O tym, co małe ptaszki robią z niedopałkami papierosów

Czyli o kreatywnym wykorzystaniu petów na rzecz zdrowia potomstwa :)

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wiedzoholik
Bartek Faryna

Odsłony

205

Dziwuszka ogrodowa. Malutki ptak występujący na terenie obu Ameryk. Ptaki te od wielu lat fascynują naukowców. Skąd jednak to zainteresowanie i co je wyróżnia? Otóż do budowy swoich gniazd nie używają one tylko i wyłącznie naturalnego materiału, lecz bardzo często posiłkują się także różnego rodzaju odpadkami. W gniazdach dziwuszek najczęściej można znaleźć niedopałki papierosów. Naukowcy od lat zastanawiają się, dlaczego właśnie ten materiał dziwuszki upodobały sobie szczególnie.

Na początku uważano, że jest to po prostu kwestia materiału. Tzw. „pety” (mowa o niedopałkach) stanowią całkiem dobry budulec gniazda, ponieważ mogą śmiało imitować miękkie pióra ptaków. Okazało się jednak, że ptaki upodobały sobie niedopałki nie ze względu na materiał, lecz ze względu na niezwykłe właściwości. Potrafią one skutecznie odstraszać kleszcze, roztocze oraz inne stawonogi – o tym jednak przekonano się dopiero po przeprowadzeniu pewnego eksperymentu.

Naukowcy zlokalizowali kilka gniazd dziwuszek. W każdym z nich nie było praktycznie żadnego kleszcza. Sprawa była o tyle dziwna, że jeszcze kilkanaście lat temu w przeciętnym gnieździe dziwuszki znajdowało się średnio aż 40 pajęczaków. Postanowiono więc przeprowadzić mały test. Do zlokalizowanych gniazd podrzucono różną ilość kleszczy. Do 10 gniazd wrzucono aż 70 kleszczy, do kolejnych 10 wrzucono 10 martwych kleszczy, a 12 gniazd pozostawiono bez pasożytów.

W gniazdach gdzie znajdowało się najwięcej żywych kleszczy, nagle zaczęło przybywać niedopałków z papierosów, po czym liczba kleszczy zaczęła stopniowo maleć. W gniazdach wolnych od kleszczy, lub w tych w których znajdowały się martwe pajęczaki, ilość niedopałków pozostała bez zmian – dziwuszki nie donosiły nowych petów. Ten mały eksperyment naprowadził naukowców na właściwy trop.

Jednak nie ma nic za darmo. U młodych ptaków wystawionych na działanie nikotyny, która znajduje się w niedopałkach, dochodzi bowiem do uszkodzenia chromosomów. Jednak z drugiej strony nieobecność kleszczy i innych pasożytów sprawia, że na świat przychodzi więcej ptaków, mają lepszą ogólną kondycję zdrowotną i automatycznie więcej z nich dożywa wieku reprodukcyjnego.

Oceń treść:

Average: 8 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 3-CMC
  • Heroina
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

pozytywnie nastawiony, chęć spróbowania speedballa (3cmc + heroina) miejsce - mój pokój. -> mieszkanie znajomego

dobra, na samym początku chciałbym odrazu powiedziec, że nie odważyłem się aby zrobić speedballa . ( godziny przybliżone, nie patrzylem ciągle na telefon) (w ekwipunku 255mg helu oraz 1g 3cmc naprawde dobry sort) ( hel - zero doświadczenia, będzie to 1szy raz ; 3cmc - trochę lat doświadczenia za mną, 4 lata przerwy od metody podania IV, będzie to 6 raz w tym miesiącu i ostatni) ( znajomy kilkukrotnie próbował helu IV, potwierdził, że sort jest naprawdę dobry )

wzzystko co będzie napisane niżej jest opisem snu, który przyśnił mi sie dnia wczorajszego:

