Na przemycie i sprzedaży narkotyków mogli zrobić miliony

Członkowie rozbitej przez CBŚP zorganizowanej grupy przestępczej mogli zarobić na przemycie i sprzedaży środków odurzających i substancji psychotropowych około 9,5 mln zł.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

CBŚP

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

433

Członkowie rozbitej przez CBŚP zorganizowanej grupy przestępczej mogli zarobić na przemycie i sprzedaży środków odurzających i substancji psychotropowych około 9,5 mln zł. Według funkcjonariuszy grupa mogła wprowadzić do obrotu nawet pół tony amfetaminy i marihuany. Śledztwo jest nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy.

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji w Zarządu w Bydgoszczy zatrzymali 7 osób (2 kobiety i 5 mężczyzn) podejrzanych m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Z ustaleń śledczych wynika, że członkowie grupy, w większości powiązani ze sobą rodzinnie, mogli przemycać narkotyki przez granice Polski, Niemiec i Holandii. Środki odurzające i substancje psychotropowe następnie były rozprowadzane na terenie tych krajów. Według śledczych, podejrzani z tych przestępstw uczynili sobie stałe źródło dochodu.

Wszystko wskazuje na to, że członkowie grupy działali od 2005 roku głównie na terenie województwa kujawsko – pomorskiego oraz Niemiec. Z zebranego materiału wynika, że wówczas wprowadzono do obrotu około 250 kg amfetaminy i 250 kg marihuany. Śledczy oszacowali czarnorynkową wartość tych narkotyków na blisko 10 mln zł.

W Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy zatrzymanym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym oraz przemytu i obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych. Jeden z mężczyzn usłyszał także zarzut podżegania do popełnianie zbrodni zabójstwa dwóch osób.

Na podstawie zebranego materiału dowodowego, sąd podjął decyzję o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec wszystkich zatrzymanych na okres 3 miesięcy.

Sprawa jest rozwojowa i policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Narkoza

Opis przeżyć z dnia 15.04.05 wywołanych za pomocą Narkozy :D




Nazwa Substancji - Narkoza Dożylnie


Poziom doświadczenia - MJ bardzo często, XTC, Narkoza drugi raz


"Set and Setting" - Lekkie poddenerwowanie, Szpital


Efekty - Dziwne uczucie braku czucia ciała, niemożność ruchowa choć umysł jeszcze nie śpi

Było to moje drugie spotkanie z Narkozą, pierwszym razem byłem po "Głupim Jasiu" wiec szybko zasnęłem i wiele niepamiętam.




  • LSD-25

Tego lata, zdarzyło mi się być na kwasie w dużym zbiorowisku ludzi (duży,

pokojowo zorientowany festiwal ogólnopolski).


Był to mój pierwszy kwas od ostatnich trzech lat. Nasza (biorąca) ekipa

liczyła sześć osób i każdy z nas zjadł połówkę "Policjanta" (hehe niezła

nazwa dla kwasa, co?). Zdawaliśmy sobie sprawę, z tego że "setting" jest

trudny - dużo ludzi, odnalezienie się ponowne graniczy z cudem, trudności z

powrotem do namiotu nawet na trzeźwo. Ale atmosfera była bardzo pozytywna,

  • LSD-25

jestem teraz z moim chlopakiem. Troche sie juz uspokoilam. Co prawda nic nie pisalam, ale on zakreslil kilka slow. Nie wiem, czy wypada, ale postanowilam sie z wami tym podzielic. W pelni sie zgadzam z tym, co napisal. Zreszta, przeczytajcie sami: niedziela, 30 sierpnia 1998, 21:37. Jak pisal Tokien: "Niebezpieczne sa narzedzia wiedzy glebszej, niz ta ktora sami posiadamy." Właśnie odbyłem pierwszą psychodeliczną podróż. Nie wiem co o niej pisać. To że była wspaniała, to fakt, który nie sposób jest opisać. Coś tak niezwykłego, fantastycznego. Oszustwo. Wszystko oszustwo.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Piękny jesienny dzień, las i nasłonecznione zbocze na jego skraju; nastawiony jak zwykle optymistycznie, nieco podekscytowany; w podróż wyruszam samotnie

12.30. Intoksykacja. Spożywam pokarm bogów – łysiczki zanurzone w zupce grzybowej Smaczna Porcja. Nazwa nie kłamie, mimo psychodelicznego dodatku, zupa pozostaje całkiem smakowita.

Do plecaka pakuję śpiwór, wodę, odtwarzacz mp3 – i jestem gotowy do podróży!

+0.15. Po 15 minutach zaczynam już odczuwać pierwsze efekty, uczucie, że coś w środku zaczyna się dziać, jakaś nieokreślona zmiana. Wychodzę z domu i udaję się w stronę pobliskiego lasu.

randomness