Obrona chemiczna

W targanym zamachami Izraelu furorę robią leki przeciwlękowe Ludzie, ratując się przed obłędem tej dziwnej wojny, coraz częściej sięgają po psychotropowe leki nowej generacji. Bez nich wielu prawdopodobnie bałoby się nawet wyjść na ulicę.

Anonim

Kategorie

Źródło

Polityka
Anna Morawska, Marcin Szwed

Odsłony

9158

Korespondencja z Tel Awiwu

Od kiedy syn czterdziestoletniej Inbal Klein poszedł do wojska, jej życie stało się nie do zniesienia. Od początku intifady nie było miesiąca, by nie zginął izraelski żołnierz: zastrzelony przez palestyńskiego powstańca, rozjechany autobusem porwanym przez zamachowca czy wysadzony w powietrze przed dyskoteką. ­ Cały czas słuchałam radia. Byłam pewna, że mój syn będzie następny. Nie mogłam spał. Wyglądałam jak potwór.

Tak jak w przypadku wielu Izraelczyków rozwiązaniem dla Inbal okazały się pigułki: ­ Od kiedy zaczęłam brać antydepresanty, mam odwagę stawić czoło życiu.

Rozmowy o psychotropowych sposobach na wojenne stresy są niemal równie popularne jak dyskusje o politycznych i militarnych rozstrzygnięciach konfliktu. Który lek lepszy? ­ dyskutuje się przy stolikach kawiarni opustoszałych nieco po fali zamachów.

Ostatnio modny jest wprowadzony niedawno na rynek specyfik o nazwie Seroxat. Niektóre badania wskazują, że jego zażywanie rzadziej daje przykre skutki uboczne, takie jak suchość w ustach, nudności, impotencja. W przypadku młodych mężczyzn miewa on wręcz pozytywne skutki uboczne ­ powstrzymuje bowiem przedwczesny wytrysk. Producent Prozacu, najsłynniejszego antydepresantu w świecie, zapowiada już jednak marketingowy kontratak.

Prozac, Zoloft, Seroxat i wszystkie inne leki przeciwdepresyjne nowej generacji działają w ten sam sposób. Poprawiają równowagę chemiczną mózgu, zwiększając w nim ilość neuroprzekaźnika, zwanego serotoniną. Jedną z jego funkcji jest regulacja nastroju ­ stąd serotonina nazywana jest także cząsteczką uśmiechu. Leki hamują działanie białek, które ją usuwają.

Skąd więc różnice w działaniu leków? Dlaczego jedni pacjenci skarżą się, że czasami chce im się wymiotować, podczas gdy inni narzekają, że ostatnio utyli? Dlaczego na depresje lękowe lekarze zwykle wolą przepisywać Seroxat? Mózg zawiera wiele rodzajów białek oddziałujących z serotoniną. Jedne oddziaływują z nią w ten sposób, że powstają impulsy nerwowe. Inne wychwytują ją z przestrzeni międzykomórkowej po tym, gdy zostanie użyta. Jeszcze inne ją rozkładają.

Dlatego, choć wszystkie leki przeciwdepresyjne wpływają na równowagę serotoniny w mózgu, to każdy działa nieco inaczej. Każdy wiąże się z nieco innym zestawem białek "obsługujących" serotoninę. Każdy inaczej działa na poszczególne ośrodki. Przypuszcza się na przykład, że Prozac u mężczyzn zwiększa wydzielanie serotoniny w podwzgórzu bocznym (region ten znajduje się tuż za gałką oczną). Wywołuje to impotencję ­ szczury, którym wstrzykiwano do podwzgórza bocznego serotoninę, nie mogły osiągnął erekcji.

Poszukiwania idealnego leku są jednak skazane na niepowodzenie, ponieważ każdy człowiek ma nieco inny zestaw receptorów w mózgu. Ta sama różnorodnośł, która powoduje, że jedni łatwiej uzależniają się od alkoholu niż drudzy, sprawia także, że różni ludzie różnie reagują na ten sam lek. Dlatego doświadczeni psychiatrzy często zmieniają lek na inny, gdy stosowany dotychczas nie poprawia należycie nastroju pacjenta lub wywołuje przykre skutki uboczne.

