Kto trzyma konopie w portfelu?

Światowy rynek przemysłu związanego z uprawą i przetwarzaniem w celach medycznych konopi rozwija się w szybkim tempie, a zmiany legislacyjne w Polsce dają zielone światło dla rozwoju tej branży w naszym kraju. W ciągu najbliższych lat możemy stać się wiodącym rynkiem w Unii Europejskiej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Business Insider

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

74

Światowy rynek przemysłu związanego z uprawą i przetwarzaniem w celach medycznych konopi rozwija się w szybkim tempie, a zmiany legislacyjne w Polsce dają zielone światło dla rozwoju tej branży w naszym kraju. W ciągu najbliższych lat możemy stać się wiodącym rynkiem w Unii Europejskiej.

Rzeczywistość przyniosła nam całą masę niepokoju i niepewności. Brak stabilności i recesywne trendy sprawiają, że coraz trudniej znaleźć odpowiedź na pytanie – czy są inwestycje, które nie spowodują strat? Hurraoptymistycznych odpowiedzi niestety nie ma, ale warto przyjrzeć się branży, która z roku na rok zyskuje na wartości.

Mowa o medycznej marihuanie.

Lekarstwo dające nadzieję

Konopie włókniste to kuzyn, chociażby doskonale znanego chmielu. W przemyśle włókienniczym i kosmetycznym są stosowane od lat. A dzięki niewielkiej zawartości kannabinoidów CBD i THC stały się, w odróżnieniu od konopi indyjskich, które nazywa się po prostu marihuaną, naturalnym środkiem leczniczym.

Medyczna marihuana, której działanie potwierdzone jest licznymi badaniami, stosowana jest do uśmierzania bólu, przynosząc ulgę pacjentom cierpiącym na nowotwory, migreny, neuropatię, czy skurcze mięśni. Ma także właściwości przeciwzapalne, pobudzające i przeciwwymiotne. Pobudza apetyt oraz obniża ciśnienie śródgałkowe oka.

Jak informuje European Medicinal Cannabis Association (EUMCA) szacuje się, że liczba pacjentów w Europie, którzy mają dostęp do leczniczej marihuany, wynosi już ponad 100 tysięcy. Jednak w miarę jak rządy UE dokonują przeglądu i rewizji swoich wytycznych, dostęp do marihuany leczniczej w ciągu najbliższych 10 lat może mieć ponad 25 milionów pacjentów na naszym kontynencie.

To pokazuje jak ogromne i wciąż niezaspokojone jest zapotrzebowanie na leczenie konopiami, zwłaszcza w walce z bólem.

Pandemia nie była przeszkodą

Zdaniem analityków, rynek legalnej marihuany medycznej wart jest obecnie około 16 miliardów dolarów, a już w 2030 roku może osiągnąć pułap nawet 53 miliardów dolarów. Co ważne, pandemia koronawirusa nie tylko nie zaszkodziła rynkowi konopi medycznych, a wręcz przyczyniła się do jego dalszych wzrostów. Główni światowi gracze, tacy jak Canopy Growth Corp., GW Pharmaceuticals PLC czy Aurora Cannabis Inc., zanotowali w pandemii solidne wzrosty.

Rosnąca świadomość pacjentów, lekarzy a także wyniki badań skazujące na korzyści płynące z medycznej marihuany powodują, że już ponad 30 krajów na całym świecie zdecydowało się na jej legalizację. Na liście są m.in: Australia, Kanada, Peru, Kolumbia, Urugwaj, Niemcy, Izrael, Grecja, Włochy, Portugalia, Niderlandy i Polska.

Eksperci przewidują, że wiele krajów, gdzie produkty z konopi są nadal nielegalne, prawdopodobnie zalegalizuje je lada moment, nie tylko dla dobra patentów ale także, by doprowadzić do ożywienia własnych gospodarek.

Jak sytuacja wygląda w Polsce? Wiele wskazuje, że już wkrótce dopuszczalna zawartość aktywnej substancji THC w produkcie zostanie podniesiona z obecnego poziomu 0,2 do 0,3 procenta. To oznacza nowe możliwości działania dla producentów produktów opartych na leczniczej marihuanie. I nawet, gdyby opieszałość polskiego ustawodawcy odłożyła to rozwiązanie na bok, wejdzie ono w życie 1 stycznia 2023 r. - jest bowiem komponentem wspólnej unijnej polityki rolnej.

Dobra inwestycja

Jak przewidują twórcy raportu „The Poland Cannabis White Paper” już za trzy lata wartość sprzedaży produktów medycznych z konopi sięgnie u nas dwóch miliardów euro.

A to zapewne dopiero początek wznoszącej fali - zapotrzebowanie jest ogromne, a oferta wciąż się rozrasta, od suszu, przez kapsułki, po olejki eteryczne.

