Marihuana obniża zdolność empatii?

Palenie marihuany modyfikuje sposób rozpoznawania i przetwarzania cudzych emocji oraz obniża zdolność do empatii – wynika z badania opublikowanego w magazynie „PLOS ONE”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PAP/rynekaptek.pl

Odsłony

1576

Palenie marihuany modyfikuje sposób rozpoznawania i przetwarzania cudzych emocji oraz obniża zdolność do empatii – wynika z badania opublikowanego w magazynie „PLOS ONE”.

Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego w Kolorado (USA) zaobserwowali, że osoby palące marihuanę postrzegają emocje innych ludzi odmiennie niż osoby zachowujące abstynencję. Użytkownicy marihuany podświadomie silniej reagują na emocje negatywne, słabiej zaś na pozytywne. Cechują się też obniżoną zdolnością do wczuwania się w stany emocjonalne drugiej osoby (empatii) - podaje PAP.

W badaniu uczestniczyło 70 ochotników – regularnych palaczy marihuany, okazjonalnych użytkowników i abstynentów. Osoby badane oglądały zdjęcia twarzy wyrażających różne emocje (radość, strach, złość i emocje neutralne). W tym czasie badacze rejestrowali aktywność ich mózgu za pomocą encefalografu (urządzenia do badania EEG).

Okazało się, że negatywne emocje (szczególnie strach) wywoływały u palaczy marihuany silniejsze pobudzenie mózgu niż u abstynentów. Z kolei emocje pozytywne powodowały u nich słabszą aktywację sieci mózgowych. Różnice w tym zakresie ujawniały się jednak tylko na poziomie reakcji spontanicznych (ukrytych), bo gdy poproszono użytkowników marihuany o nazwanie konkretnych emocji (reakcja jawna) - natychmiast zanikały.

Chociaż palacze marihuany byli gorsi w rozpoznawaniu emocji tylko na poziomie nieświadomym, wykazywali jednocześnie obniżony poziom empatii. Nie potrafili tak dobrze, jak osoby zachowujące abstynencję, przejąć perspektywy myślowej drugiej osoby.

Autorzy badania planują teraz sprawdzić, jak palenie marihuany wpływa na zaburzenia nastroju (depresję, lęk), a także na zdolność do nabywania informacji.

Oceń treść:

Average: 9.9 (9 votes)

Komentarze

leszek z siedlec (niezweryfikowany)

zgadzam sie z art, nie raz sam sie złapałem na tym, ze nie ufam ludziom w te ich smutne, zatroskane minki. od kiedy jaram jak smok zauważyłem, ze ludzie to kłamcy, manipulatorzy i łatwiej jest mi poznać ich prawdziwe oblicze. nie chodzi tu o empatię, czy jej brak, raczej o to, żeby zrozumieć prawdziwe intencje rozmówcy. ale i sam się zmieniłem wg mnie na lepsze, jestem bardziej szczery, mówię prosto z mostu bez owijania w bawełnę, a ludzie szukają we mnie oparcia, pytają o rady, maja we mnie autorytet itd. pzdr
Massena (niezweryfikowany)

Przecież każdy kto jara wie że go to niszczy, to tylko ściema z tymi pochodami itd..
Metropolis_last (niezweryfikowany)

Artykuł pośrednio może sugerować, że palacze marihuany stają się w jakiś sposób upośledzeni na uczucia innych osób. Zgadzam się, że zmienia perspektywa i inne są priorytety, a w związku z tym inni ludzie mogą nam wydawać się nieinteresujący jeśli tyle się dzieje w naszej głowie. Ale chyba trzeba mieć predyspozycję do braku empatii.
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

13.11.2008

[chyba już kultowy raport, przynajmniej w dziale DXM, a założę się, że wiele osób i tak jeszcze go nie miało okazji przeczytać, więc poznajcie jeden z niewielu polskich opisów plateau sigma]

To co wam opiszę wydarzyło się naprawdę i nic nie będę ściemniał. Miałem już więcej nie zaglądać, ale to trzeba wam napisać. Tylko proszę by zostało to tu na forum.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

na początku dom, potem las; wieczór i noc z 29 na 30 grudnia 2009; nastawienie pozytywne

Jadłem ja, mój brat i kumpel. Dla mnie i brata to był pierwszy raz, kumpel jadł już parę razy. Zdecydowaliśmy jeść po półtora kartonika na głowę. Około 18:00 wrzuciliśmy pod język i czekaliśmy na efekty, rozmawiając. Po około 50 minutach wokół ekranu monitora zacząłem widzieć lekką poświatę. Kumpel powiedział, że po tym zwykle poznaje, że zaczyna się luta. Mieliśmy już wychodzić, a tu dzwonek do drzwi. Kumpel mówi "cinżko". Bo już zaczęła się niemała śmiechawka. A ja twardo, idę otworzyć. To dozorca, rozdający jakieś kartki. Mówi mi, żebym się wyraźnie podpisał.

  • Grzyby halucynogenne


Okolo 20-30 grzybkow (trudno ocenic bo bylo najpierw

zmrozone a potem rozmrozone i nie wysuszone co dalo

nieprzeliczalna papke kto wie moze to bylo 40?)



1/4 kwasika (slynna zupka)






Wybralam sie do Krakowa na muzyczne co nie co

czyli podziwiac Jelinka za sterami, tanczacego

z plytami ( a chlopak potrafi!).





Nie podam czasu bo orientacje stracilam juz rano

  • Grzyby halucynogenne


.


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


.


jesli kiedys napisze z tego trip report, to znaczy, ze wszystko


poszlo na


marne...