Największy narkotykowy bazar zamknięty, administrator popełnił samobójstwo

AlphaBay, jeszcze do niedawna największy działający narkotykowy bazar w sieci Tor, znienacka zniknął ok. tygodnia temu. Najnowsze doniesienia wskazują, że był to efekt skoordynowanej akcji organów ścigania w kilku krajach.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Zaufana Trzecia Strona
Adam

Odsłony

1273

AlphaBay, jeszcze do niedawna największy działający narkotykowy bazar w sieci Tor, znienacka zniknął ok. tygodnia temu. Najnowsze doniesienia wskazują, że był to efekt skoordynowanej akcji organów ścigania w kilku krajach.

Od czasów SilkRoad nie było przypadku tak zdecydowanej dominacji na rynku handlu narkotykami w sieci. Po zamknięciu SilkRoad, który przetarł drogę swoim licznym następcom, nowych bazarów nie brakowało, jednak żaden nie działał tak długo i nie zdobył tak dużego udziału w rynku. AlphaBay, uruchomiony w grudniu 2014, pod koniec swojego istnienia oferował ok. 300 000 nielegalnych towarów, usług i substancji (głównie narkotyków). Obroty serwisu szacowane były na 600 – 800 000 dolarów dziennie, co przy kilkuprocentowej prowizji właścicieli było bez wątpienia prawdziwą żyłą złota. Aż do 5 lipca…

Tajemnicze zniknięcie

5 lipca serwery AlphaBay przestały działać. Było to zaskoczeniem dla użytkowników, ponieważ akurat ten market zyskał uznanie ze względu na bardzo stabilne działanie, a przerwy serwisowe był zapowiadane z odpowiednim wyprzedzeniem. Kiedy po dobie serwery ciągle były niedostępne, w sieci zaczęły pojawiać się spekulacje co do przyczyny takiego stanu rzeczy. Dominującym wątkiem był tzw. exit scam, czyli zamknięcie serwisu przez właściciela, który ucieka ze gromadzonymi w nim środkami. Klienci, doświadczeni analogicznymi wydarzeniami w przypadku chociażby takich marketów jak Evolution czy Atlantis, najwyraźniej nie dopuszczali do świadomości scenariusza, w którym AlphaBay zamykają organy ścigania. Ten okres niepewności trwał aż do dzisiaj, kiedy to potwierdziły się krążące od kilku dni plotki. The Wall Street Journal ogłosił, że serwery AlphaBay zostały zarekwirowane przez kanadyjskie organy ścigania na zlecenie FBI a w Tajlandii zatrzymano domniemanego właściciela serwisu.

Co wiemy o zamknięciu AlphaBay

Ze skąpych informacji wynika, że serwery AlphaBay zlokalizowane były w Kanadzie, w Montrealu oraz w Trois-Rivières. Maszyny zatrzymała Kanadyjska Królewska Policja Konna na zlecenie FBI w dniu 5 lipca. Jednocześnie w Bangkoku zatrzymano niejakiego Alexandre Cazesa, obywatela Kanady, który mieszkał w Tajlandii już 8 lat. Nakaz aresztowania Cazesa dotarł podobno 30 czerwca i kilka dni trwały przygotowania do jego realizacji. Zatrzymano go w jego domu (rzekomo jednym z trzech) a wraz z nim w ręce policji trafił co najmniej Lamborghini Aventador (a niektóre źródła mówią o 4 podobnych samochodach).

Cazes został umieszczony w areszcie, gdzie miał oczekiwać na deportację do USA. 12go lipca znaleziono go w łazience celi, powieszonego na ręczniku.

Profil Cazesa w serwisie LinkedIn pasuje zarówno do opisu podejrzanego, jak i do charakteru prowadzonej działalności.

Projektowanie aplikacji WWW i robionego na zamówienie oprogramowania dla podmiotów handlowych a także konfiguracja sieci i hostingu – brzmi wiarygodnie. Także zestaw kompetencji wskazuje, że mógł być administratorem AlphaBay.

