Liść konopi herbowym symbolem dystryktu w Estonii

Obywatele estońskiego dystryktu Kanepi wybrali liść konopi na symbol, jaki będzie figurował na ich fladze i w herbie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

BBC

Odsłony

164

Obywatele estońskiego dystryktu wybrali liść konopi na symbol, jaki będzie figurował na ich fladze i w herbie.

Gmina Kanepi w południowo-wschodniej Estonii została utworzona w lipcu w wyniku połączenia trzech wcześniej oddzielnych jednostek, a po przetasowaniach w składzie lokalnych władz mieszkańcy otrzymali szansę wzięcia udziału w głosowaniu nad nowym symbolem, mającym reprezentować dystrykt.

Niezwykle popularny wśród mieszkańców Kanepi okazał się projekt oparty o wizerunek liścia konopi. Według ERR "kanep" to estońskie słowo oznaczające właśnie konopie indyjskie.

Burmistrz Andrus Seeme powiedział miejscowym mediom, że na zwycięski projekt oddano 12 000 z ogólnej liczby 15 000 głosów i że wybór ludności zostanie uszanowany.

Konopie indyjskie są w Estonii nielegalne, jednak Gert Uiboaed, urzędnik państwowy, twierdzi, że nikt nie będzie przeszkadzał włazom lokalnym, jeśli zechcą używać opartej na nich symboliki.

"Konopie indyjskie były od dawna używane jako symbol heraldyczny" - powiedział Uiboed. "To od lokalnych władz zależy, jakie dokładnie symbole i pomysły będą wdrażać".

Oceń treść:

Average: 10 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


  • nazwa substancji - dropsy kolorki, baczka (ecstasy i marihuana - redaktorka)

  • poziom doświadczenia użytkownika - hehe .. zaawansowany :) (już nie dziewice - redaktorka)

  • dawka - 3 dropsy , 2 doustnie jeden w nocha ..

  • "set & setting" - dwa światy ...

  • efekty - piekne czarne oczy :) delikatnie zmieniona twarz, błogostan


  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Zawsze mam dystans i całkowity respekt do psychodelików. Wejdziesz raz i możesz nigdy nie wrócić. Do odważnych świat należy, więc wyrzuciłam strach w kąt i bardzo cieszyłam się na spontanicznego tripa! Ciekawość zżerała każdą mą cząstkę! Totalnie pozytywnie! Miejscówka fantastyczna - wolna, wielka chata! Towarzysze idealni - S i M - lecz niespodziewanie został z nami X ze swoim kumplem i przez to musiałam walczyć z demonami.

Napierw małe wyjaśnienie. Do punktu 4 pisałam, gdy byłam jeszcze w pełni "świadoma". Póżniej przelewałam na papier co mi ślina na język przyniosła. Starałam się wyrwać z galopujących myśli parę sensownych zdań aby kleiły się jakoś do kupy.

Raport napisany jest w oryginale, nie zmieniałam nic, więc z góry ostrzegam na składnię i takie tam ;)

* Jest moimi przemyśleniami parę dni po tripie.

 

 

                                                                                              Skrót wydarzeń - sobotnie popołudnie

 

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Nastawienie raczej pozytywne, ogromna ciekawość i chęć przeżycia czegoś nowego. Podmiejski las w chłodny, kwietniowy dzień.

 Obudziłem się rano, wiedząc, że wreszcie spróbuje tryptaminy która czeka w moim pokoju już od miesiąca. Wczoraj umówiłem się z kumplem (nazwijmy go Jaś), że widzimy się po południu na jego osiedlu i wyruszamy w tripa. Nie byłem pewien czy się nie rozmyśli, w ostatnim czasie był dość labilny. Tak czy siak, ja byłem zdecydowany nawet na samotną podróż ;)

 

T~18.00

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Plan był prosty, raczej nic nie odbiegało drastycznie od tego co testowałem kilka razy w przeszłości. Mianowicie 675mg DXM, rozłożone na 3 równe dawki po 225mg, a także jakaś lufka filis, bądź dwie.
Zimowy ponury dzionek czwartego kwietnia, ni to wyjść na miasto bo pizga, ni polatać w plenerze. Zostało mieszkanie. Mieszkanie, które od prawie dwóch dekad jest ze mną przez większość mojego życia, które

randomness