Psychotropy schodzą w Izraelu jak ciepłe bułeczki, bo przepisywać może je także zwykły lekarz rodzinny czy internista. Niesie to pewne niebezpieczeństwo ­ niektórzy zaczynają brać te leki ze względu na modę. ­ Daję receptę każdemu, bo wiem, że jeśli odmówię, to pacjent pójdzie po nią i dostanie od swojego lekarza domowego ­ mówi doktor Avi Telerant z klinki psychiatrycznej na rogu ulic Shenkin i Rotszylda w Tel Awiwie. ­ A zresztą lepiej, jeśli młodzi ludzie z problemami biorą antydepresanty zamiast "leczyć się" za pomocą Ecstasy lub alkoholu.

Na szczęście antydepresanty należą do bezpiecznych farmaceutyków. Nie da się za ich pomocą popełnić samobójstwa, tak jak w przypadku leków nasennych. I jest to cecha nie bez znaczenia, skoro o lek proszą najczęściej ludzie cierpiący na depresję. Jednak zdarzyło się parę wypadków. Ofiarą padła na przykład 67-letnia emerytka z Tel Awiwu. Gdy kilka razy zdarzyło jej się poczuć zawroty głowy na ulicy, a rutynowe badania nie wykazały nic niepokojącego, wyedukowana w psychologii i nowinkach rodzina zasugerowała lekarzowi domowemu, że starsza pani cierpi na ataki paniki. Ten natychmiast przepisał Seroxat, po którym babcia zapadła w dwudniowy sen, a gdy wreszcie udało się ją obudzić, kompletnie nie wiedziała, co się z nią dzieje.

Przykry jest też fakt, że w dziedzinie seksu antydepresanty są męskimi szowinistami. U kobiet mogą spowodować zanik popędu i trudności z osiągnięciem orgazmu. Mimo to panie sięgają po lek, zamieniając orgazm na dobre samopoczucie. ­ Kiedy strach nie pozwalał mi ruszyć się na krok od domu, trudno było też myśleć o udanym życiu erotycznym ­ zwierza się Inbal. ­ Teraz jestem spokojna, chodzę na targ, do kina. Wolę być oziębła i szczęśliwsza.

Wkrótce był może Inbal nie będzie musiała stawać wobec takich dylematów. Prasa doniosła, że naukowcy testują właśnie nowy specyfik, który znosi oziębłość powodowaną przez antydepresanty.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Vico (niezweryfikowany)

A ten ziombel z Nirvany. Przeca on chyba na prozacu jechał? <br>Uśmiechnąć się - czemu nie? <br>Odezwać się - czemu nie? <br>Zrobić to - czemu nie? <br>itd, itd. <br>Podobnie niby z samobójstwem. - czemu nie? <br>Wiem, ze dawno dawno temu na [u] byl post, w którym ktosik pobierznie tlumaczyl dzialanie prozacu - wszystko na zasadzie &quot;czemu nie &quot;. <br>No i z zamachem na samego siebie tez niby latwiej. Chociaż jesli sie myle, to mnie poprawcie, bo ni wim na bank, nie chce nikogo w buont fprofadzać. <br> <br>
scr (niezweryfikowany)

A ten ziombel z Nirvany. Przeca on chyba na prozacu jechał? <br>Uśmiechnąć się - czemu nie? <br>Odezwać się - czemu nie? <br>Zrobić to - czemu nie? <br>itd, itd. <br>Podobnie niby z samobójstwem. - czemu nie? <br>Wiem, ze dawno dawno temu na [u] byl post, w którym ktosik pobierznie tlumaczyl dzialanie prozacu - wszystko na zasadzie &quot;czemu nie &quot;. <br>No i z zamachem na samego siebie tez niby latwiej. Chociaż jesli sie myle, to mnie poprawcie, bo ni wim na bank, nie chce nikogo w buont fprofadzać. <br> <br>
Tomoraminium (niezweryfikowany)

