Wszystko to co zawiera poniższy TR zdarzyło się w ciągu 2,5 godziny.
Muzyka towarzysząca przeżyciu: A tribute to Amethystium: https://youtu.be/U9jAIXJW_IA
Zbieżność osób i nazwisk przypadkowa.
Czyli o kreatywnym wykorzystaniu petów na rzecz zdrowia potomstwa :)
Dziwuszka ogrodowa. Malutki ptak występujący na terenie obu Ameryk. Ptaki te od wielu lat fascynują naukowców. Skąd jednak to zainteresowanie i co je wyróżnia? Otóż do budowy swoich gniazd nie używają one tylko i wyłącznie naturalnego materiału, lecz bardzo często posiłkują się także różnego rodzaju odpadkami. W gniazdach dziwuszek najczęściej można znaleźć niedopałki papierosów. Naukowcy od lat zastanawiają się, dlaczego właśnie ten materiał dziwuszki upodobały sobie szczególnie.
Na początku uważano, że jest to po prostu kwestia materiału. Tzw. „pety” (mowa o niedopałkach) stanowią całkiem dobry budulec gniazda, ponieważ mogą śmiało imitować miękkie pióra ptaków. Okazało się jednak, że ptaki upodobały sobie niedopałki nie ze względu na materiał, lecz ze względu na niezwykłe właściwości. Potrafią one skutecznie odstraszać kleszcze, roztocze oraz inne stawonogi – o tym jednak przekonano się dopiero po przeprowadzeniu pewnego eksperymentu.
Naukowcy zlokalizowali kilka gniazd dziwuszek. W każdym z nich nie było praktycznie żadnego kleszcza. Sprawa była o tyle dziwna, że jeszcze kilkanaście lat temu w przeciętnym gnieździe dziwuszki znajdowało się średnio aż 40 pajęczaków. Postanowiono więc przeprowadzić mały test. Do zlokalizowanych gniazd podrzucono różną ilość kleszczy. Do 10 gniazd wrzucono aż 70 kleszczy, do kolejnych 10 wrzucono 10 martwych kleszczy, a 12 gniazd pozostawiono bez pasożytów.
W gniazdach gdzie znajdowało się najwięcej żywych kleszczy, nagle zaczęło przybywać niedopałków z papierosów, po czym liczba kleszczy zaczęła stopniowo maleć. W gniazdach wolnych od kleszczy, lub w tych w których znajdowały się martwe pajęczaki, ilość niedopałków pozostała bez zmian – dziwuszki nie donosiły nowych petów. Ten mały eksperyment naprowadził naukowców na właściwy trop.
Jednak nie ma nic za darmo. U młodych ptaków wystawionych na działanie nikotyny, która znajduje się w niedopałkach, dochodzi bowiem do uszkodzenia chromosomów. Jednak z drugiej strony nieobecność kleszczy i innych pasożytów sprawia, że na świat przychodzi więcej ptaków, mają lepszą ogólną kondycję zdrowotną i automatycznie więcej z nich dożywa wieku reprodukcyjnego.
Pozytywne nastawienie, lekki niepokój ale i ciekawość. Miejscem przeżycia był nieduży pokój w bezpiecznym miejscu. Obecność przyjaciela/opiekuna.
Wszystko to co zawiera poniższy TR zdarzyło się w ciągu 2,5 godziny.
Muzyka towarzysząca przeżyciu: A tribute to Amethystium: https://youtu.be/U9jAIXJW_IA
Zbieżność osób i nazwisk przypadkowa.
Pierwsza dawka przyjęta w szkole, dwie pozostałe w domu. Oczekiwałem czegoś zadowalająco przyjemnego. Przed zażyciem byłem mocno niewyspany i w słabym humorze.
Pierwszą styczność z HEX-ENem miałem miesiąc temu. Była to mała ilość zażyta na testa, ale nie o tym teraz. Chciałbym opisać moje wczorajsze doświadczenie związane z tą substancją.
Wpadłem w posiadanie 2g tego specyfiku. Sort przypominal crystaline powder (biały pył, puder, krystaliczny, lepki, odbijający światło).
Do testów podszedłem ambitnie.
Pierwsza próba około godziny 14 1/10 grama inhalacja na spółę z kolegą. Efekt marny aczkolwiek odczuwalny intensywnie. wrażenie przechodzenie przez ciało jakiejś płaszczyzny.
Druga próba około godziny 16 efekt jak wyżej. Trzecia i ostatnia w tej sesji godzina 20. Ilość trochę większa od poprzednich.
Róznica tylko taka, że tym razem spaliłem cały materiał za jednym machem. Paliłem z lufy szklanej otwartej z obu stron.
Hmm, ściągnąłem chmurę odłożyłem lufę i zapalniczkę, usiadłem i już mnie nie było.
Chawir, wolny dzień, własny pokój, 85 kg mnie, 65 mg metoksy, łóżko i słuchawki.
Ostatnio nastąpił mój drugi raz z substancją daną nam dzięki wysiłkowi Hamiltona Morrisa. Tym razem poszedł mix - 65 mg metoksy ze 120 mg DXM + browarek. Więcej nie chciałem, to metoksa miała rozdawać karty przy tym psychostoliku. Poprzednim razem wciągałem 60 mg i było skromniutko, teraz załadowałem te 65 pod jęzor.