Nowa broń w walce z przedawkowaniem narkotyków

Przedawkowanie opioidów czasem wiąże się z samotną śmiercią. Osoby, które zażywają narkotyki, często robią to w samotności, a jeśli przyjmą wtedy dawkę silniejszą, niż ich organizm jest w stanie tolerować, obok nie ma nikogo, kto mógłby im uratować życie podając lek odwracający działania narkotyków, nalokson.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

monitorlocalnews.com

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

367

Przedawkowanie opioidów czasem wiąże się z samotną śmiercią. Osoby, które zażywają narkotyki, często robią to w samotności, a jeśli przyjmą wtedy dawkę silniejszą, niż ich organizm jest w stanie tolerować, obok nie ma nikogo, kto mógłby im uratować życie podając lek odwracający działania narkotyków, nalokson.

John Rogers, dyrektor Centrum Bio-Zintegrowanej Elektroniki na Northwestern University, pomógł opracować gadżet wielkości karty pamięci pendrive, który można wszczepić pod skórę. Jeśli czujnik wykryje, że poziom tlenu we krwi spadł do niebezpiecznego poziomu, automatycznie uwalnia przechowywaną dawkę naloksonu.

„Jest to w pełni zautomatyzowany system, prawie jak wszczepialny system reagowania kryzysowego, zapewniający możliwość pierwszej reakcji, ale bez interwencji człowieka” – powiedział Rogers.

Pomysł zdobył dotację w wysokości 10 milionów dolarów z National Institute of Health’s End Addiction Long-Term Initiative, która ma na celu znalezienie naukowych rozwiązań kryzysu opioidowego. Testy na zwierzętach mają rozpocząć się w 2020 roku, a badania kliniczne na ludziach mogą potrwać pięć lat.

Rogers i jego współpracownik, Robert Gereau z Washington University Pan Center w St. Louis, współpracowali przy tworzeniu wielu gadżetów, zaprojektowanych do monitorowania procesów cielesnych i interweniowania w razie potrzeby. Obejmują one urządzenia, które elektrycznie stymulują nerwy i uwalniają substancje chemiczne do mózgu.

Gereau powiedział, że zajęcie się problemem przedawkowania opioidów było naturalnym przedłużeniem jego pracy. Chociaż liczne działania informacyjne umożliwiły zapewnienie naloksonu osobom uzależnionym czy ich bliskim, Gereau powiedział, że podejście to ma oczywiste ograniczenia.

„Jeśli ktoś jest sam i przedawkuje, nawet jeśli w domu znajduje się nalokson, nie pomoże mu to w sytuacji, gdy obok nie będzie nikogo, kto mógłby mu go podać” – powiedział.

Przedawkowanie opioidów hamuje oddychanie i powoduje utratę przytomności, dlatego urządzenie opracowane przez Rogersa i Gereau działa automatycznie. Wszczepiony pod skórę implant korzysta z czujników do monitorowania poziomu tlenu we krwi.

Jeśli trzy proste odczyty znajdą się poniżej ustalonego progu, wywołana elektrycznie reakcja chemiczna uwolni dawkę naloksonu (każde urządzenie będzie zawierało cztery dawki). Implant będzie również podłączony do telefonu komórkowego pacjenta, a sygnał przesłany przez bluetooth umożliwi automatyczne połączenie z numerem 911.

Rogers przewiduje, iż głównymi klientami korzystającymi z tego urządzenia będą osoby opuszczające więzienie lub ośrodek leczenia uzależnień.

„Problem polega na tym, że zanim trafili na odwyk, ich ciała rozwinęły pewną tolerancję na opioidy” – powiedział. „Ta tolerancja zanika, gdy nie przyjmują opioidów, więc kiedy wrócą i spróbują ponownie je zażyć, bardzo łatwo może dojść do przypadkowego przedawkownia”.

Niektórzy eksperci zajmujący się leczeniem uzależnień pochwalili innowacyjność urządzenia, ale przewidują wiele problemów z jego zastosowaniem.

Anthony Trotter, który przez wiele lat zażywał heroinę, a obecnie pracuje przy programie leczenia uzależnień w dzielnicy East Garfield Park w Chicago, twierdzi, że obawy związane z prywatnością mogą powstrzymać wiele osób przed zdecydowaniem się na wszczepienie implantu.

