Zacznę od tego, że pamiętam prawdopodobnie zaledwie kilka procent tego, co się stało. Myślę jednak, że to wystarczająco dużo, by przybliżyć Wam świński potencjał tej substancji.

W ciągu trzech lat działalności, siatka przemyciła ponad 150 kilogramów narkotyków o wartości 30 milionów zł m.in. z Argentyny, Brazylii, Panamy, Turcji, Królestwa Niderlandów oraz Hiszpanii.
Międzynarodową zorganizowaną grupę przestępczą specjalizująca się w przemycie kokainy z krajów Ameryki Południowej do Europy rozbili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji przy współpracy policjantów KWP w Gdańsku, agentami DEA, policjantami NCA i funkcjonariuszami ze Szwajcarii. W ciągu trzech lat działalności, siatka przemyciła ponad 150 kilogramów narkotyków o wartości 30 milionów zł m.in. z Argentyny, Brazylii, Panamy, Turcji, Królestwa Niderlandów oraz Hiszpanii. Była to głównie kokaina, którą przewożono m.in. ukrytą w żołądkach kurierów.
W Polsce, Europie, Ameryce Południowej i Azji policjanci CBŚP wraz z funkcjonariuszami Drug Enforcement Administration ze Stanów Zjednoczonych, National Crime Agency z Wielkiej Brytanii i Federal Office of Police ze Szwajcarii zatrzymali dotychczas dwunastu członków zorganizowanej grupy przestępczej, w tym głównych organizatorów - trzech mężczyzn z Głogowa na Dolnym Śląsku, którzy usłyszeli zarzuty kierowania zorganizowanym związkiem przestępczym i przemytu znacznych ilości narkotyków.
Z ustaleń funkcjonariuszy, w śledztwie prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, wynika że blisko jedna piąta tych narkotyków mogła trafić do Polski. Funkcjonariusze CBŚP zabezpieczyli 15 kg kokainy i 6 kg amfetaminy. Wartość czarnorynkowa przejętych narkotyków jest nie mniejsza niż 3,3 mln złotych.
Grupa, ponadto zajmowała się nielegalną produkcją papierosów. W wyniku działań policjanci przejęli 228.500 nielegalnie wyprodukowanych papierosów. Wartość uszczupleń z tego tytułu skarbu państwa wynosi 190 tys. złotych.
Jak ustalili policjanci, w celu ochrony swych przestępczych interesów członkowie grupy mieli cztery sztuki broni palnej i ponad 300 sztuk amunicji. Funkcjonariusze zabezpieczyli majątek uzyskany z handlu narkotykami na kwotę 200 tys. złotych.
Zanim doszło do zatrzymania podejrzanych, funkcjonariusze CBŚP zdobyli szczegółowe informacje o członkach grupy, jej strukturze i mechanizmie działania. W związku z ustaleniami, została podjęta współpraca międzynarodowa z policjantami z różnych krajów. Siatka składała się bowiem z obywateli Polski, Holandii, Kolumbii, Panamy, Nigerii, Turcji oraz Norwegii. Narkotyki trafiały do grup przestępczych, w całej Europie.
Pozostałym podejrzanym przedstawiono zarzuty udziału w takiej grupie i przemytu. Decyzją sądu 10 osób zostało tymczasowo aresztowanych.
Jeden z kurierów, członek grupy przestępczej, zatrzymany w Turcji, za przemyt znacznych ilości kokainy usłyszał wyrok 25 lat pozbawienia wolności.
Za przemyt znacznych ilości środków odurzających na terenie RP grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż trzy lata.
Dobre nastawienie, prawie bez strachu, wolny czas i chęć przeżycia czegoś nowego
Zacznę od tego, że pamiętam prawdopodobnie zaledwie kilka procent tego, co się stało. Myślę jednak, że to wystarczająco dużo, by przybliżyć Wam świński potencjał tej substancji.
Byłem przez około 4 miesiące w stanach depresyjnych spowodowanych brakiem celu i prokrastynacją po rozwiązaniu wcześniejszych pewnych problemów z życia prywatnego, do tego dochodziło uzależnienie od marihuany, które z perspektywy czasu bardzo mocno wzmacniało prokrastynacje. Moi rodzice wyjechali na wakacje i zostawili mi wolne mieszkanie na tydzień, już wcześniej miałem ogarnięte grzyby, które tylko czekały na swój moment. Bardzo się stresowałem (jak przed każdym tripem, z tym że dochodził tu aspekt, że nigdy nie brałem tak dużej dawki). Moje oczekiwania były bardzo jasne, lecz jednak starałem się ich nie przekłuwać w wymagania, dlatego że zawsze gdy miałem zbyt duże oczekiwania to nie mogłem doznać prawdziwego oświecenia. Chciałem przemyśleć swoje uzależnienie od marihuany, to co chce w przyszłości robić w życiu, prokrastynacje i kilka prywatnych spraw.
Był wieczór około godziny 18, pogryzłem gorzki pokarm bogów i po około godzinie się zaczęło. Wszystko zaczęło się powoli kręcić, lampy na suficie były bardzo wyraźnie roztrojone, jednak byłem finalnie zdziwiony, że wizualizacje były słabsze niż na moim najmocniejszym tripie (2.8g), później okazało się, że odbiło się to na myślach, bo w mojej głowie był taki meksyk jakbym zjadł co najmniej 8g.
Nastawienie neutralne, pokój, wiatr i deszcz za oknem, ambientdub w słuchawkach (koan sound głównie).
Latający hamak
Prawie wolny kwadrat. Słoneczny letni dzień. Wypoczęty organizm i chęć dotarcia jak najdalej.
Działo się to na jednej z wsi, poza czasem i przestrzenią. W domu była tylko babcia, ale tym jakoś przejmować się nie musiałem. Słoneczny letni dzień czyste niebo, cisza, spokój, godzina 9 rano. Ogółem dzień w sam raz żeby nachlać mordę albo zorganizować miłego, przyjemnego tripa.