Brałem kilka razy wcześniej nasen kilka no dokladnie to 3 razy ale dopiero za tym razem mnie tak w kurwe trzeplo.

W polskim prawie lotniczym nie ma zapisów, które umożliwiają kontrolę na obecność alkoholu i innych substancji odurzających. Nowelizacja ma dostosować nasze rozwiązania do norm wymaganych przez UE.
W polskim prawie lotniczym nie ma zapisów, które umożliwiają kontrolę na obecność alkoholu i innych substancji odurzających. Nowelizacja ma dostosować nasze rozwiązania do norm wymaganych przez UE.
Ministerstwo Infrastruktury złożyło projekt nowelizacji prawa lotniczego - donosi Polska Agencja Prasowa. Zakłada on, że wszyscy pracownicy sektora lotniczego będą poddawani badaniom na obecność alkoholu i innych substancji odurzających.
W obecnych przepisach nie ma takich regulacji - podkreśla PAP. Badania mogliby przeprowadzać zarówno kontrolerzy Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego jak i zarządzający lotniskami użytku publicznego, przewoźnicy lotniczy oraz instytucje zapewniające służbę ruchu lotniczego.
Jak wyjaśnia MI, unijne przepisy wymagają już w tej chwili zobowiązują inspektorów działających w imieniu Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego do przeprowadzania testów. Takie badania mogą być prowadzone podczas inspekcji na płycie postojowej. Z kolei zarządzający lotniskami muszą ustanowić specjalne procedury.
Jak podkreśla PAP, przewoźnicy lotniczy muszą pilnować, by na pokład samolotu nie weszła ani nie przebywała na nim żadna osoba będąca pod wpływem alkoholu lub środków odurzających "w stopniu mogącym powodować zagrożenie dla bezpieczeństwa samolotu lub osób znajdujących się na jego pokładzie".
Nowelizacja dostosowująca polskie prawo do norm unijnych miałaby zostać przyjęta przez Radę Ministrów w IV kwartał 2020 r.
Chęć doświadczenia halucynacji
Brałem kilka razy wcześniej nasen kilka no dokladnie to 3 razy ale dopiero za tym razem mnie tak w kurwe trzeplo.
Substancja: AMANITA MUSCARIA
3 wysuszone (upieczone) kapelusze muchomora czerwonego
Kuchnia, z tyłu lodówka, za oknem pizgawica i szare niebo. W głowie mały burdel, co od dawna jest standardem
...czyli o tym: jak miałem pójść po fajki, ale pokój mi zabronił (a właściwie krzesło).
Zazwyczaj mam w dupie takie tekściki w podpisach, jednak tym razem napiszę otwarcie: ten trip report nie ma na celu gloryfikacji podawania dożylnego tryptamin czy innego ołowiu; pilleater de pigułożerca w żadnym razie nie ma zamiaru namawiać tym wpisem kogokolwiek do podawania dożylnego czegokolwiek.
Całkowity spontan, Nastawienie w miarę pospolite gdyż byłem świadomy jak ów narkotyk działa
Witam już po raz drugi zacnych forumowiczów, dzisiaj chciałbym wam opowiedzieć o swoim doświadczeniu z dopalaczami
(w tym konkretnym przypadku chodzi mi o syntetyki czytaj: Mocarz etc.)
Jak wspomniałem w poprzednim TR mieszkam w uk. Jeszcze jak mieszkałem w PL miałem sporadyczne doświadczenia z tym syfem ale co dopiero w uk popadłem w to troszke mocniej.