- Chłopak wszedł na ulicę i usiadł na samym środku. Wydawało mu się, że jest na skąpanej w słońcu plaży. Tak właśnie działają grzyby halucynogenne - tłumaczy Sławomir Cisowski, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji.
- W czasie sezonu o grzyby bardzo łatwo - mówi dwudziestoletni Tomek. - Wystarczy wybrać się w okolice Wrocławia i trochę poszukać.
Grzyby halucynogenne zbierają licealiści i studenci. - To rzeczywiście najłatwiej dostępny narkotyk, rośnie na łąkach, w okolicach lasów, czasami nawet w środku miasta - potwierdza Sławomir Cisowski. - Ale to nie zmienia faktu, że wciąż jest narkotykiem. I to bardzo groźnym.
Zagrożenie nie wynika jednak, jak w przypadku heroiny, z możliwości popadnięcia w uzależnienie. - Chodzi o stan, w jakim znajdują się osoby po zażyciu narkotyku - mówi rzecznik prasowy. - Nie mają świadomości tego, co robią.
Powiesił się ze strachu
- Kiedyś wybraliśmy się na grzyby. Zrobiliśmy sobie imprezę, rozpaliliśmy ognisko. Nawet nie zauważyliśmy, że jednego z nas brakuje - opowiada Marek. - Rano go znaleźliśmy. Wisiał na jednym z drzew.
Narkotyki wywołujące halucynacje są szczególnie groźne dla osób wrażliwych, introwertycznych. Stymulowana wyobraźnia może nie wytrzymać bombardujących ją bodźców. Pojawiają się stany lękowe, depresje. Małe problemy stają się wielkimi. Nawet zwolennicy tej używki przyznają, że nie zawsze jest przyjemnie.
- Pojawiają się tak zwane bad tripy, czyli złe odjazdy - potwierdza Tomek. - Człowiek boi się, a tak naprawdę nie wie czego. Czuje się osaczony.
Przez co? Po prostu do działania wkraczają zawarte w grzybach substancje - psylocybina i psylocyna, które sprawiają, że psychika przestaje działać jak należy. Zażywający zaczyna intensywnie postrzegać kolory, wyostrza mu się słuch, potęgują odczucia. Początkowo przeżywa stan euforii, która może zamienić się w skrajną depresję. Traci kontakt z otoczeniem.
- Decyzja jest ryzykowna - przyznaje Tomek.
Co robi policja? - Oczywiście, podobnie jak w przypadku innych narkotyków, prowadzimy działania prewencyjne. Ale my zajmujemy się prawem już złamanym - ważne jest przede wszystkim uświadomienie problemu otoczeniu - mówi Sławomir Cisowski. - Głównie rodzicom.
Grzybowa fala
W ciągu ostatniego tygodnia policjanci z sekcji do walki z przestępczością narkotykową komendy miejskiej zatrzymali ponad 20 osób, które miały przy sobie 1000 grzybów halucynogennych.
- Młodzi ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, że zażywanie grzybów halucynogennych może skończyć się tragicznie, często śmiercią - mówi oficer operacyjny wrocławskiej policji. - Grzyby powodują też zmiany w psychice osoby, która je przyjmuje. Taka zabawa może skończyć się schizofrenią, czy innymi zaburzeniami psychicznymi. Niestety, myślę, że coraz więcej osób w młodym wieku będzie brać tego typu środki odurzające.
O popularności grzybów halucynogennych może świadczyć choćby to, że w ostatnim czasie na jedną ze stron internetowych, na której jest opisany sposób hodowli tych narkotyków, weszło kilka tysięcy osób.
Komentarze