Rosnące zapotrzebowanie rynkowe na konopie przemysłowe napędza wrocławską spółkę Canapharm. Właśnie trwają zapisy na zakup jej akcji. Dzień startu wybrano nie przypadkowo - to 20 kwietnia obchodzony jako Światowy Dzień Marihuany.20 kwietnia obchodzony jako Światowy Dzień Marihuany.

Canapharm zamierza inwestować w kolejne produkty.Canapharm zamierza inwestować w kolejne produkty. Teraz znany jest doskonale choćby z zielonych automatów vendingowych rozstawionych w wielu polskich miastach i oferujących produkty konopne.

– Nasz produkt będzie mógł śmiało konkurować i nawet przewyższyć jakością produkty innych światowych marek
– podkreśla Denis Szpak, prezes spółki Canapharm.

Rynkowy sukces zapewnia spółce Canapharm korzystanie ze swoich własnych sprawdzonych surowców z własnych upraw. Canapharm ma obecnie 13 hektarów upraw polowych konopi, w tym także tych pod dachem - w monitorowanych cały czas warunkach. Niemal drugie tyle uprawiają i doglądają lokalni, podwrocławscy rolnicy, z którymi firma podpisała kontrakty. Przebieg dostaw, wybór nasion, proces suszenia i przetwarzania jest stale kontrolowany przez własne laboratorium. To dbałość o najlepsze standardy i gwarancja produktu najwyższej jakości dla odbiorców.

Niestandardowe podejście

Canapharm myśli długofalowo, dlatego jako pierwsza spółka w Polsce wprowadza inwestycyjny token medycznej marihuany THC. To środki oparte na standardach Ethereum, czyli jednej z wiodących kryptowalut. Pierwsza seria zostanie wyemitowana jeszcze w tym roku. Token, z gwarancją wycofania środków w dowolnym momencie, będzie generował roczny zysk w wysokości, jak szacuje firma, 14 procent. Da też możliwość dokonywania za jego pomocą zakupów w firmowym sklepie, opłacenia wizyty w jednej z partnerskich przychodni i oczywiście wymianę na dowolną kryptowalutę, chociażby właśnie Ethereum czy Bitcoin.

Akcje wrocławskiego Canapharmu zadebiutują na rynku New Connect w ciągu kilkunastu miesięcy. Prowadzi ją, działająca w nowoczesnej formule, platforma finansowania społecznościowego croowdfund.pl.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Wiek: Ja 18, koleżanka 16.

Doświadczenie: MJ, Wszelkiego rodzaju mieszanki ziołowe, proszki kolekcjonerskie, tryptaminy, dxm.

Set & Setting: Mały las, przedmieścia jakiegoś dużego miasta w Polsce. Nastroje dobre, gdyż oboje mieliśmy długą przerwę z tą substancją.

  • 3 4-DMMC
  • 3-MMC
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie, finał LM, dom

Poniższy raport opisuje podobieństwa i różnice substancji wymienionych w tytule.

3,4-dmmc. Aplikacja doustna około 250g. Moment odczucia nagłej euforii jest nieco delikatniejszy. Pojawia się nagła, silna chęć poznania. Czegokolwiek. Mózg zrobił się głodny, chciałby być nakarmiony jakąś wiedzą, jakąś ciekawostką, czymś nowym, jeszcze mu nieznanym. 

  • 3-MMC
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Zaczęło się od kilku niewinnych pasów i bata, na które mnie znajomy namówił po ponad miesięcznym detoksie. Następnie zjadłem pigułę. Chwile po subtelnym wjeździe, odrobine wykręcającym ryja, znajomy wyszedł ode mnie i zostałem sam. Bania jeszcze nie była dobra, śmiało zarzuciłem kolejną pigułę. Chwilę później wpadło dwóch znajomych zobaczyć stuff. Nie wiem co siedziało mi w głowie wtedy, ale zarzuciłem kolejne 2 piguły, a do tego walnąłem kilka szotów. Po około pół godziny zaczynałem czuć naprawdę grubą fazę. Wtedy zostałem poczęstowany dopałem, którego nazwa to podobno jaskra.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

ja i m. wieczór, nasze mieszkanie. za oknem zima. czas tripu 21:00. ciekawość

Siedzimy z M.  (moją ukochaną) w piątkowy wieczór w naszym domu. Z radia ospale sączy się muzyka. My na łóżku rozmawiamy o życiu, o przeszłości o ideałach i upadku moralności. W pewnym momencie proponuję, żebyśmy wzięli LSD które od dłuższego czasu zalega w lodówce. Rozpuszczamy po 2 krople w drinku. Zapalamy świece i w oczekiwaniu na efekt włączamy film. Nastrój mamy dobry a holiwoodzkiego obrazu filmu tylko poprawia ten stan. Po 40 minutach M. pyta czy dobrze się czuję. Odpowiadam lekko zawiedziony, że tak i że chyba nic z tego. M.

randomness