Witam. Obawiam się, że może być chaotycznie, bo dużo wszystkiego i pisane zaraz po wymyśleniu całej historii (to znaczy na następny dzień po czterech godzinach snu). Także tego... Zapraszam do lektury.
Piętnaście, a nie jak wcześniej informowała rzecznik częstochowskiej policji nadkomisarz Joanna Lazar jedenaście osób, uczestników narkotykowego party, zatrzymano w sobotę w Częstochowie.
Osiem nadal przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. W stosunku do trzech obcokrajowców prokuratura zastosowała środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego - poinformowała w niedzielę PAP Lazar.
Około stu osób z całego kraju, w tym dwóch Francuzów i obywatel Austrii, zjechało się na narkotykowe party do Częstochowy. Jedenaście z nich zatrzymała policja, rekwirując duże ilości marihuany, amfetaminy, grzybków halucynogennych i tabletek ekstazy. Przesłuchania zakończyły się w sobotę w nocy, jednak niektórzy staną przed prokuratorem dopiero w poniedziałek - powiedziała rzeczniczka.
W sobotę około godziny 9.20 w pobliżu jednej z posesji przy ul. Warszawskiej w Częstochowie patrol policji zauważył kilkanaście samochodów i liczne grupy młodych ludzi. Ich zachowanie wskazywało na spożycie alkoholu i narkotyków. Podczas legitymowania, potwierdziły się obserwacje policjantów - wyjaśniła Lazar.
Na miejsce ściągnięto posiłki oddziału prewencji i rozpoczęto systematyczne przeszukiwanie uczestników spotkania. U wielu znaleziono różnego rodzaju narkotyki. Marihuana, amfetamina pochowane były także w samochodach - powiedziała rzeczniczka.
Jak poinformowała, sprowadzony do poszukiwania narkotyków specjalnie szkolony pies pomógł w odnalezieniu na posesji i w jej pobliżu dużych ilości wszelkiego rodzaju narkotyków w porcjach do sprzedaży, strzykawek i suszu.
Policja ustaliła, że młodzi ludzie umówili się telefonicznie i przez internet na technoparty.
W operacji uczestniczyło kilkudziesięciu funkcjonariuszy, w tym cała sekcja ds. narkotyków.
Powalczone dzień wcześniej. Mało energii, ale obiecałem bratu tripa, więc musiało być dobrze, bo z Orfeuszem mam najlepsze podróże. Gralnia.
Witam. Obawiam się, że może być chaotycznie, bo dużo wszystkiego i pisane zaraz po wymyśleniu całej historii (to znaczy na następny dzień po czterech godzinach snu). Także tego... Zapraszam do lektury.
Ciepły, sierpniowy dzień; wnętrze mieszkania w bloku, park, blokowisko. Mentalnie trochę ekscytacja, a trochę niepokój, jednak bez większego stresu.
Od kilku dni byłem niespokojny. Planowaliśmy to z F. od dłuższego czasu. Nie miałem sprecyzowanych oczekiwań, ale czułem, że następne kilka godzin zapamiętam na długo. Co się może najdziwniejszego zdarzyć? Te słynne przeżycia mistyczne? Co do tego byłem sceptyczny, bo postrzegam siebie raczej jako scjentystę ufającego tylko pomiarom i wierzącego w materię. Ale może efektem będzie po prostu zmiana. Coś w tych synapsach może się przestawi – na korzyść, bądź na szkodę. Jaki będzie kierunek tej zmiany, o tym dopiero miałem się przekonać.
Set: Spontan, dobry humor u każdego Settings: Las, woda, zmienna pogoda
Najlepsze chwilę czekają na nas pod przykryciem nieświadomości - taką teze mogę wysnuć argumentując ją ostatnim wypadem do lasu.
Godzina 17:00: ja i K. ochoczo maszerujemy poboczem próbując złapać autostop. Gwiżdżemy, śmiejemy się, rozmawiamy - jak to dobrze, że ani przez chwilę nie próbowaliśmy wyobrażać sobie co nas czeka. Czyż nie lepiej pozytywnie się zaskoczyć? Dla K. był to pierwszy raz - biedna, czerwonowłosa mała istotka nie miała szans przypuszczać co się wydarzy.
Zmęczony psychicznie, fizycznie po pracy, lecz pozytywnie nastawiony do nocnego tripa. Pokój, noc, łóżko i słuchawki.
Namaste!
Mój pierwszy TR na Neurogroove, proszę o wyrozumiałość. Gdzie niegdzie mogą się trafić opisy w stylu strumienia świadomości, myślę, że przy opisywaniu doświadczeń psychodelicznych taki sposób zdaje egzamin. Niestety, wiele subtelnych szczegółów jest już nie do odzyskania na następny dzień. To po prostu trzeba przeżyć :)
Komentarze