałka muszkatałowa (trzy razy), bieluń (dwa, lecz nieudane razy), efedryna (2 - razy), amfetamina (ponad 10 razy), DXM (dwa razy), mj/hasz (ilości niepoliczalne), extasy (3 pixy), LSD (4 razy), grzyby psilocybe (dwa razy), Salvia Divinorum (trzy razy, z czego jeden na 2/3 plateau), Ayahuasca (ten raz).
2 II 2005, 9:50-13h. Przygotowanie:
Mam 10 g Mimosa hostilis, kawałek kory; 4 g Peganum harmala - nasiona.
Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.