Pacjentka w średnim wieku aż 54 razy w ciągu trzech lat trafiła do kliniki ostrych zatruć

Kobieta jest uzależniona od leków. Podobnie jak coraz większa grupa mieszkańców Łodzi. Są już tacy pacjenci toksykologii, którzy jak mówią lekarzom, bez połknięcia 30 tabletek przeciwlękowych nie są w stanie wyjść z domu do pracy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany
LB

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

262

Kobieta jest uzależniona od leków. Podobnie jak coraz większa grupa mieszkańców naszego miasta. Są już tacy pacjenci toksykologii, którzy jak mówią lekarzom, bez połknięcia 30 tabletek przeciwlękowych nie są w stanie wyjść z domu do pracy. Natomiast pacjenci uzależnieni od silnych leków przeciwbólowych łykając je doprowadzają do takiego zniszczenia wątroby, że nie kwalifikują się do przeszczepu

Pacjentka była hospitalizowana w klinice 54 razy w ciągu 3 lat. Tylko za taki okres można wygenerować dane z systemu komputerowego w klinice. Ale lekarze pracujący w niej znają wspomnianą pacjentkę co najmniej od dekady. Sądzą, że z ich pomocy korzystała wiele razy więcej.

– Gdy przychodzę na dyżur i widzę znowu tę samą pacjentkę zastanawiam się, czy leży na oddziale od czasu mojego poprzedniego dyżuru, czy też wypisaliśmy ją do kliniki psychiatrii, a ona ponownie nałykała się tabletek i wróciła do nas - opowiada jeden z lekarzy.

Pacjentka również wykazuje pewne oznaki zmęczenia powtarzającymi się hospitalizacjami. Lekarzom, którzy pytali ją, dlaczego nie podejmie terapii leczenia uzależnień odpowiedziała, że nie ma na to czasu. Jeśli bowiem nie jest odtruwana na toksykologii, to obserwują ją lekarze na psychiatrii. I tak wkoło Macieju.

Pacjentka przyjmuje w dużych ilościach leki na biegunkę i uspokajające o działaniu przeciwlękowym. Po każdej hospitalizacji w klinice ostrych zatruć kierowana jest na obserwację psychiatryczną. Czasami trwa ona kilka miesięcy. Kobieta wraca do domu, gromadzi leki i historia się powtarza.

Nadużywanie leków i uzależnienie od ich przyjmowania powoli staje się naszą narodową specjalnością. Lekarze obserwują, że pacjenci zatruci lekami to na ogół osoby pracujące, w różnych zawodach. Niektórzy z nich codziennie przyjmują po 30 tabletek o działaniu przeciwlękowym. Doktorom mówią, że bez takiego wspomagania nie byliby w stanie wyjść z domu do pracy. Na oddział trafiają też osoby uzależnione od leków przeciwbólowych. Dla niektórych z nich kończy się to tragicznie. Ostatnio pacjentka w starszym wieku połknęła 17 takich tabletek. Ponieważ zażywała je od dłuższego czasu, więc jej wątroba nie pracowała tak jak powinna. Połknięcie kolejnej porcji leku przez kobietę bezpowrotnie zniszczyło ten organ. Niestety. Pacjentka nie zakwalifikowała się do przeszczepu z powodu innych schorzeń.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Pozytywne: zmęczenie i ciekawość.

Streszczenie: Pierwsze doświadczenie z DXM. Piątek: 300mg, czyli ok. 4,6mg/kg masy ciała, pozytywne doznanie i lekki, pastelowy niedosyt. Sobota: 450mg, odlot zakończony umiarkowanie nieprzyjemnym zjazdem. Raport pisany w niedzielę, ramy czasowe orientacyjne. Inicjały osób trzecich przypisałem losowo.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)

W swoim pokoju, matka śpi obok w pokoju, brata akurat nie ma w domu. Postanowiłem spróbować czegoś nowego. Byłem w bardzo dobrym humorze (chlapnąłem 4 browarki :D). Pozytywne nastawienie.

23.01.2008

Godzina 22:00

Matka już leży w łóżku, więc udałem się do kuchni, aby dokładnie oddzielić 150mg DXM. To był mój pierwszy raz z DXM, więc zaczełem od małej dawki, aby zobaczyć, czy nie jestem zbyt wrażliwy na tę substancję.

Godzina 23:30

Pojawiają się pierwsze efekty. Wszystko jest bardzo ciekawe. Rozglądam się po swoim pokoju, jakbym był w nim pierwszy raz. Ruchy rękoma pozostawiają lekkie smugi. Moje ręce wyginaja się w każdą stronę i ciągną przez cały pokój, ale jak dla mnie to za słabe efekty. Dorzucam 150mg DXM.

Godzina 1:00

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Pozytywne nastawienie. Chłodne zimowe południe na osiedlu.

Około trzynastej patrzę za okno. Słońce, śnieg, w połowie czyste niebo, ciekawa pogoda. Trzeba zajarać póki nie piździ. 

Po tej decyzji już mnie nie było w domu. Nikt się tutaj nie przyplątał, nie szuka mnie? Pustki. Paru przechodniów się oddaliło.

T:0 

  • 4-HO-MET
  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Poprzedniej nocy brałem 600mg DXM byłem trochę zmęczony i nie miałem za bardzo ochoty na kolejny trip. Mimo wszystko zdecydowałem się na to, bo chciałem przekonać się jak to będzie.

Nigdy wcześniej przed tym doświadczeniem nie miałem Bad Tripa. Co prawda drugie starcie z DXM nie należało do najprzyjemniejszych, ale nie było tak źle. Godzin podawał nie będę, bo nie pamiętam za dobrze, a zrestą nie mają one większego znaczenia.

Rano wypiłem litr 25% soku porzeczkowego i wziąłem 300mg DXM. Czekając na pierwsze efekty czytałem e-booka na tablecie. Po ponad godzinie obraz zaczął być nieostry, a ja mi było bardzo przyjemnie. 50mg M4-HO-METa rozprowadziłem po jamie ustnej i przytrzymałem z 10 min.
Zacząłem się ubierać z zamiarem wyjścia do lasu.

randomness