Efekty zamknięcia AlphaBay

Podobnie jak po zamknięciu SilkRoad na rynku nastąpił chaos. W sytuacji, gdzie żaden inny market nie miał równie istotnej pozycji jak AlphaBay, kolejne serwisy padały pod natłokiem nowych klientów. Hansa Market wstrzymał rejestrację ogłaszając problemy techniczne, podobne wyzwania spotkały także Dream Market, który nie potrafił sobie poradzić z napływem nowych użytkowników. Dobrym przykładem reakcji rynku jest opracowany przez nas wykres nowych rejestracji marketu Black Market Reloaded, który w momencie zamknięcia SilkRoad rejestrował 5 tysięcy nowych kont dziennie (mimo regularnych przestojów) – a warto pamiętać, że było to kilka lat temu, gdy popularność tego typu serwisów była wielokrotnie mniejsza niż dzisiaj.

Ryzyka zakupu narkotyków w sieci

Choć zakup narkotyków przez internet jest bezpieczniejszy niż zakupy na ulicy (brak przemocy fizycznej, system reputacji sprzedawców pozwalający na unikanie produktów niskiej jakości), to wiąże się z innymi ryzykami. Jeden z internautów opublikował bowiem list, który znalazł w swojej skrzynce pocztowej:

Najwyraźniej jeden ze sprzedawców, z którego usług korzystał w serwisie AlphaBay, zapisał sobie adresy wszystkich klientów i wysłał im notatkę z zaproszeniem na swoje nowe konto na Hansa Market. Zatem jeśli ten sprzedawca wpadnie w ręce policji (a sądząc po tym zachowaniu szansa jest spora), to wraz z nim wpadną wszyscy klienci.

Zamknięcie AlphaBay ma bez wątpienia dla niektórych internautów pozytywne skutki – na Reddicie można znaleźć taki oto wpis:

Oczywiście nikt nie powinien się łudzić – w miejsce AlphaBay powstaną inne serwisy i zabawa w kotka i myszkę będzie trwała jeszcze bardzo długo.

Oceń treść:

Average: 8.5 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Nazwa substancji: DXM w postaci Acodinu

Poziom doświadczenia użytkownika: kilka razy z dxm m.in. 300, 450, 600mg, poza tym

mj, avio, tussi, powój, bieluń, gałka.

Dawka, metoda zażycia: 900mg 60 tabletek doustnie przy 65 kg daje 13,8mg na kg masy

czyli prawie górna granica 3 plateau (7,5-15mg)

Set & setting: całkowicie pozytywnie nastawiony po poprzednich tripach, z zamiarem

doznania halucynacji tym razem, na swobodnej domowej imprezce w domku na wsi, na uboczu

  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Brak wygórowanych oczekiwań, nastrój w porządku. Mieszkanie moje i kumpla.

Kiedy po kilku dniach świetnej zabawy z alkoholem i THC kończy nam się palenie o godzinie 18, wraz z kolegą V. wpadamy na świetny pomysł, aby zarzucić niedawno zakupione pixy. Szybko udajemy się do sklepu po izotonik, gumy do żucia oraz elektrolity z apteki.

 

  • Grzyby halucynogenne

Doświadczenie: marihuana, łysiczka lancetowata

S&S: las,miasto / rano,południe

Dawkowanie: wywar z cytrynami z 50-ciu największych łysic z kolekcji ;)

--------------------------------------------------------------------------

Sobota 9:00 - kawka, papierosek, na zewnątrz słoneczko - bardzo przyjemnie :)

Ehh, mówię sobie... który to już trip tej jesieni? Nooo... nic nowego się nie wydarzy, z resztą to tylko 50. Dobra jadę! Mega pozytywne nastawienie, przygoda, pierwszy raz sam ze sobą w plenerze, będzie super!

  • Pozytywne przeżycie
  • Tramadol

cisza i spokój

W poprzednim TR pisałem o tym, że Tramal na mnie w ogóle nie działa. Nie poddawałem się i próbowałem dalej. Zjadłem do końca opakowanie 50 tabsów po 100 mg w odstępie około 3 tygodni. Coraz częściej zaczyałem odczuwać pozytywne sprawy związane z tym specyfikiem. Raz nawet miałem bardzo silną fazę po wzięciu zaledwie 300 mg. Dziś stwierdzam, że tramal daje odseparowanie od problemów, znieczulenie myślowe, obojętność, która tak mi jest potrzebna.

 

Przebieg dnia dzisiejszego:

 

17.00. Pogryzłem 400 mg tramalu retard i popiłem piwem.