Najnowsze badania: coraz więcej kobiet w ciąży pali marihuanę

Według badań opublikowanych w JAMA coraz więcej kobiet korzysta z marihuany podczas ciąży, a zwłaszcza z młodych kobiet w wieku od 18 do 24 lat.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Hiro.pl
Dominika Kowalewska

Odsłony

124

Według badań opublikowanych w JAMA coraz więcej kobiet korzysta z marihuany podczas ciąży, a zwłaszcza z młodych kobiet w wieku od 18 do 24 lat.

W ramach badania naukowcy przeanalizowali dane z grupy 279,457 kobiet w ciąży z Północnej Kalifornii w latach 2012-2016. Ogólnie rzecz biorąc, odsetek kobiet palących trawkę w ciąży wzrósł z 4,2% do 7,1% w ciągu czterech lat. My zadajemy sobie pytanie, czy aby na pewno jest to bezpieczne?

Chociaż jest to tylko jedno badanie dotyczące bardzo specyficznej populacji kalifornijskich kobiet, które mogą mieć łatwiejszy dostęp do zioła niż reszta świata, rzuca to światło na tendencję matek używających marihuany do radzenia sobie ze stanami, takimi jak lęk. Zdarza się także, że kobiety zauważają, że palenie trawki pomaga złagodzić mdłości i ból, co jest jednym z możliwych wytłumaczeń tego trendu.

Nawet jeśli niektórym pomaga to w radzeniu sobie z nieprzyjemnymi dolegliwościami, nie oznacza to, że jest to bezpieczna droga. Jak można się spodziewać, palenie marihuany, z pewnością może mieć niebezpieczne skutki przy rozwoju małego człowieka w Twoim ciele.

Niektóre badania sugerują, że palenie tytoniu, czy marihuany w czasie ciąży może prowadzić do niskiej masy urodzeniowej dziecka lub opóźnień rozwojowych, zgodnie z Centers for Disease Control. Z tych powodów specjaliści zalecają zaprzestanie stosowania marihuany, jeśli jesteś w ciąży lub rozważasz zajście w ciążę.

Najważniejsze: Bądź szczery z lekarzem na temat zażywania marihuany (wraz z konsumpcją tytoniu i alkoholu), niezależnie od tego, czy jesteś w ciąży, czy po prostu przychodzisz na coroczne badanie. Ważne jest, aby lekarz rozumiał wszystkie czynniki wpływające na styl życia i zdrowie, aby mogli udzielić dokładnych porad.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne


na poczatek



doswiadczenie (raczej male) - thc, tramal,kodeina, efedryna, bzd(prawie wszystkie), #, anafranil(tez w szpitalu).



set&setting - szpital,oddzial dla psychicznie i umyslowo chorych;) nadzieja na wyleczenie



do szpitala trafilem na poczatku stycznia tego roku z powodu lękow, urojen i musu odstawienia bzd, ktorych bralem ostatnio az za duzo.


  • ALD-52
  • ALD-52
  • MDMA
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie raczej rekreacyjne. Otoczenie: razem z przyjacielem, moim psem Maxem, w słoneczny pierwszy dzień listopada w starej, magicznej puszczy.

Wszystko to wydarzyło się około 6 lat temu, ale dopiero teraz postanowiłem spisać tę historię dla potomnych, więc wybaczcie mi, jeśli wspomnienia i sentymenty wypaczyły tę historię. Zacznę od trip raportu, a następnie przejdę do następstw tego doświadczenia w moim życiu. Razem z przyjacielem, moim psem Maxem (dwoma pięknymi duszami :) w słoneczny pierwszy dzień listopada w starej, magicznej puszczy, 100 mcg ALD-52 i 140 mg MDMA na głowę (uprzedzając pies nie przyjmował żadnej substancji xd). Nastawienie raczej rekreacyjne - myliłem się.

  • Bromo-DragonFLY
  • Klonazepam
  • Oksybutynina

Wstępik. Będąc u mojej schorowanej babci poprzeglądałem jej apteczkę z lekami :p Znalazłem ten o to ciekawy specyfik. Trip raport pisany na żywo, później poddałem go korekcie. Faza miała miejsce 18. grudnia.

16:50 Zarzuciłem dwie tabletki i popiłem czarną herbatą. Aaa, zapomniałbym, lek stracił datę ważności jakieś dwa lata temu.

  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Noc, wystylizowany do podróży pokój, odpowiedni strój, podniecenie i duży niepokój związany z dawką.

No i w końcu do tego doszło, lata czytania neurogroove oraz serwisów pokrewnych wreszcie doprowadziły mnie do mojego własnego trip raportu.

 

Miał to być mój 4 raz z tryptaminami, a drugi raz z 4-ho-met i stwierdziłem, że dalsze bawienie się w próbowanie dawek traci już sens, jeśli rzeczywiście chcę zacząć DOŚWIADCZAĆ, a nie ślizgać się po powierzchni doświadczenia. Można powiedzieć, że byłem gotów na wszystko, od totalnej euforii, do najgłębszego badtripa (którego oczywiście prorok mi nie poskąpił, hehe).