A ten ziombel z Nirvany. Przeca on chyba na prozacu jechał? <br>Uśmiechnąć się - czemu nie? <br>Odezwać się - czemu nie? <br>Zrobić to - czemu nie? <br>itd, itd. <br>Podobnie niby z samobójstwem. - czemu nie? <br>Wiem, ze dawno dawno temu na [u] byl post, w którym ktosik pobierznie tlumaczyl dzialanie prozacu - wszystko na zasadzie &quot;czemu nie &quot;. <br>No i z zamachem na samego siebie tez niby latwiej. Chociaż jesli sie myle, to mnie poprawcie, bo ni wim na bank, nie chce nikogo w buont fprofadzać. <br> <br>
Waldi (niezweryfikowany)

Precz z palestyńskim terrorem.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

ja i m. wieczór, nasze mieszkanie. za oknem zima. czas tripu 21:00. ciekawość

Siedzimy z M.  (moją ukochaną) w piątkowy wieczór w naszym domu. Z radia ospale sączy się muzyka. My na łóżku rozmawiamy o życiu, o przeszłości o ideałach i upadku moralności. W pewnym momencie proponuję, żebyśmy wzięli LSD które od dłuższego czasu zalega w lodówce. Rozpuszczamy po 2 krople w drinku. Zapalamy świece i w oczekiwaniu na efekt włączamy film. Nastrój mamy dobry a holiwoodzkiego obrazu filmu tylko poprawia ten stan. Po 40 minutach M. pyta czy dobrze się czuję. Odpowiadam lekko zawiedziony, że tak i że chyba nic z tego. M.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Ogromne podekscytowanie perspektywą pierwszego tripa, nastawienie na głębsze, mistyczne doznania. Chęć zajrzenia wgłąb siebie, dotarcia do najgłębiej skrywanych warstw własnej psychiki, zmotywowania się, przeżycia czegoś przełomowego. Pragnienie przemyślenia dotychczasowego życia w innym stanie świadomości, wyciągnięcie wniosków. + odzyskanie i pogłębienie kapryśnej weny. Dom, głównie mój pokój, momentami na dworze. Właściwie cały trip w samotności, chwilami obecny jedynie Kot.

21.03.2013

Dopiero teraz, prawie rok od opisywanych zdarzeń, zebrałam się na odwagę, aby wrzucić tego trip raporta na neuro. Relacja jest dokładna i rzetelna, bo dużo pisałam w czasie tripu, a opis na jej podstawie ogarniałam przez następne 2-3 dni. Wersja pierwotna ma 28 stron i zawiera bardzo dużo osobistych kwestii, dlatego też wrzucam wersję znacznie okrojoną.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Podejście jak zwykle piękne. Jedyne co mogło mi przeszkadzać to obecność domowników.

>>>Tam, gdzie rodzi się pomysł<<<

Po mojej pierwszej przygodzie z acodinem nie zraziłem się i postanowiłem spróbować jeszcze raz, tym razem czyste tabletki, bez mieszania z imbirem (według mojego doświadczenia imbir wzmacnia, ba, zmienia działanie narkotyków!) I postąpiłem prawidłowo, ponieważ ten trip przebiegł bardzo pomyślnie i przyjemnie. Dekstrometorfan pokazał mi swoją sympatyczną stronę, lepsze oblicze.

  • Echinopsis Peruviana
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

: Ja i mój zaufany towarzysz tripa. Wolne mieszkanie , przytulny i ciepły pokoik. Muzyka Psybient/Psychill dłuuuuga playlista.

GŁĘBOKA PODROŻ DO WNĘTRZA Z „PERUVIAN TORCH”- Heavy trip!

 Raport ten był pierwotnie mailem do przyjaciela , ale podrasowałem troszku i mam nadzieje ze nie będzie trudny w obiorze.