  • Gałka muszkatołowa
  • Pozytywne przeżycie

Piątek. 15-02-2013 Godzina 15.00. Dzwoni ziomek z którym umówiliśmy się na palenie słodkiej baczki. Cały uśmiechnięty mimo złej pogody wyszedłem na spotkanie. Chociaż na zewnątrz było bardzo wilgotno i deszczowo w naszych okolicach okazało się być bardzo SUCHO. Zupełnie tak jak by dzień wcześniej cały świat wypalił stuff od wszystkich pobliskich zielarzy . Zdemotywowani tym faktem poszliśmy w strone sklepu celem wypicia napoju gazowanego, z dodatkiem chmielu oraz 6% zawartością etanolu. Po krótkiej przechadzce pomiędzy żelbetonowymi blokami, które rażą swoimi pstrokatymi kolorami wpadłem na pomysł odwiedzenia słodkiej krainy. Udaliśmy się więc do sklepu samoobsługowego, w którym zakupiłem dwa opakowania Indonezyjskiej gałki KAMISIA, oraz bardzo pyszny jogurcik o smaku wielu owoców leśnych. Kilka chwil później siedziałem w swoim cieplutkim pokoju mieszając drinka na wieczór, w proporcjach jedna paczka uśmiechu do połowy szklanki jogurtu. Zjedzenie tego zajęło mi mniej więcej 20 minut, ponieważ ten smak skutecznie mnie odrzuca od tego specyfiku, ale nie dałem się, zjadłem całą paczkę. Została mi jeszcze jedna, którą zalałem wrzątkiem a do kubka wpakowałem dwie saszetki czarnej herbaty. Tym razem wypiłem sam wywar, plus mniej więcej dwa łyki pestkowej mielonki. Smak herbaty dość dobrze zamaskował smutną i gorzką stronę gałki.

Godzina 21:00

Mija druga godzina odkąd wypiłem wywar. Czułem się dużo lepiej niż wcześniej, stawało mi się coraz cieplej na ciele jak i na duszy. Humor znacznie mi się poprawił. Przez cały czas rozmawiam z moim bratem na skype. On też zaczyna zauważać zmiany w moim sposobie mówienia oraz zachowaniu.

Godzina 22:20

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie, pokój, noc. Cel - doświadczenie szamańskie. Nastawienie - konkretne poszukiwanie Zrozumienia.

Dobra, na początek kilka słów wstępu. Kontekst ma znaczenie, więc postaram się krótko i treściwie opowiedzieć o tym co najważniejsze. Od jakiegoś czasu docierają do mnie sygnały, że jestem kimś, kto w plemiennej tradycji byłby szamanem, lub w przypadku naszych Przodków - Wołchwem. Długo by opowiadać o tym jak to wszystko wyglądało i jakie doświadczenia się z tym wiążą i wiązały, ale generalnie nadal mam jeszcze jakieś opory w zaakceptowaniu tego faktu. Zawsze byłem "inny", dziwny. Ludzie zawsze przychodzili do mnie po porady, od wczesnych lat życia. Zawsze widziałem i czułem więcej.

  • 1P-LSD
  • 4-HO-MIPT
  • Miks

Lekka niepewność, którą odganiałem, bo przy takich ilościach trzeba być zdecydowany. Psychicznie dobrze. W pokoju, z rana, wypoczęty.

https://www.youtube.com/watch?v=z5Bagk8ig7w

 

8:30 budze się i wiem to już teraz. Pierwsze plany, to przyjąć 100mg 4ho-mipt oraz 300ug 1P-LSD pod język i zasnąć, by obudzić się w innym świecie. Wszystkie dialogi prowadziłem sam ze sobą. Nie ma tutaj innych osób. 

Mija około 20 minut, i tak jak zawsze przy większych dawkach było czuć że substancja działa, tak teraz mnie wgniotła w łóżko:

-Czy ktoś wie?

-nikomu nie mówiłem, więc nie