Nauka jest jasna – palenie marihuany jest bezpieczniejsze niż palenie tytoniu

Znaczna większość Amerykanów uważa, że palenie papierosów jest bardziej szkodliwe dla zdrowia niż palenie marihuany. I mają rację.<

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

43

Znaczna większość Amerykanów uważa, że palenie papierosów jest bardziej szkodliwe dla zdrowia niż palenie marihuany. I mają rację.

Wiele badań dotyczących długoterminowych skutków zdrowotnych wynikających narażenia na dym z marihuany obala mit, że palenie marihuany wiąże się z takimi samymi, dobrze udokumentowanymi zagrożeniami dla układu oddechowego jak palenie tytoniu.

Na przykład badania finansowane przez rząd w University of California, Los Angeles oceniały ryzyko zachorowania na raka płuc wśród ponad 2000 długoterminowych palaczy marihuany, tytoniu i niepalących.

Badacze stwierdzili, że osoby regularnie palące papierosy miały 20-krotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka płuc w porównaniu z niepalącymi. U osób, które paliły tylko marihuanę, nie stwierdzono podwyższonego ryzyka zachorowania na raka płuc.

“Zakładaliśmy, że będzie pozytywny związek między używaniem marihuany a rakiem płuc,” wyjaśnił główny autor badania. “Zamiast tego nie znaleźliśmy żadnego związku, a nawet sugestię pewnego efektu ochronnego.”

Niedawno zespół ekspertów ds. zdrowia pisał w czasopiśmie Chronic Obstructive Pulmonary Diseases, że ani byłe, ani obecne palenie marihuany “w jakiejkolwiek ilości w ciągu życia” nie było związane z postępem lub rozwojem przewlekłej obturacyjnej choroby płuc.

Inne badania pokazują, że dym z marihuany i tytoniu nie jest równie rakotwórczy, a osoby palące wyłącznie marihuanę są mniej narażone na szkodliwe toksyny i substancje kancerogenne niż palacze tytoniu. Niektórzy naukowcy twierdzą także, że działanie przeciwnowotworowe kannabinoidów może niwelować niektóre z zagrożeń związanych z wdychaniem dymu.

Według wyników ostatnio opublikowanego artykułu w American Journal of Respiratory and Critical Care Medicine, “coraz bardziej oczywiste jest, że marihuana ma inne działanie na funkcję płuc niż tytoń i skutki powszechnego używania marihuany niekoniecznie będą odzwierciedlać szkody spowodowane paleniem tytoniu.”

Odrębne opracowanie, niedawno opublikowane przez badaczy z University of Arkansas, jest jeszcze bardziej bezpośrednie. “Dane na temat marihuany kontrastują z dowodami na szkodliwość tytoniu, największego legalnego zabójcy na świecie,” stwierdzili. “Ewentualna toksyczność marihuany jest niczym w porównaniu do tytoniu.”

Nie oznacza to, że narażenie na dym z marihuany jest całkowicie nieszkodliwe. Dym z marihuany zawiera niektóre z tych samych toksyn i cząstek stałych, które znajdują się w dymie tytoniowym. Niektóre badania wskazują również na tymczasowy wzrost produkcji flegmy i występowania “świszczącego oddechu”, a także na zwiększone ryzyko zapalenia oskrzeli.

Jednak narażenie na toksyny spalania można znacząco zmniejszyć, używając waporyzatora. W badaniach laboratoryjnych waporyzatory do marihuany okazały się “skutecznym i bezpiecznym środkiem do podawania THC […] które nie prowadzi do narażenia na szkodliwe skutki palenia.”

Związki z marihuany można także włączyć do wielu produktów, które nie wymagają palenia, w tym produktów spożywczych i napojów. Wyniki tych badań są jasne i spójne: ryzyko związane z dymem z marihuany i tytoniu jest dalekie od równości.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana



Nazwa Substancji:


Marihuana



Doświadczenie:


Wtedy zaczynałem jarać



Dawka, metoda zażycia:


2 rury z wiadra



Set & setting:


Chęć najarania się i pójścia do szkoły, dom



  • Kannabinoidy
  • Przeżycie mistyczne

Dobre nastawieniem, chęć doświadczenia czegoś głębszego po raz drugi po mj. Sam w domu.

Wypiłem 4 yerby mate, przebigłem moją małą miejscowość na sprincie, po czym przy dalej wzmożonym oddechu przyjąłem w płucka pięknego spuszczaka. 

Na początku wiadomo nic sie nie dzieje, tak więc zabieram co moje z łazienki, i ruszam do zaciemnionego pokoju. Minęło juz pare mnut a mi dalej nic sie nie dzieje. Co bylo dosyć dziwne ponieważ zazwyczaj od razu mnie łapie. Tak więc zrezygnowany kładę sie na łózko, wkładam słuchawki i zapuszczam sobie piosenkę "rly real-blackbear" i zamykam oczy.

  • 2C-I

22:30





Wciągnąłem do nosa około 5mg 2C-I. Dawka mała, ale ten sposób działa 2x silniej niż doustne podanie, a niektórzy są zadziwiająco wrażliwi na 2C-I, więc wolałem nie ryzykować z całymi 20mg doustnie.


Po około 5 minutach nos zaczął strasznie piec. To zupełnie coś innego niż przy podaniu doustnym, fenetyloaminy nie są chyba przeznaczone do takiej absorbcji.





22:45

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Wieczorna, miła atmosfera z dobrym kumplem w jego mieszkaniu. Później doszedł jeszcze jeden osobnik i dziewczyna gospodarza.

Witam wszystkich czytelników w swoim pierwszym trip raporcie. Substancja którą wezmę tutaj na ruszt, jest kodeina i mój pierwszy raz z ową. Bez większych wstępów, zaczynajmy. Swoich towarzyszy określę jako K (kumpel, z którym spotkałem się u niego w domu), G (kumpel, który doszedł do nas po ~godzinie) i D (dziewczyna kumpla, która dołaczyła do nas po około 4 godzinach). Przedział czasowy będę określał standardowo T+X.