Set & Setting: Ośnieżony las, w ciepłych promieniach słońca. - http://mw2.google.com/mw-panoramio/photos/medium/20756540.jpg
Substancja: LSD - 1x karton Hare Krishna
Na lotnisku Chopina w Warszawie wieczorem wylądowała wojskowa CASA, na której pokładzie był eskortowany przez polską policję Ivan Manuel Molina Lee. Zatrzymany na żądanie polskiej prokuratury mężczyzna jest członkiem międzynarodowego kartelu narkotykowego.
Na lotnisku Chopina w Warszawie wieczorem wylądowała wojskowa CASA, na której pokładzie był eskortowany przez polską policję Ivan Manuel Molina Lee. Zatrzymany na żądanie polskiej prokuratury mężczyzna jest członkiem międzynarodowego kartelu narkotykowego. Prowadził interesy m.in. w Polsce. Jego zatrzymanie to sukces wrocławskich śledczych.
Molina Lee, zatrzymany w Grecji na podstawie wystawionego przez prokuraturę we Wrocławiu Europejskiego Nakazu Aresztowania, jest prezesem zarejestrowanej w Michałowicach spółki Crypto.
Crypto to z kolei należąca niemal w całości do podobnej spółki w Panamie firma, która z kapitałem zaledwie 5 tys. złotych prowadzi w Banku Spółdzielczym w Skierniewicach rachunki depozytowe jednej z największych giełd kryptowalut na świecie. Chodzi o BitFinex, obsługujący 20 proc. obrotów Bitcoin-Euro. W ciągu doby obraca sumami rzędu 1,5 miliarda dolarów. Giełda BitFinex juz wcześniej miała problemy z prawem.
Prowadzący jej konta Ivan Manuel Molina Lee był poszukiwany przez Polskę w związku z zajęciem w skierniewickim banku prawie 1,5 miliarda złotych pochodzących z nielegalnych źródeł.
Chodziło o pranie brudnych pieniędzy kolumbijskich karteli narkotykowych przez giełdę kryptowalut.
Po przylocie do Warszawy Ivan Manuel Molina Lee został przejęty przez CBŚP. W piątek będzie przesłuchiwany we Wrocławiu.
9 styczeń, 2011r. Ośnieżony las, w ciepłych promieniach słońca.
Set & Setting: Ośnieżony las, w ciepłych promieniach słońca. - http://mw2.google.com/mw-panoramio/photos/medium/20756540.jpg
Substancja: LSD - 1x karton Hare Krishna
Autor: HolyShaG
Wiek: Wtedy 18 lat.
Waga: ~80kg.
Wzrost: 184cm.
Doświadczenie: Etanol, nikotyna, teina, kofeina, amfetamina (śladowa ilość, praktycznie 0 efektu), THC, bez efektu, za mała ilość.
Set & Setting: Wakacyjna ciepła sierpniowa noc 2009 roku, atmosfera wspaniała - wraz z moim przyjacielem (R) dostaliśmy się na wymarzone uczelnie. Dodatkowo perspektywa, miło spędzonej nocki z miłymi koleżankami. Duża dyskoteka, dużo ludzi. Piątek.
Pod koniec kwietnia pojechałam na odludzie-niesamowicie piękna
okolica,las,jezioro,mała plaża.Nie wiedziałam za bardzo,czego się spodziewać,na
wszelki wypadek wzięłam kanapki i soczek Kubuś :).Nastawiłam się głównie na
pływanie i zjednoczenie z wodą,więc rozebrałam się do stroju kapielowego i
położyłam na kocu.Głowę miałam nabitą ostrzeżeniami,ze grzybki to duszki i jak
nie będę ich szanować,to mi wkręcą taką jazdę,że zwariuję.Wzięłam 30,zagryzając
Nastawienie pozytywne. Po towar do rodzinnego miasta - łącznie 2h drogi. Trochę się jednak cykam i źle mi z myślą, że złamałem kolejną granice jaką sobie ustawiłem - nie tykać RC. Feta to miał być mój ten "najgorszy" drug z mojej listy używek. I miałem zostać przy "tradycyjnych" i aptecznych okazjonalnie.
Często zarzucając fetę wieczorem, bo clearhead świetnie mi się sprawdza w pracy naszła mnie ochota na białe. Właściwie moją drugą połówkę. On jest strasznie podatny na uzależnienia więc muszę trzymać rękę na pulsie. No, ale jak już mu zmotam to jak tu nie skorzystać? Ale moje obydwa źródła przez dwa dni puste. Po przetrzepaniu forum i biciu się z myślami porzuciłem moje postanowienie o nie tykaniu substytutów tradycyjnych dragów i bum - mam RC. Czyli sięgamy coraz głębiej. Nie dobrze.