Kilogram amfetaminy w zamrażalniku

Diler i jego dwaj klienci wpadli na gorącym uczynku podczas transakcji. Łącznie kryminalni przejęli blisko 1 kilogram amfetaminy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KWP w Katowicach

Odsłony

206

Najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie 38-latek, który został zatrzymany przez katowickich policjantów. Diler i jego dwaj klienci wpadli na gorącym uczynku podczas transakcji. Łącznie kryminalni przejęli blisko 1 kilogram amfetaminy. Dilerowi grozi do 10 lat za kratami, a jego klientom za posiadanie narkotyków 3 lata więzienia.

Katowiccy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu otrzymali informację, według której jeden z mieszkańców miasta może handlować narkotykami. Razem z policjantami z wydziału antynarkotykowego katowickiej komendy wkroczyli do akcji. W środę, 26 lipca, na jednej z ulic w Katowicach, zatrzymali na gorącym uczynku podczas transakcji dilera oraz jego dwóch klientów. W przeszukiwanym samochodzie dilera policjanci znaleźli narkotyki. Badanie testerem wykazało, że była to amfetamina. W mieszkaniu zatrzymanego funkcjonariusze zabezpieczyli kolejne nielegalne substancje. Znaleziono je w zamrażalniku. Łącznie policjanci przejęli prawie 1 kilogram amfetaminy.

Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów posiadania znacznej ilości narkotyków oraz ich udzielania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Grozi mu za to do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni, którzy kupili od dilera narkotyki, usłyszeli zarzuty posiadania środków odurzających i grozi im do 3 lat więzienia.

Wczoraj, 2 sierpnia br., decyzją sądu, 38-letni handlarz został aresztowany na 3 miesiące.

Postępowanie w tej sprawie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Katowice Południe, prowadzą policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Oceń treść:

Average: 6.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Wszystko zaczęło się bardzo prosto; kolega - sąsiad, który wprowadził mnie w trawę, zapytał tym razem czy próbowałem kiedykolwiek grzybów. Moją pierwszą reakcją było pewne zaniepokojenie, spowodowane tym, że wiele nasłuchałem się głupot na temat grzybów (że złe, trujące itp.).

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport

Pod wpływem etanolu, więc w dobrym humorku. Jaranie miało miejsce przed domem ziomeczka.

-Ale wiesz, że Cię to rozkurwi?
-Chuj tam, dawaj.

I BIORĘ 4 BUCHY Z LUFY XD

normalnie to po dwóch już mam sooolidną fazę, a teraz jeszcze jestem pijany, heh.

- Dzięki. - mówię do przyjaciela, z którym piłem i teraz na rozchodniaka zajebaliśmy parę buszków z jego sakiewki. Żegnamy się i idę w swoją stronę, a on wraca do domu.

-Tylko traf do domu! - upomina mnie.

-Taaaa... hehe- odpowiadam

  • 1P-LSD
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Podekscytowany dorwaniem kwasa słabo się przygotowałem, miałem tylko sok i pierdoły nieprzydatne w przeżywaniu tego doświadczenia. Otoczenie wspaniałe, cudowny las.

A więc zacznijmy od tego, że polowałem na kwasa od ponad roku i w końcu go dostałem w swoje łapska. Niestety nie oryginalny kwas, tylko LSD-P1, ale i tak byłem zadowolony. Kilka dni później udałem się do dużego, bukowego lasu. Było lato, 30 stopni w cieniu. Do plecaka zapakowałem 2 litry soku, chyba jabłkowo wiśniowego, jakieś żarcie i zeszyt do rysowania. Z domu wyruszyłem o godzinie dziesiątej, a las był zaraz obok, toteż po chwili marszu byłem już w ustronnym miejscu. Zarzuciłem kartonik na język i czekałem. Po ok.

  • Amfetamina
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • Grzyby halucynogenne
  • Kodeina
  • Kofeina
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Mefedron
  • Pentedron
  • Przeżycie mistyczne
  • Pseudoefedryna
  • Tabaka
  • Tytoń

zajebisty nastrój, oczekiwanie na wcześniej niedoświadczone halucynacje wizualne, rodzice w domu

Wydarzenie miało miejsce z piątku na sobote 16-17 grudnia, poszedłem do apteki po 3 paki tantum rosy, jako, że nie chciało mi się czekać z dojściem do domu,  wsypałem całość(start 19;30) do pół litrowej butelki wody, nie bez problemów wypiłem cały roztwór. Zgarnąłem 2 ziomków, po czym ruszamy do mnie. Jakieś 500 metrów od klatki zaczynam czuć lekkie otłumienie, ale i radość, czułem się jakby trochę podpity. Wchodzimy do domu, matula robi kawkę, a ja z kolegami słuchamy muzy i rozmawiamy.  W pewnym momencie(start+1.5h) wpatrując się w komputer machnąłem ręką do kolegi

randomness