Na przemycie i sprzedaży narkotyków mogli zrobić miliony

Członkowie rozbitej przez CBŚP zorganizowanej grupy przestępczej mogli zarobić na przemycie i sprzedaży środków odurzających i substancji psychotropowych około 9,5 mln zł.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

CBŚP

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

430

Członkowie rozbitej przez CBŚP zorganizowanej grupy przestępczej mogli zarobić na przemycie i sprzedaży środków odurzających i substancji psychotropowych około 9,5 mln zł. Według funkcjonariuszy grupa mogła wprowadzić do obrotu nawet pół tony amfetaminy i marihuany. Śledztwo jest nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy.

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji w Zarządu w Bydgoszczy zatrzymali 7 osób (2 kobiety i 5 mężczyzn) podejrzanych m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Z ustaleń śledczych wynika, że członkowie grupy, w większości powiązani ze sobą rodzinnie, mogli przemycać narkotyki przez granice Polski, Niemiec i Holandii. Środki odurzające i substancje psychotropowe następnie były rozprowadzane na terenie tych krajów. Według śledczych, podejrzani z tych przestępstw uczynili sobie stałe źródło dochodu.

Wszystko wskazuje na to, że członkowie grupy działali od 2005 roku głównie na terenie województwa kujawsko – pomorskiego oraz Niemiec. Z zebranego materiału wynika, że wówczas wprowadzono do obrotu około 250 kg amfetaminy i 250 kg marihuany. Śledczy oszacowali czarnorynkową wartość tych narkotyków na blisko 10 mln zł.

W Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy zatrzymanym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym oraz przemytu i obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych. Jeden z mężczyzn usłyszał także zarzut podżegania do popełnianie zbrodni zabójstwa dwóch osób.

Na podstawie zebranego materiału dowodowego, sąd podjął decyzję o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec wszystkich zatrzymanych na okres 3 miesięcy.

Sprawa jest rozwojowa i policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Wolny weekend, niepohamowana ochota na przyćpanie

Trochę za póżno ogarnąłem że nie wszystkie apteki są całodobowe, więc zamiast podejść sobie do najbliższej, 100 metrów od domu musiałem przejść się trochę miastem ale ruch to ponoć zdrowie a w tej branży zdrowie chyba jest w cenie, także nie ma co narzekać.

  • Amfetamina
  • Metamfetamina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

30 stopni upału, lekkie odwodnienie po zatruciu pokarmowym

Witam,

Piszę ten TR aby ostrzec potencjalnych amatorów mefy. Nie jest to dobry środek. Czemu? Przeczytajcie...

S&S:

Zacznę od tego, że w tym tygodniu kurowałem się po zatruciu pokarmowym. Nawadniałem się, brałem witaminy i elektrolity. Jakoś doszedłem do siebie. Upał mnie wykańczał ale cóż poradzić. Dziś wypiłem od około 11:00 4 piwa. Dotarłem w ten sposób do godziny 16:30 przy wiatraku dmuchającym mi w plecy. Całkiem miło jak na 30 C za oknem...

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

w raporcie

"Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, Ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz." I Moj. 2: 16-17

Z perspektywy lat widzę jasno: decyzja o spożyciu wynikła ze znudzenia i próżności. Dzień czy dwa wcześniej uraczyłem się srogo gałką muszkatołową, zejście było niemiłosierne. Przy końcu wzraz ze Współtowarzyszem wypiliśmy po piwie, może dwóch. W końcu wpadłem na pomysł wspólnego tripu. Sięgnęłem po zapas suszonych grzybów zbieranych w ubiegłym sezonie 2008 roku.

  • Ketamina
  • Pierwszy raz

Kolejna randka z moja ukochaną, chcieliśmy uczcić ją czymś szczególnym, gdy cały apartament mieliśmy dla siebie. Bardzo dużo szczęścia i ekscytacji wokoło.

Wybiegamy z budynku, trzymając się za ręce. Chwila, czy mam na sobie spodnie? Uff, tak, dobrze, nie zapomniałem i ubrałem nawet majtki, choć nie moje, a mojej dziewczyny, i na lewą stronę, ale to już nieważne. Przecież nikt nie zobaczy. Pewnym krokiem wkraczamy na dworzec i oblewają nas światła wychodzące z każdej strony. Witryny sklepików są najjaśniejsze na świecie, tłum ludzi jest tak różnorodny i głośny, a przecież mijają nas tylko garstki osób. Nie zanotowałem która godzina, ale zdaje mi się, że czas zupełnie przestał istnieć.