Kto zabił dilera w Tryszczynie? Kolejna odsłona głośnego procesu gangsterów

" Stach mówił, że Kamil Ch. był dłużny grupie pieniądze za 3 kilo kokainy. Chłopacy mieli go nastraszyć. „Maciula” był naćpany i go sprzątnął. Koledzy mieli do niego pretensje, że go poniosło, ale uznali, że jeśli nikt nie pęknie, to nie będą mogli im niczego udowodnić..."

Wczoraj w Sądzie Okręgowym w sprawie gangu „Kadafiego” zeznawało trzech świadków. Mężczyźni niewiele wnieśli do sprawy. Nie potrafili odpowiedzieć na wiele pytań i zasłaniali się słabą pamięcią.

Grupa kierowana przez Tomasza B., Kadafiego została rozbita w 2011 roku. Członkowie gangu są oskarżeni o wprowadzenie do obrotu co najmniej tony narkotyków, wartych na czarnym rynku 21,5 mln zł, oraz stręczycielstwo i napady.

Jedynym członkiem gangu, który przebywa w areszcie, jest Maciej B., ps. Maciula. Śledczy postawili mu zarzut zabójstwa dilera narkotyków - Kamila Ch. Do egzekucji doszło sześć lat temu w Tryszczynie. „Maciula” wysłuchał wczoraj w sądzie zeznań świadków.

- Nie bardzo wiem, w jakiej sprawie zostałem wezwany. Nie miałem kontaktów z tą grupą. Nie kojarzę osoby o pseudonimie Stachu, „Maciulę” znam ze słyszenia - zeznał wczoraj Krzysztof Sz. Sześć lat temu był bardziej wylewny. Wtedy zeznawał, że „Stacha”, członka grupy „Kadafiego”, znał z ćwiczeń na siłowni na Bartodziejach, a później siedział z nim w celi.

- Stach mówił, że Kamil Ch. był dłużny grupie pieniądze za 3 kilo kokainy. Chłopacy mieli go nastraszyć. „Stach” z „Czechem” stali na czatach, a „Maciula”, „Rzymianin”, „Siwy” i T. pojechali z nim do lasu. „Maciula” był naćpany i go sprzątnął. Koledzy mieli do niego pretensje, że go poniosło, ale uznali, że jeśli nikt nie pęknie, to nie będą mogli im niczego udowodnić - zeznawał Sz. w przeszłości. Wczoraj tłumaczył. - Wydaje mi się, że „Stach” mówił prawdę, ale może to być taka więzienna gadanina. Ja nie grypsowałem, nie biegałem dla „Kadafiego”, mimo że miałem taką propozycję - nie ukrywał świadek.

Zeznania złożył także Adam M., właściciel jednego z klubów, gdzie bawili się gangsterzy. - Nie wiem, po co zostałem wezwany. Nie jestem w tej sprawie pokrzywdzony. Nikt ode mnie nie chciał haraczu. Z całej grupy znam jedynie Adama P., który urządzał u mnie chyba dwie imprezy - zeznawał. Pytany przez sąd, czy prosił o pomoc członków gangu, aby znaleźli chuliganów awanturujących się w jego lokalu, zaprzeczył.

Przed sądem stanął też Sebastian P., zwany Koniem, który woził narkotyki. - Nie znam struktury gangu. Ja tylko woziłem towar. Płacono mi w towarze. Skończyłem, bo mnie wsypali - powiedział kurier.

Kolejne odsłona procesu 13 czerwca.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-B
  • Ayahuasca
  • DOB
  • Grzyby halucynogenne
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Mimosa Hostilis
  • Opium
  • Powój hawajski
  • Retrospekcja
  • Ruta stepowa
  • Szałwia Wieszcza

Chcę podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem psychodelicznym.
Obecnie w Polsce z jednej strony rząd walczy z dystrybucją substancji psychoaktywnych, a z drugiej strony bardzo liczna część społeczeństwa zażywa takie środki lub jest nimi zainteresowana.

Już w wieku 16 lat szukałem kontaktu z psychodelią (urodziłem się w 1968 roku).
Mając 18 lat poznałem środowisko dające swobodny dostęp do Marihuany.
Jeden z kolegów w naturalny sposób uprawiał konopie indyjskie i uzyskiwał tak silny „towar”, że nawet raz należało zaciągać się nim ostrożnie.

  • Inne

Od pewnego czasu towarzyszy mi zmęczenie spowodowane zarywaniem nocy oraz ogólna ospałość i niemoc wywołana małą iloścą ruchu. Postanowiłem wykorzystać swoje doświadczenie zielarskie, żeby w dość naturalny sposób sobie pomóc

Ten raport może zdecydowanie odbiegać od większości zamieszczonych na neurogroove wpisów, z racji tego, że użyte substancje są stosowane głównie w postaci przypraw. Ich synergiczne działanie doprowadziło mnie jednak do tak ciekawego stanu, że postanowiłem że naprawdę warto się tym doświadczeniem podzielić i polecić tą mieszankę wszystkim, którym dokucza chroniczne zmęczenie.

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Nastawienie: podekscytowanie, długo czekałem by skosztować metocynę. Liczyłem na spotkanie z drugą stroną życia, przybliżenie do Matki Natury, przeżycie enteogeniczne i mistyczne. Byłem sam, miałem nadzieję na uzyskanie mistycznych i osobistych doświadczeń, a do tego towarzystwo nie sprzyja. Miejsce: najpierw dom, spacer do sklepu i parku, potem znowu dom.

W dniu wczorajszym doszła długo oczekiwana paczka. A w niej 100 mg 4-HO-MET. Dawkowanie wg Shulgina to 10-20 mg doustnie. Nie czekając długo zażyłem ~10 mg doustnie i zaczekałem na efekty. Była godzina 13.07. Po regulaminowych 30 minutach poczułem się jakbym wziął antydepresant: citaproam, albo tianeptynę. Jednak uznałem że to było za słabo. Po godzinie wziąłem drugą taką samą porcję. Od tej pory zaczyna się właściwy opis podróży.

  • Metoksetamina

Wieczór/noc w domu, ojciec twardo spał, matka w osobnym pomieszczeniu przed komputerem

Prolog

randomness