Narkoman skazany za napady ze strzykawką wróci do aresztu

Narkoman skazany na pięć lat więzienia za napady z użyciem strzykawki wypełnionej brunatnym płynem, rzekomo zakażonym wirusem HIV, ma wrócić do aresztu - postanowił Sąd Okręgowy w Białymstoku.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2410

Uwzględnił w ten sposób zażalenie prokuratury, która zaskarżyła decyzję sądu pierwszej instancji.

Ten skazał narkomana na więzienie, ale jednocześnie zdecydował o zwolnieniu go z aresztu do uprawomocnienia się tego wyroku. Tymczasem wyrok już się uprawomocnił, bo skazany - zwolniony z aresztu - nie złożył apelacji.

Nakazując powrót mężczyzny do aresztu, sąd okręgowy zaznaczył, że uchylenie aresztu było niezrozumiałe, m.in. dlatego, że orzeczona kara jest wysoka.

Poza tym swoim zachowaniem skazany pokazał, że może dobrowolnie nie poddać się karze, skoro już raz próbował ucieczki z konwoju (gdy był wyprowadzany z prokuratury; ujęto go po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów). Ma też podwójne obywatelstwo polskie i amerykańskie, co wzmacnia realność jego ucieczki z kraju.

Po takim postanowieniu sądu skazanego będzie poszukiwała policja, by umieścić go w areszcie. Jeśli jej się nie uda, za poszukiwanym zostanie wysłany list gończy.

24-letni narkoman odpowiadał przed białostockim sądem za napady na przechodniów, których terroryzował strzykawką wypełnioną brunatną substancją. Grożąc, że zarazi ich wirusem HIV, zabierał pieniądze i wartościowe rzeczy.

W ten sposób ukradł w sumie kilka tysięcy złotych, telefon komórkowy i biżuterię.

Badania przeprowadzone w areszcie wykazały, że mężczyzna nie jest nosicielem wirusa HIV i nie jest chory na AIDS. Nie udało się jednak ustalić, co miał w strzykawce, gdy terroryzował przechodniów.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

jaktoco (niezweryfikowany)

heeeeeeeeeeeeeleeeeeeeeeeeeeeeeneeeeeee ^_^
wojszyk (niezweryfikowany)

co mial? wode z kaluzy
Zajawki z NeuroGroove
  • Pozytywne przeżycie
  • Trichocereus Pachanoi (San Pedro)
  • Tytoń

całonocna ceremonia z szamanem- około 25 osób w jednej sali

Jakiś tydzień temu byłem właśnie w ważnym okresie przejściowym i medytowałem sobie na trawce "co dalej"...

Zadzwonił kolega- "za 3 dni szaman z Chille robi ceremonię"...

Pomyślałem : "to może być OK" i szybko sprawdziłem w internecie kto to taki...

Wygladało  sympatycznie, więc zgłosiłem swój udział.

Poczułem energię i pojechałem wcześniej na miejsce ceremonii by pomóc w przygotowaniach.

  • Efedryna

Słoneczny dzień, lekki wiaterek wiał od strony północno zachodniej.

Motocykliści przejechali obok mnie, siedziałem na przystanku autobusowym

konsumując pierszą w tym dniu kromkę chleba, ser, trochę szynki, masełko.

Kanapka była lekko ciepła. W sklepie obok kupiłem napój w butelce o pojemności

0,6l, a w aptece położonej trochę dalej niż ten sklep, zaopatrzyłem się w dwa

opakowania tegoż specyfiku o nazwie podanej w tytule. Sprzedawca nie patrzył na

  • 2C-I

Od 9 rano wyglądałem listonosza, a od 10.30 juz nawet siedziałem na krzesełku przed domem. Siedziałem tam i siedziałem i juz miałem iść i nagle przyjeżdża koleś, myślałem ze do warsztatu bo taki zwykły koleś, ale miał Notes. I szukał mnie. no i to była do mnie przesyłka :).


  • 2C-B
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Metamfetamina
  • Miks
  • Tytoń

s&s z początku idealne.

M zaprosił mnie na palenie zielonego dobra do oporu, zawody w wypaleniu największej ilości trawy trwały w najlepsze, mimo że M jest dużo bardziej doświadczonym palaczem dotrzymywałem mu twardo kroku, aż stanąłem się jednym organizmem z kanapą która mnie całkowicie i bezlitośnie wchłonęła, co było całkiem przyjemne, pod naszymi powiekami nie było całego świata złego jak tylko przepiękne wzory, które zdawały się walczyć o bycie najpiękniejszym, jeszcze piękniejszym niż chwilę temu, kwitły w bardziej piękne, bajeczne i złożone kolorowe formy.