Pies znalazł prochy

Dokumenty podróży nie budziły żadnych zastrzeżeń, ale ponieważ w Holandii posiadanie i używanie narkotyków jest legalne, kontroler paszportowy postanowił sprawdzić dokładniej samochód

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska

Odsłony

2659
JĘDRZYCHOWICE, powiat zgorzelecki Czworonożna "pograniczniczka" Hati z przejścia w Jędrzychowicach, znalazła w holenderskim samochodzie wjeżdżającym do Polski kilka rodzajów narkotyków.

Dwaj młodzi mężczyźni: 26-letni Polak Piotr G. i 22-letni Holender Dave K., mieszkający w niderlandzkim Almere, jechali na wakacje do Polski. - Ich dokumenty podróży nie budziły żadnych zastrzeżeń, ale ponieważ w Holandii posiadanie i używanie narkotyków jest legalne, kontroler paszportowy postanowił sprawdzić dokładniej samochód. - mówi ppłk. Leszek Duczyński z Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej w Lubaniu. - Doświadczona Hati błyskawicznie zlokalizowała ukryte w tapicerce drzwiowej narkotyki - 2,79 g amfetaminy, 2,58 g marihuany i 4 tabletki ekstasy. Wprawdzie ilość i wartość - ok. 500 zł - nie są zbyt duże, ale wystarczające żeby zakwalifikować to jako przestępstwo.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

EcstazY (niezweryfikowany)
Za 500 zł to ja mógłbym kupić 50 tablet, albo 15 gram białego.
hwdp (niezweryfikowany)
WYJEŻDŻAM !!!
felgis (niezweryfikowany)
<p>Ciekawa sprawa z tą stronką. Nie wiedziałem, że można poczytać sobie takich ciekawych rzeczy w necie. Wielkie JOŁ dla autora strony.</p>
CO (niezweryfikowany)
WYJEŻDŻAM !!!
CHWDP (niezweryfikowany)
A mnie wyszlo, ze czarnorynkowa wartosc w detalu to 280pln. Skad oni wzieli te 500pln ? <br> <br>CHWDP
scr (niezweryfikowany)
o ja pierdolę, złapali dwóch bardzo groźnych przestępców gotowych wprowadzić do obiegu albo krwiobiegu aż 2.5 grama marihuany i 4 tabletki extasy!<br>
swiadol (niezweryfikowany)
mi wyszlo 276 zloty. i to jeszcze zaokrągilem fete do 3g ;) .. jakim cudem sukom wyszlo 500 zloty to ja nie wiem... liczyc temat po 40 za g fete 50 za g i piksy po 25 za szt. to i tak wychodzi kolo 350 zloty... gdzie 150 ?? moze poprostu musieli sciemnic zeby ich ukarac bo jakby bylo w granicach 250 zetek to wyrok bylby pewnie mniejszy..i tak dostaną zawiasy i styknie
Wwdc (niezweryfikowany)
Eee...jest cos takiego ze pewna(jaka ?)ilosc grasu jest niekaralna ? <br> <br>psy mnie pare razy trawe zabierali nakrzyczeli i czesc...pies tez czlowiek palic musi.
rix (niezweryfikowany)
Normalnie to dileży z mafii jak sie patrzy :) taką dawką narkotyku mogą całą polskę zatruć...
qba (niezweryfikowany)
za 500 zl na luzaku mozna kupic 100 cukiereczkow kto im da wiare ich chyba jakos na kase z tych dragow rozliczaja jakies premie dostaja od wartosci wykrytego przemytu chyba i dlatego tak kreca no ale co co psy to psy
fdghfsd (niezweryfikowany)
no i do kryminału proponuję tych panów - wielkich przestępców. co za głupota w tym kraju panuje. HEJ! moze zablokujemy jakieś przejście graniczne?
lglglg (niezweryfikowany)
Panowie i Panie używkowicze! Jak jedziecie przez granicę niezależnie od tego czy coś macie czy nie rozsypcie w samochodzie i natrzyjcie felgi chilli, papryką ostrą lub pieprzem. Psy nie mogą znieść ich gryzącej woni. TO samo jeśli jest obawa że pies was zwącha na ulicy czy gdziekolwiek. Trochę chilli do kieszeni i jest jo. <br> <br>PS. możecie też rozsypać paprykę przed psiarnią gdzie pieski mają :))) (Albo fetke czy troche maryji - niech piesek ma zajęcie na dzieńdobry) <br> <br>Natrzyjcie fetką samochód nielubianemu sąsadowi jak bedze się wybierał za granicę (ale nie podrzucacie mu niczego - bo to już chamstwo - no chyba że jest psem z ydziału ds. narkotyków - to wtedy wpakujcie mu jakiegoś hermetyka pod koło i zawiadomcie anonimowo straż graniczną). <br> <br>Zero tolerancji i litości dla prześladowców! <br>Walczmy ich własną bronią. <br> <br>Do boju!
:) (niezweryfikowany)
Panowie i Panie używkowicze! Jak jedziecie przez granicę niezależnie od tego czy coś macie czy nie rozsypcie w samochodzie i natrzyjcie felgi chilli, papryką ostrą lub pieprzem. Psy nie mogą znieść ich gryzącej woni. TO samo jeśli jest obawa że pies was zwącha na ulicy czy gdziekolwiek. Trochę chilli do kieszeni i jest jo. <br> <br>PS. możecie też rozsypać paprykę przed psiarnią gdzie pieski mają :))) (Albo fetke czy troche maryji - niech piesek ma zajęcie na dzieńdobry) <br> <br>Natrzyjcie fetką samochód nielubianemu sąsadowi jak bedze się wybierał za granicę (ale nie podrzucacie mu niczego - bo to już chamstwo - no chyba że jest psem z ydziału ds. narkotyków - to wtedy wpakujcie mu jakiegoś hermetyka pod koło i zawiadomcie anonimowo straż graniczną). <br> <br>Zero tolerancji i litości dla prześladowców! <br>Walczmy ich własną bronią. <br> <br>Do boju!
II (niezweryfikowany)
&quot;Dokumenty podróży nie budziły żadnych zastrzeżeń, ale ponieważ w Holandii posiadanie i używanie narkotyków jest legalne, kontroler paszportowy postanowił sprawdzić dokładniej samochód &quot; <br> <br>No tak, kurwa, przeciez wakacje sa, premia by sie przydala zeby przysmazyc dupe nad Baltykiem. <br> <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Pierwszy raz

