Pewien darknetowy sprzedawca konopi ogłosił w poniedziałek, że zamierza przekazać część swoich zysków organizacji non-profit zabiegającej o legalizację marihuany. I wygląda na to, że owa organizacja jest zadowolona z tego wsparcia, niezależnie od związanego z tym potencjalnego ryzyka.
"Począwszy od wczoraj do końca maja będziemy przekazywać 5 $ z każdego zamówienia, które złożycie, aby pomóc naszym przyjaciołom z NORML (National Organization Reform Marijuana Laws)" – napisał na Reddit Canna-Juice, sprzedający konopne liquidy przeznaczone do waporyzacji.
NORML to lobbingowa organizacja non-profit, która działa na rzecz zreformowania przepisów dotyczących rekreacyjnej marihuany. Na 23-24 maja przygotowała Congressional Lobby Day (Dzień Lobbowania w Kongresie):
"Spodziewamy się setek konsumentów marihuany, działaczy, pacjentów i właścicieli firm, którzy wezmą udział w całodziennym szkoleniu i konferencji informacyjnej w poniedziałek, a następnie zbiorą się ponownie we wtorek w Kongesie, by osobiście lobbować deputowanych Izby Reprezentantów i Senatu" – czytamy na blogu organizacji.
To właśnie wydarzenie jest tym, na co konkretnie przekazuje fundusze Canna-Juice. "Będziemy co dwa tygodnie robić darowizny w imieniu [darknetowych marketów] i na bieżąco informować o sukcesach kampanii"
Oczywiście niektórzy użytkownicy Reddit zauważyli potencjalny problem związany z przyjmowaniem darowizn ze środków wygenerowanych z nielegalnych interesów prowadzonych w ciemnej sieci.
"Miły gest, ale lepsze byłyby darowizny anonimowe" – napisał jeden z użytkowników. "Istotnym faktem jest to, że jeśli da się wyśledzić, że darowizny pochodzą z darkmarketów, to dla NORML wyniknie z tego więcej szkody niż pożytku. Można zająć na ten temat dowolne ideologiczne stanowisko, ale takie są fakty." ( Na swojej stronie internetowej NORML przyjmuje donacje za pośrednictwem kart kredytowych i PayPala).
Ale wydaje się, że NORML nie postrzega przyjmowania datków z podziemia jako problemu.
"Niech będą nielegalne lub opodatkowane jako "biznes konopny" – NORML z radością powita datki finansowe i rzeczowe, mogące pomóc w 45-letniej kampanii rzecznictwa publicznego zmierzającej do zniesienia zakazów dotyczących marihuany i zastąpienia ich opodatkowaniem i regulacjami podobnymi do związanych z produktami alkoholowymi. " - napisał Allen St. Pierre, dyrektor wykonawczy NORML, w e-mailu do Motherboard.
W rzeczy samej NORML przyjmował już w przeszłości datki od przestępców, w tym także w sposób dość jawny. Pierre przypomina, że w 1976 roku założyciel NORML otrzymał "stos 20-dolarówek o wartości 10000$, darczyńcą była grupa przemytników konopi, życząca NORML do powodzenia w misji określonej przez nich jako zalegalizowanie szlachetnego ziela".
Odkładając zaś kwestie legalności na bok - nie jest też do końca jasne czemu sprzedawca z ciemnej sieci, którego cała działalność opiera się na nielegalnym charakterze oferowanego produktu, daje dotacje na cel charytatywny, którym jest działanie w kierunku zamykania tego rodzaju przestępczego kryminalnego biznesu.
Niezależnie od tego Canna-Juice wygląda na zdecydowanego, by doprowadzić do zmian:
"Pieprzyć te wsteczne przepisy, niech zostaną tylko na kartach książek. " - podsumowuje.