Normal
0
21
false
false
false
PL
X-NONE
X-NONE
MicrosoftInternetExplorer4
Dym ze skrętów chmurami dostawał się do radiowozu podążającego za samochodem palacza.
Policja zatrzymała 53-letniego mężczyznę, który nie tylko przekroczył prędkość jadąc 150 km/h, ale też palił w trakcie jazdy olbrzymie ilości marihuany. Jeffrey Chandler zamienił samochód w komorę dymową, paląc tyle, że policjanci wyczuli zapach marihuany jadąc za jego samochodem.
Policjanci stali się podejrzliwi, kiedy jadąc drogą M6 w pobliżu Penrith poczuli zapach palonej marihuany dostający się do radiowozu przez otwory wentylacyjne. Krótko potem kierowca jadący samochodem przed nimi, znacznie przyspieszył, łamiąc wszelkie zasady dotyczące ograniczenia prędkości. Kiedy 53-latek został zatrzymany, okazało się, że zapach dymu pochodził z jego pojazdu.
Chanlder zażywał kokainę oraz palił marihuanę - jak wykazały testy. Stężenie narkotyków w jego organizmie było tak wysokie, że 40 razy przekroczyło limity kwalifikujące go do łagodniejszego wymiaru kary. Co niesamowite - mimo tak imponującego stopnia inhalacji dymem, w jaki wprowadził się kierowca w zadymionym samochodzie, wciąż w jego moczu znaleziono znacznie więcej kokainy. To dało policji pojęcie, jakie ilości tego narkotyku przyjął wcześniej Chandler.
Sędzia Andrew Shaw powiedział w trakcie rozprawy, że poziom narkotyków w ciele zatrzymanego był ,,zdumiewająco wysoki" jak na osobę, która jeszcze poradziła sobie z prowadzeniem samochodu. Pochodzący z Manchesteru Chandler przyznał się do zarzutów posiadania marihuany i kokainy oraz trzech zarzutów związanych z prowadzeniem pod wpływem substancji odurzających. Został skazany na 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok, odwyk od narkotyków, trzymiesięczny okres godziny policyjnej i 30-miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów.
nastrój bardzo dobry, nastawienie pozytywne, początkowo lekka ekscytacja. miejsce: mieszkanie przyjaciela. dwie "czyste" osoby towarzyszące.
Normal
0
21
false
false
false
PL
X-NONE
X-NONE
MicrosoftInternetExplorer4
Przedostatnim razem jak wziolem kwasa (sam)
poszedlem do Zachety na wystawe. Siedze sobie przed wejsciem, patrze na
ludzi, mysle: kurde kazdy sie umowil, ciekawe z kim ja. Wstalem zeby wejsc
do srodka, a tu idzie moja kolezanka ze szkoly z siostra, tez na wystawe.
Nie poznala sie ze mialem odmienny stan swiadomosci :). Polazilismy po
wystawie, potem poszedlem z nimi do sklepu. W sklepie sobie laze, patrze a
tu obok tej kolezanki oglada ubrania moja druga kolezanka z chlopakiem.
Moja przygoda z Tussim zaczęła się wczoraj :) Wcześniej wyżerałam tylko Tramal, pozostawiony przez babcię w spadku :), ale Tramal się skończył i zmuszona zostałam do szukania innych tableteczek. Poczytałam sobie trochę waszych tekstów i postanowiłam następnego dnia wybrać się na spacer po aptekach, aby kupić Antidol i Tussipect. Niestety Antidolu nigdzie mi nie sprzedali ("lek z kodeiną bez recepty Pani chciała?"), no więc kupiłam 3 opakowania Tussiego. Jedno dla mnie, pozostałe 2 dla dwóch kumpeli.
Nazwa : Acodin 300 mg ( syrop )
EXP : Srednie tj. : Mary.J , sHit , White Dope , XTC , efedryna.HCL , Galka M ...
Dawka : ok 200 mg
S&S : zajebisty nastroj , zajaranie Acodinem supa dupa itp , czysty sprawny umysl az szkoda odurzac...
Czy mnie zmienilo : NIE
Ta... no dobra jakos sie zebralem do napisania tego reportu. Caly czas mam mieszane uczucia co do DXMu a to dlatego...:
Komentarze