Nie do końca tak, jak sobie życzyłem, bo mój ziomek nie jest w stanie pojąć do czego służą psychodeliki i jak powinno się je wykorzystywać. Dlatego zamiast na łonie natury, większość czasu spędziliśmy na załatwianiu spraw w mieście. Najlepiej przeżywałem kiedy byłem sam i chwała mi za to, że udało mi się potripować. Nastawienie pozytywne.

 Zamówiłem sobie dwa bloterki ze sklepu RC, a dostałem trzy. Postanowiłem, że zażyję je z moim najlepszym kumplem w Po przeczytaniu wielu trip raportów byłem w pełni świadomy tego, co może mnie spotkać. Jak sie wkurzyłem, kiedy okazało si,ę że nie potrafił zarezerwować całej soboty na to. Musiała po domu łazić i sprzątać z jego dziewczyna. Do tego siostra, jej koleżanka i robienie zakupów na mieście. Nie ma nic gorszego, jak udawanie normalnego i jak ktoś głupio spyta czy się źle czuje.

  • LSD-25

Zaczeły się wakacje. Wybraliśmy się ze znajmymi nad jezioro pod namioty. Pogoda była raczej kiepska, męczyły nas przelotne deszcze i przenikliwe zimno. Miałem ze sobą kwacha ale bałem się w taki pochmurny dzień brać bo wiem, że bardzo by mi się nie podobała jazda. W końcu chyba czwartego dnia wyjazdu zdecydowałem się. Nie załuję...a wszystko zaczeło się tak:

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie, pokój, noc. Cel - doświadczenie szamańskie. Nastawienie - konkretne poszukiwanie Zrozumienia.

Dobra, na początek kilka słów wstępu. Kontekst ma znaczenie, więc postaram się krótko i treściwie opowiedzieć o tym co najważniejsze. Od jakiegoś czasu docierają do mnie sygnały, że jestem kimś, kto w plemiennej tradycji byłby szamanem, lub w przypadku naszych Przodków - Wołchwem. Długo by opowiadać o tym jak to wszystko wyglądało i jakie doświadczenia się z tym wiążą i wiązały, ale generalnie nadal mam jeszcze jakieś opory w zaakceptowaniu tego faktu. Zawsze byłem "inny", dziwny. Ludzie zawsze przychodzili do mnie po porady, od wczesnych lat życia. Zawsze widziałem i czułem więcej.

  • Bad trip
  • Marihuana

Wieczór po bardzo dobrym dniu, świetne samopoczucie. Mieszkanie grupy przyjaciół

Witam wszystkich. Przeżycia z tripa miały miejsce w roku 2012, ale postanowiłem podzielić się nimi, jako że dopiero niedawno odkryłem to forum i najlepiej czyta mi się właśnie jazdy na badzie - te zmagania ludzi z ich umysłem na skrzywionej fazie, więc i ja chcę podzielić się moją historią z nim związaną. Trip był na tyle nieprzyjemny, że pomimo upływu 2 lat wciąż doskonale go pamiętam.

Czerwiec 2012, Londyn