„Taki człowiek może nie być zbyt chętny na to, aby ktoś wszczepił mu to urządzenie, ponieważ w wielu przypadkach ludzie nie chcą, żeby ich rodzina znała prawdę i wiedziała, że zażywają narkotyki” – powiedział.

Maya Doe-Simkins z Chicago Recovery Alliance, które rozprowadza czyste igły i nalokson osobom uzależnionym od heroiny, również sądzi, że kwestie prywatności mogą stanowić problem, zwłaszcza, że urządzenie zostało zaprojektowane tak, aby automatycznie powiadamiać ratowników medycznych.

Twierdzi, że łatwo dostępne leczenie wspomagane lekami i miejsca, w których ludzie mogą przyjmować narkotyki pod nadzorem, mogą osiągnąć ten sam cel przy niższych kosztach i ingerencji.

„Uważam to za interesujące na poziomie intelektualnym, ale wydaje mi się, że to doskonały przykład tego, jak ominęliśmy wszystkie proste rozwiązania, które, jak wiemy – naprawdę działają” – powiedziała.

Doktor Gregory Teas, specjalista od leczenia uzależnień w AMITA Health zapytał, czy naukowcy są ukierunkowani na właściwą klientelę. Powiedział, że znane są przypadki, gdy uzależnieni wydrapują sobie spod skóry implanty naltreksonu, które blokują działania opioidów.

Powiedział, że pacjenci cierpiący na przewlekły ból mogą być bardziej stabilną grupą, która skorzystałaby z możliwości oferowanych przez implanty, dodając, że mogą być narażeni na przedawkowanie, gdy przyjmują duże ilości tabletek opioidowych lub mieszkają je z innymi przepisanymi lekami, co może powodować niebezpieczne reakcje.

Rogers poruszył kolejną możliwą kwestię.

„Jeśli pacjent ma jedno z tych urządzeń, czy to nie zwiększy jego komfortu w przekraczaniu kolejnych granic?” – zastanawia się. „To ważna kwestia. To coś, o czym myśleliśmy. Jednak ostatecznie uważam, że korzyści przewyższają ryzyko”.

Gereau powiedział, że chociaż wymagać będzie dużo wysiłków, aby sprawić, że pacjenci poczują się komfortowo z nowymi implantami, uważa, iż będzie to cenny dodatek w walce z plagą przedawkowania.

„To nie zakończy problemu przedawkowania” – powiedział. „Ale celem inicjatywy (NIH) jest zmniejszenie liczby zgonów, a to z pewnością ma znaczenie”.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Bad trip
  • Marihuana

Park, przyroda, ludzie (niestety)

Gotuję, gotuję. Coś ciekawego z krzaka męskiego. Litr mleka wlewam z wątpliwościami przez minut trzydzieści bijąc z myślami. Gotowy wywar biorę ze sobą, w parku spożywam ze znaną osobą. W proporcjach z przesadą - sześć do jednego- wypijam wywar z dobrym kolegą. Nie wierząc w siłę owego napoju, brniemy w głąb parku w dobrym nastroju. Kilometr minął, siadamy na ławce poddając myśli, nastrojów huśtawce. Minuty zleciały na wspólnej rozmowie, że brałem narkotyk, nikt mi nie powie.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Bardzo pozytywne nastawienie, ciekawość z nutką strachu, ale również z dużą dozą optymizmu. Pokój oczyszczony, sam w mieszkaniu.

Witam. Jest to mój pierwszy TR, zatem z góry proszę o wyrozumiałość oraz oczywiście zapraszam do lektury!

Słowem wstępu:

  • AM-2201
  • Tripraport

bez strachu palony AM, na kanapie w opuszczonym domku wśród wielkich padających za oknem wczesną wiosną płatków śniegu, szczerze nie oczekiwałem takiego haju, ponieważ paradoksalnie przy podobnej dawce, zażytej parę dni wcześniej, nie było takiego łomotu ;)

Ten dzień miał być taki, jak poprzednie marca 2011r. Wstając jak zwykle o 5.30 do szkoły, pierwszą myślą było, aby przed prysznicem odpalić niezwykły proszek, zwany AM-2201. Będąc już od rana na potężnym haju, przetrwałem 8 godzin męki w szkole, paląc co przerwę niebiański syntetyk. Po powrocie do siebie, zjedzeniu porządnego obiadu, wyruszyłem do opuszczonego domu, znajdującego się niedaleko mojej stancji. W drodze zostałem zaskoczony przez wielkie majestatycznie spadające na moje miasto płatki śniegu.

randomness