Na Ursynowie lekarze porozmawiają o medycznej marihuanie

W ursynowskim hospicjum onkologicznym św. Krzysztofa odbędzie się konferencja lekarzy dotycząca stosowania marihuany w terapii.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

haloursynow.pl

Odsłony

73

Medyczna marihuana - dla jednych to lek, który może ulżyć w cierpieniu, dla innych wciąż tylko narkotyk i niebezpieczeństwo. W ursynowskim hospicjum onkologicznym św. Krzysztofa odbędzie się konferencja lekarzy dotycząca stosowania marihuany w terapii.

Wykorzystanie marihuany w medycynie ma swoich zwolenników i przeciwników. Choć znamy już wiele przypadków zastosowania medycznej marihuany na świecie, np. w celu łagodzenia bólu, zahamowaniu wymiotów i nudności czy też zmniejszania stanów zapalnych, w Polsce nadal jest to temat tabu.

- Debata na temat medycznego zastosowania marihuany, bezpieczeństwa oraz skuteczności terapii lekami na bazie konopii toczy się w Polsce głównie wśród potencjalnych pacjentów czy dziennikarzy, jednak najmniej w środowisku medycznym. Potrzeba rzetelnej informacji na podstawie faktów i badań klinicznych jest ogromna – mówi dr Jerzy Jarosz z hospicjum onkologicznego przy Pileckiego. Dlatego organizuje konferencję dla lekarzy i pielęgniarek.

Na spotkaniu 6 lutego w hospicjum odbędą się wykłady i prelekcje. Poprowadzą je specjaliści od medycznego zastosowania marihuany z Polski oraz USA i Izraela. Kierownikiem naukowym konferencji będzie dr n. med. Jerzy Jarosz, anestezjolog i specjalista leczenia bólu - założyciel pierwszego w Polsce punktu konsultacyjnego, informującego o leczniczym wykorzystaniu marihuany, który od trzech miesięcy działa przy ursynowskim hospicjum. W tym czasie informacji udzielono już blisko 350 osobom.

- Cieszę się, że pacjenci nam zaufali i kierują do nas pytania - mówi dr Jerzy Jarosz. - Chorzy cenią sobie informacje, które przekazuje im specjalista, nawet jeżeli to, co usłyszą, nie zgadza się z ich oczekiwaniami.

Konferencja pt. „Medyczna Marihuana – oczekiwania i fakty” odbędzie się 6 lutego 9:00-15:00 w auli Hospicjum Onkologicznego, przy ul. Pileckiego 105. Zapisy pod numerem 22 544 06 73 lub adresem e-mail: agnieszka.leonhard@fho.org.pl do dnia 25 stycznia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Set & Settings: Właściwie żadne... Byłem chory i leżakowałem w łóżku z ciekawości zapodałem 450[mg]DXM i czekałem co będzie dalej ...

Substancja: 450 dxm.

Exp: Marihuana, Gałka muszkatołowa, Dekstrometorfan, Aviomarin

Waga i wiek: 21 lat, 60kg

TR:

Pierwszy kontakt z DXM, bardzo bardzo spontaniczny, co ma swoje plusy i minusy... miałem dużo szczęścia - bo nic w życiu nie przygotuje nas na takie wrażenia i taki stan świadomości jaki niesie ze Sobą Dekster.

  • 4-ACO-DMT
  • Odrzucone TR
  • Pozytywne przeżycie

Letni Słoneczny Dzień roku pańskiego 2011 :) Wycieczka po dwóch średnich miasteczkach. Dobry humor, u kolegi lekka niepewność.

Pewnego słonecznego dnia poszedłem do kolegi (K.). Po rozmowie doszedł do wniosku, że chce spróbować 4-AcO-DMT ze mną następnego dnia. Nazajutrz dwóch osobników uzbrojonych we fraktalne naboje zaaplikowało sobie po 30 mg substancji. Zaczęła wchodzić ok. 40 minut po zażyciu. Moment ten przypadł akurat, gdy byliśmy w parku. Czuliśmy się coraz dziwniej. Humor mi dopisywał, K. był zdezorientowany. Nie wiedział, co go jeszcze czeka :)

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Szczera chęć przeżycia duchowego oczyszczenia, wkraczająca w nietknięty przez martwą, ludzką rękę fragment pradawnego lasu. Czyż mogło być lepiej? A miało to miejsce, pewnej zagubionej, jakby się wydawało, w granicach czasu i przestrzeni... jedynej świadomej, złotej, polskiej jesieni.

Zawsze, pierwszym problemem nazbyt przewrażliwionego autora, jest rozpoczęcie tekstu w taki sposób, by czytelnik już na samym początku nie drgnął w okrutnym spazmie przedwczesnej krytyki, wciskając gorączkowo przycisk cofania w przeglądarce jedną ręką, drugą zaś, sięgając po swe odłożone zawczasu, konopne pigułki, wytwarzane przez ostatnią hippisowską komunę, gdzieś hen daleko, za nieprzebytymi otchłaniami czasu...

  • 3-MMC
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne. Po towar do rodzinnego miasta - łącznie 2h drogi. Trochę się jednak cykam i źle mi z myślą, że złamałem kolejną granice jaką sobie ustawiłem - nie tykać RC. Feta to miał być mój ten "najgorszy" drug z mojej listy używek. I miałem zostać przy "tradycyjnych" i aptecznych okazjonalnie.

Często zarzucając fetę wieczorem, bo clearhead świetnie mi się sprawdza w pracy naszła mnie ochota na białe. Właściwie moją drugą połówkę. On jest strasznie podatny na uzależnienia więc muszę trzymać rękę na pulsie. No, ale jak już mu zmotam to jak tu nie skorzystać? Ale moje obydwa źródła przez dwa dni puste. Po przetrzepaniu forum i biciu się z myślami porzuciłem moje postanowienie o nie tykaniu substytutów tradycyjnych dragów i bum - mam RC. Czyli sięgamy coraz głębiej. Nie dobrze.