Już nie tylko marihuana i popularne dopalacze. Na Ursynowie policja zatrzymała mężczyznę, który miał przy sobie przypominające znaczki pocztowe płatki z LSD - nielegalną substancją odurzającą.
Ursynowscy policjanci, patrolując nocą ulice jednego z osiedli, zauważyli dwóch mężczyzn stojących obok samochodu. Jeden z nich zachowywał się nerwowo, więc funkcjonariusze postanowili ich wylegitymować.
- W trakcie kontroli osobistej jednego z nich, znaleźli w jego portfelu woreczek foliowy, w którym znajdowały się kolorowe płatki przypominające znaczki - mówi st. sierż. Kamil Gruda z mokotowskiej komendy policji.
26-latek zapytany o pochodzenie substancji oświadczył, że jest to narkotyk LSD, który parę miesięcy temu dostał od kolegi.
LSD to jeden z najbardziej aktywnych środków halucynogennych. Często osoby pod wpływem LSD prowadzą halucynogenne rozmowy lub postrzegają przedmioty w taki sposób, jakby były ożywione i oddychały. Naukowcy prowadzą badania nad zastosowaniem tego środka do leczenia bólu głowy, na razie jednak jest to substancja legalna wyłącznie w laboratoriach.
- W związku z posiadaniem narkotyków został zatrzymany o osadzony w policyjnej celi w ursynowskim komisariacie. Drugi z mężczyzn po wylegitymowaniu został zwolniony - dodaje Gruda.
Po spędzeniu nocy w policyjnej celi 26-latek, usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co - zgodnie z obowiązującym prawem - może zostać skazany na 3 lata więzienia. Podejrzany przyznał się do winy i potwierdził wersję opowiedzianą w nocy interweniującym policjantom.
Komentarze