Maczanka krakowska przechwycona przez funkcjonariuszy

Funkcjonariusze zastali pod ustalonym adresem 29-latka, który nie krył zaskoczenia z powodu ich wizyty. Policjanci wraz z nim udali się następnie do lokalu, który nieopodal był przez niego wynajmowany...

2 września br. policjanci z Wydziału d/w z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Krakowie udali się na Ruczaj, gdzie według zgromadzonych wcześniej informacji miał przebywać mężczyzna posiadający narkotyki. Funkcjonariusze zastali pod ustalonym adresem 29-latka, który nie krył zaskoczenia z powodu ich wizyty. Policjanci wraz z nim udali się następnie do lokalu, który nieopodal był przez niego wynajmowany. Tam przeszukano pomieszczenia, w wyniku czego ujawniony został m.in. worek z zawartością suszu roślinnego, plastikowy pojemnik z płynną substancją koloru żółtego, zbryloną substancje koloru żółtego zawiniętą w folię aluminiową, woreczki z zapięciem strunowym oraz wagę elektroniczną.

Jak się okazało, w plastikowym pojemniku znajdowała się substancja psychoaktywna w formie cieczy, którą 29-latek łączył z suszem roślinnym, otrzymując w ten sposób nową substancję psychoaktywną. W sumie policjanci zabezpieczyli ponad 100 gramów przetworzonego nielegalnego suszu roślinnego, ponad 1,8 dmᶟ substancji psychoaktywnej w formie ciekłej, ponad 40 gramów substancji w formie zbrylonych kryształów oraz ponad 3 kg suszu roślinnego - powszechnie dostępnego i legalnego zioła, które to prawdopodobnie mężczyzna miał wykorzystać do uzyskania środka odurzającego „udającego” marihuanę.

Mieszkaniec Krakowa został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty przerabiania znacznej ilości posiadanej substancji psychoaktywnej, czyniąc przygotowania do wprowadzenia jej do obrotu oraz posiadania znacznych ilości środków odurzających. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.

Oceń treść:

Average: 6 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Tripraport

Paląc wcześniej stopniowo przekraczałem dawki, była to jak dotąd największa ilość wypalona w najkrótszym czasie. Nastawienie na przyjemną, daleką podróż. Sobotni wieczór.

Wydarzenia opisane w raporcie miały miejsce wiele czasu temu i to one skłoniły mnie do założenia konta na neurogroove. Zacząłem opis na hyperrealu pod wątkiem o fazach stulecia i w sumie " czemu by nie zrobić z tego TR". Wahałem się czy o tym pisać ponieważ gdybym nawet stworzył książkę na ten temat nie zdołałbym uchwycić nawet 1/10.000 tamtej fazy. Dlatego opisałem głowie początek.

 

  • Klonazepam

Około roku 2001 już nie miałam ochoty zmagać się ze sobą. Nic nie

przeżywałam, nic w moim życiu się nie działo, prócz tego, że musiałam lizać

dupy osobnikom poważanym w stadzie, ogólnie wpasowywać się w panujące

porządki i status quo. Męczyło mnie to jak klatka. Byłam zawsze tą  złą, tą

mało tajemniczą, tą nieemanującą kobiecością, po prostu dobrym kumplem do

kieliszka i zwierzeń. Ale też podobno miałam takie hobbi, że obrażałam

ludzi. Po śmierci matki miałam napady lęku i poszłam do doktora, który od

  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana

Domowe zacisze, czwartkowy wieczór ok. 22. Nastawienie bardziej niż pozytywne, w tle muzyka z playlisty stworzonej na podobne okoliczności, na stole piwko a w lodówce przygotowane na gastro spaghetti. Jak się wydawało, przy takim zestawie można liczyć na miły wieczór :)

Dzień przed opisywanym poniżej tripem, zakupiliśmy sztukę u znajomego. Z powodu braku wolnego czasu, pomyślałam że palenie najlepiej odłożyć na luźny, spokojny wieczór, więc sztuka powędrowała do szuflady. Następnego dnia mieliśmy wolny wieczór,  zaproponowałam, żeby przyjarać po chamsku z wiadra;) Mój facet nie lubi palić w ten sposób, ale w końcu go namówiłam i poszłam do kuchni przygotować co trzeba.

W między czasie upichciłam szybko spaghetti (ostatnimi czasy często miałam potworne gastro po paleniu) i włożyłam piwka do lodówki.

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

- bardzo pozytywne nastawienie, ukrywałem uśmiech podczas kupowania - miejscówka to mój pokój, jedyne źródło światła to ekran laptopa

Piątkowe wyjście ze znajomymi dobiega końca. Dosyć pijany idę w kierunku domu, jest nieznośnie zimno i w dodatku leje deszcz. Nagle do głowy wpada mi genialny pomysł - zahaczę o całodobową aptekę i sobie polatam - pomyślałem. Tak też zrobiłem, w nocnym kupiłem jeszcze 2 litrowy sok grejpfrutowy i całkiem przemoczony wróciłem do domu. Na klatce schodowej przytulam grzejnik aby odzyskać czucie w palcach, połykam pięć tabletek i zapijam kilkoma dużymi łykami soku. Po wejściu do domu wycieram włosy i wypijam jeszcze dwie szklanki soku. Troszkę przetrzeźwiałem na tym zimnie.

randomness