W okolicy jednej ze stacji paliw dwa razy ktoś porzucił po 10 kg amfetaminy. Wartościowe paczki wpadły w ręce policjantów w 2018 i w 2019 roku. W ostatnich dniach w mieszkaniu 29-letniego Michała G. znaleźli ponad kilogram amfetaminy i 113 tabletek ekstazy. Prokuratura mówi o czarnej serii. To trzecia osoba zatrzymana w ciągu ostatniego miesiąca ze znaczną ilością narkotyków.
Kryminalni od dłuższego czasu mieli Michała G. na oku. 5 maja weszli do jego domu w Chełmnie.
Narkotyki do sprzedaży
- Znaleźli ponad 1 kilogram amfetaminy i 113 tabletek ekstazy - informuje asp. Dorota Lewków, oficer prasowy KPP w Chełmnie. 29-latek miał też przedmioty do porcjowania i ważenia narkotyków, w tym m.in. wagi elektroniczne.
Po nocy spędzonej w areszcie usłyszał zarzut posiadania i przygotowania do wprowadzenia do obrotu znacznej ilości narkotyków.
Zaopatrzenie w Toruniu
W prokuraturze zeznał, że amfetaminę i tabletki kupił od nieznanego mężczyzny przed centrum handlowym Atrium Copernicus w Toruniu. - Wnioskowaliśmy o zastosowanie wobec zatrzymanego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu - mówi Grażyna Wiącek, p.o. Prokuratora Rejonowego w Chełmnie. Sąd na to przystał. Mężczyzna był już wcześniej notowany, m.in. za przestępstwa narkotykowe i włamania. Teraz moze dostać 12 lat więzienia.
Trzynastolatek sięga po amfę, bo go na nią stać. Działka kosztuje 25 zł. - Dziecko może być z dobrej rodziny, ale towarzystwo robi swoje. Jeśli raz spróbuje, a ma słaby charakter, to jest koniec - mówi prokurator
Ponad 1,3 tysiąca działek amfetaminy
To już trzecia osoba z Chełmna zatrzymana na przestrzeni ostatniego miesiąca ze znaczną ilością narkotyków. 3 kwietnia w ręce kryminalnych wpadł mężczyzna z ponad 200 g amfetaminy. Śledczym tłumaczył, że nie wiedział o tym, że to narkotyki. - Twierdził, że kupował anaboliki z myślą o poprawie kondycji - relacjonuje Wiącek.
W ubiegłym tygodniu przy 19-latku mundurowi znaleźli ponad 100 g amfetaminy i kilka tabletek ekstazy. Opowiadał, że poszedł na spacer do Kokocka i tam kupił narkotyki od obcego człowieka. Zapewniał, że na własny użytek.
Chełmińskie zagłębie narkotykowe
Prokuratura przyznaje, że z każdym miesiącem narkotyków w powiecie chełmińskim jest coraz więcej. Pod tym względem bijemy na głowę chociażby Grudziądz. - Tam mają problem z rozbojami, przestępstw narkotykowych nie ma w ogóle - tłumaczy Wiącek.
Jesteśmy miastem przerzutowym
Podobnie jak w powiecie grudziądzkim, jest w wąbrzeskim i golubsko-dobrzyńskim. - Tam też zdarzają się co najwyżej pojedyncze przypadki i niewielkie ilości - mówi Wiącek, według której na ilość przestępstw narkotykowych może mieć wpływ bliskość autostrady oraz dużych miast, takich jak Toruń czy Bydgoszcz. - Jesteśmy miastem przerzutowym - komentuje Wiącek.
Obserwują tygodniami
Kryminalni depczą przestępcom po piętach. - Na naszym terenie przestępczość narkotykowa jest rozpracowywana od wielu lat - mówi Wiącek. - Wyniki zawsze mamy wysokie na tle województwa kujawsko-pomorskiego - dodaje.
Zanim osoba zajmująca się rozprowadzanie narkotyków wpadnie w ręce policjantów, czasami mijają tygodnie, w trakcie których przestępca jest na muszce. - Nie sztuka złapać kogoś z jedną działką. Chodzi o to, żeby wyeliminować z rynku jak największą ilość narkotyków - tłumaczy Wiącek.
Dwa razy ktoś się przestraszył i zostawił amfetaminę wartą 50 tys. zł
Śledczym nie udało się rozpracować dwóch dużych spraw z ostatnich lat. - W okolicy stacji paliw w Grubnie dwukrotnie porzucono po 10 kg amfetaminy. Wartościowe pakunki policjanci znaleźli w 2018 i w 2019 roku. - Prawdopodobnie miały być przekazane dalej - mówi Wiącek. - Być może ktoś się wystraszył, że będzie kontrola - dodaje.
Narkotyki kupuje się lub znajduje na spacerze
Uwikłani w narkotykowy biznes zawsze tłumaczą się podobnie. - Jeszcze nie tak dawno wszyscy znajdowali narkotyki na wale wiślanym - wspomina prokurator Witold Preis z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie.
Szybki i łatwy zarobek
Niemal wszyscy zatrzymani nie mają stałej pracy. - To głównie młode osoby, które szukają szybkiego i łatwego źródła zarobku - tłumaczy Wiącek. - Dostają towar do rozprowadzenia i sprzedają z nadwyżką - dodaje.
Narkotyki kupuje się lub znajduje na spacerze
Uwikłani w narkotykowy biznes zawsze tłumaczą się podobnie. - Jeszcze nie tak dawno wszyscy znajdowali narkotyki na wale wiślanym - wspomina prokurator Witold Preis z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie.
Szybki i łatwy zarobek
Niemal wszyscy zatrzymani nie mają stałej pracy. - To głównie młode osoby, które szukają szybkiego i łatwego źródła zarobku - tłumaczy Wiącek. - Dostają towar do rozprowadzenia i sprzedają z nadwyżką - dodaje.
Za milczenie są profity
Do wierzchołka narkotykowej piramidy rzadko udaje się dotrzeć. - Zajmujący się narkotykowym biznesem są solidarni wobec siebie. Nie wydają osób, u których się zaopatrują, bo wiedzą, że po odbyciu kary będą ich czekały profity za to - wyjaśnia Wiącek.
Zapotrzebowanie wzrasta, gdy robi się ciepło
- Mam wrażenie, że ruch jest większy w miesiącach wiosennych i letnich, gdy zaczyna robić się ciepło - zaznacza Wiącek.
Jak dziecko ma słaby charakter, to jest koniec
Po narkotyki sięgają coraz młodsi, bo zachętą jest między innymi cena (działka amfetaminy kosztuje ok. 25 zł). - Zaczynają już w wieku 13 lat i coraz trudniej jest ich ochronić - podkreśla Wiącek. - Dziecko może być z dobrej rodziny, ale towarzystwo robi swoje. Jeśli raz spróbuje, a ma słaby charakter, to jest koniec - opowiada.
Gimnazja zrobiły swoje
Prokurator twierdzi, że wpływ na demoralizację młodzieży miały gimnazja. - W wieku nastu lat uczniowie zmieniali szkołę. Czuli się przy tym prawie jak dorośli i w związku z tym uważali, że więcej im można - komentuje Wiącek.