"Narkotyki prawdy" w czasie przesłuchań

Czechosłowacka komunistyczna służba bezpieczeństwa (StB) podawała przesłuchiwanym narkotyki, aby wydobyć z nich prawdę - podał prestiżowy dziennik "Lidove noviny"

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

9420
Gazeta powołała się na ustalenia śledztwa przeprowadzonego przez Urząd Badania i Dokumentacji Zbrodni Komunizmu (UVD).

Od roku 1948 w Pradze działało specjalne laboratorium chemiczne StB, w którym opracowywano m.in. substancje, jakie miały zmusić przesłuchiwanych do mówienia prawdy. Często substancje te testowano na więźniach. Laboratorium zajmowało się także produkcją niewidzialnych atramentów, niewykrywalnych trucizn (np. zmieszane z tynkiem powodowały u osoby przebywającej dłużej w zatrutym pomieszczeniu atak serca), papieru do produkcji fałszywych paszportów itp.

Tomasz Bursik z UVD powiedział, że o próbach z narkotykami prawdy wiedziano dotychczas jedynie z relacji więzionych i prześladowanych. Obecnie udało się zgromadzić odpowiednie dokumenty i zeznania dawnych funkcjonariuszy StB, głównie tych, którzy stali się ofiarami procesów politycznych w latach pięćdziesiątych i opisali stosowane praktyki.

Tzw. narkotyki prawdy, które opracowywano wykorzystując doświadczenia chemików hitlerowskich Niemiec i badań prowadzonych w tym zakresie w Związku Radzieckim, podawano przesłuchiwanym w formie zastrzyków albo doustnie, np. zapieczone w ciastkach.

Substancje zmuszające ludzi do mówienia prawdy były wykorzystywane przez tajne służby, ale nie na skalę masową. W śledztwach, a więc w sprawach, które kierowano następnie do sądu, narkotyki prawdy zastosowano jedynie w kilkunastu przypadkach na początku lat pięćdziesiątych - powiedział Bursik.

Oprócz znanej już podczas II wojny światowej skopolaminy czechosłowacka StB stosowała także atropinę oraz bardzo skuteczny amerykański barbituran Sodium Amytal, po którym przesłuchiwany tracił orientację, rozluźniał się i przestawał obawiać się mówić prawdę. Laboratorium StB opracowało także swoją (bezimienną) substancję - mieszankę skopolaminy, awipanu i haszyszu, która miała aż 60% skuteczność.


mdz

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

TNT (niezweryfikowany)
zawsze uwazałem ,ze czesi dawali rade heh wkacu fury roba lepsze od polaków :]
inzynier (niezweryfikowany)
Podać to naszym politykom :)
zecer (niezweryfikowany)
<p>Nie do końca wierzę w skuteczność tych substancji. Barbiturany może jeszcze tak, ale z drugiej strony wszystkie substancje, o których mowa zastosowano "w kilkunastu przypadkach na początku lat pięćdziesiątych". Biorąc pod uwagę, że represje ze strony władz były najsilniejsze, to gdyby to tak fajnie działało StB korzystałoby z tego chyba z większym entuzjazmem. Inna sprawa, że Czechosłowacja była w miarę "luźnym" krajem, jak na warunki Układu Warszawskiego.</p><p>&nbsp;</p><p>CIA też próbowała takich rzeczy - jeśli ktoś jest ciekaw to na [url]http://foia.cia.gov/[/url] jest naprawdę bardzo dużo odtajnionych dokumentów z czasów II Wojny Światowej i zimnej wojny. Powinny tam być materiały o tym. Przypominam sobie jeden papier w którym opisano, że trzymają kilkaset kg!!!! LSD w silosach. Właśnie m. in. LSD testowali jako serum prawdy. Polecam też książkę "O człowieku który gapił się na kozy". Opowiada o historii PSYOPS w USA, jest tam chyba też coś na ten temat, a przede wszystkim jest śmiesznie, biorąc pod uwagę na co wydawało pieniądze amerykańskie wojsko :D&nbsp;</p><p>&nbsp;</p><p>I całkiem OT, ale a'propos PSYOPS - poszukajcie ich naszywek w sieci - wesołe wojsko, nie to co reszta!</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • MDPV
  • Metkatynon

Właśnie nabyłem jedną pigułkę speedway'a, dopalacza zawierającego w swoim składzie jako główny składnik najprawdopodobniej MDPV. Zaczynam testy. Jestem już dzisiaj po trzech kotkach więc postanowiłem podejść do sprawy w miarę ostrożnie.

Dawka jaką przyjąłem to mniej więcej 1/3 tej żółto-zielonej pigułki (moim zdaniem ktoś kto kupi to i nie zajrzy na forum, od razu zje całą). Uwielbiam snuff, wciąganie nosem ale tylko w przypadku tabaczki. Nienawidzę za to zatkanego nosa i gorzkich spływów, dlatego też moją działkę wsypałem do szklanki, zalałem odrobiną wody gazowanej i wypiłem.

  • Inhalanty

Odpowiednio nastawiony psychicznie, podekscytowanie przed kolejnym zażyciem specyfiku z którym się "przyjaźnię" od kilku miesięcy. Dom, moje osiedle, miasto, plenery, podwórko. Czasami ćpałem sam, ale częściej zdarzało mi się zażywać z ziomeczkiem.

Witam! Chciałbym zaprezentować Wam mój tripraport dotyczący kilku najciekawszych "misji" po zażyciu dezodorantów, ale najpierw krótki wstęp.

Nie widziałem wielu tr o tej substancji, więc postanowiłem się pochwalić własnymi doświadczeniami. Wiem, że ćpanie dezodorantów stawia mnie w złym świetle. Dla wielu z Was, osoby wdychające odświeżacze powietrza kojarzą się z ludźmi z marginesu społecznego, głupiej gimby, zer itd. Nie obchodzi mnie to jak mnie odbierzecie. Mi osobiście jest głupio i czuję się źle z tym faktem, lecz czasu nie cofnę...

  • Dekstrometorfan
  • Inne
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Miasto, przyroda, środki transportu, dom Nastawienie: podekscytowanie i brak strachu

Mały znaczek z wydrukowanymi wzorkami i 125ug LSD w sobie wysłał nas w podróż - podwójną - zewnętrzną i wewnętrzną.

W podróż, w której ważniejsza niż cel była droga. Rzeczywistość malowała się niczym impresjonistyczne obrazy ukazując nam całe piękno chwil, tak ulotnych i przypadkowych jak nasz los w którym mały krok decyduje o reszcie zdarzeń - chaotycznych i przypadkowych.

  • Benzydamina
  • Metkatynon (Efedron)
  • Miks

Oczekiwałem naprawdę zakręconej jazdy po takim mix wiele można się spodziewać

 

Na początek pewnie zadajecie pytanie JAK MOŻNA POMIESZAĆ 

 

 

 

Deliriant ZE STYMULANTEM ?!?

 

randomness