Nielegalna uprawa poszła z dymem

Uprawiał w domu konopie indyjskie. Wpadł w dramatycznych okolicznościach - podczas pożaru domu, kóry miał miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Pomorska

Grafika

Odsłony

330

Młody mężczyzna w domu uprawiał marihuanę. Wpadł w dramatycznych okolicznościach - podczas pożaru domu. Pożar w budynku jednorodzinnym pojawił się w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Strażacy odkryli nietypowe znalezisko w jednym z pomieszczeń. - Po ugaszeniu ognia okazało się, że w pokoju uprawiana była marihuana - mówi kom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Pod wskazany adres pojechali policjanci, którzy potwierdzili nielegalny proceder. Mundurowi ustalili, że zarówno budynek mieszkalny, jak i znajdująca się w nim uprawa, należą do 22-letniego mężczyzny. Przy użyciu fachowego sprzętu i aparatury wyhodował on 21 krzewów konopi indyjskich.

Jak się okazało, do jej uprawy ponadto nielegalnie pobierał prąd omijając licznik poboru energii. I najprawdopodobniej to zwarcie instalacji elektrycznej było przyczyną pożaru budynku, który - niestety - uległ w znacznej części zniszczeniu. Straty oszacowano na 150 tys. złotych. Z ogniem walczyło siedem zastępów strażackich.

Po zakończonej akcji gaśniczej śledczy zabezpieczyli nadpalone rośliny do badań laboratoryjnych. Zabezpieczyli również nadpaloną aparaturę służącą do uprawy krzewów. Z wstępnych ustaleń wynika, że na „czarny rynek” nie trafi prawie pół kilograma narkotyku.

Do wyjaśnienia sprawy mundurowi zatrzymali także właściciela budynku, który przebywa w policyjnym areszcie. Policjanci wnioskować będą do sądu o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu.

Jeśli potwierdzi się, że uprawiał konopie indyjskie - i to w znacznych ilościach - może grozić mu nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET

Nastrój świetny, piękna pogoda, natura, przyroda, spokojne miejsce,. Idealny moment na psychodeliki.

To moje drugie podejście do 4-HO-MET i do pisania tripraportu o tej substancji. Nie byłam szczególnie zachwycona pierwszym zażyciem, było to 25 mg, ale sytuację zapamiętam jako rzecz przyjemną i miłą. Tyle, że nie tak głęboką jak po LSD.  Bardzo dużo radości, śmiechu, jak po gandzi, ale troszkę bardziej duchowo-energetyczne doznanie.

To było w marcu. Od tamtej pory prócz marihuany i raz amfetaminy nie było nic, aż znalazł się dostęp do 4-HO-MET. Zakupiłam od razu 250 mg, na pół z współlokatorką. Konsystenacja mąki, tak zwany fumaran, czyli biały, drobny pyłek/proszek. 

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Zajebiście XD

Połączenie niesamowite, bałem się go dość mocno, a jednak było super.

Zarzuciłem 75+225mg DXM w odstępie godziny. Pół godziny przed drugą dawką poszło 2.5 grama grzybów. Na wszystko poszły jeszcze inhibitory - czosnek, żeby ograniczyć metabolizm do DXO, w celu mniejszej odklejki, a także sok z czarnej porzeczki jako iMAO.

  • Efedryna

Od pewnego czasu eksperymentuję z różnymi substancjami narkotykopodobnymi.

Pośród mych działań najbardziej oryginalne (i może nawet śmieszne) było

palenie herbaty, czy liścia laurowego z fifku. Oczywiście do obu

`przysmaków` już na pewno nie powrócę i szczerze nie polecam komukolwiek

tych specyfików.



  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne, ciekawość, dobry nastrój, lekki niepokój - w końcu to mój pierwszy raz z kwasem:) Miejscówka - mieszkanie kolegi.

Witam, opiszę mój błogi i uduchowiony trip po dietyloamidzie kwasu lizergowego, w skróceie LSD:)

Osoby biorące udział: ja, koleżanka D i koleżanka G, kolega P.

Miejsce: mieszkanie kolegi (pokój).

Czas trwania fazy: około 10 godzin.

Ja i dziewczyny wziełyśmy LSD, a kolega najadł się grzybów.

Godzina 22 - przybycie na miejsce i listki pod język. Kolega zaczyna przeżuwać grzybki.