Jedna dawka kokainy powoduje uzależnienie

"Pojedyncza dawka kokainy może być wystarczająca, aby wywołać uzależnienie" - twierdzą amerykańscy naukowcy.

Anonim

Kategorie

Źródło

rmf.fm

Odsłony

10415

Pojedyncza dawka kokainy może być wystarczająca, aby wywołać uzależnienie. Naukowcy z University of California, których badania opisuje Scientific American donoszą, że jednorazowe użycie narkotyku powoduje tygodniowy wzrost aktywności mózgu łączącej się z tworzeniem przyzwyczajenia.

Grupa badawcza odkryła, że kokaina działa poprzez ten sam mechanizm biochemiczny, który towarzyszy procesowi uczenia się i zapamiętywania. Kiedy się uczymy, w niedużej liczbie synaps, czyli połączeniach między komórkami nerwowymi mózgu, powstają zmiany. Jednak, jak pokazują wyniki badań, jednorazowe użycie kokainy powoduje zmianę we wszystkich neuronach dopaminowych. Tak silna odpowiedź jest niezwykle rzadko spotykana i musi powodować poważną reakcję w różnych obszarach mózgu, szczególnie tych, które mają swój udział w powstawaniu uzależnienia. Najprawdopodobniej również inne narkotyki działają w podobny sposób.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Ja (niezweryfikowany)

hmmmm zastanawiam się nad istnieniem forum gdzie można dowiedzieć się gdzie , po ile , jak zrobić , co dobrze wali w łeb. <br>Jednym słowem instrukcja ćpania. <br>Widocznie jeszcze mało ludzi wypełnia cmentarze.
HunterX (niezweryfikowany)

hmmmm zastanawiam się nad istnieniem forum gdzie można dowiedzieć się gdzie , po ile , jak zrobić , co dobrze wali w łeb. <br>Jednym słowem instrukcja ćpania. <br>Widocznie jeszcze mało ludzi wypełnia cmentarze.
Malcolm (niezweryfikowany)

ponieważ forum to jest tematyczne. Zauważ, że nie ma tu jednej - jak to nazywasz - instrukcji ćpania, lecz jest ich bardzo wiele. Na ogół publikowane są relacje z "pierwszej ręki" mające reporterski walor. Jeśli chodzi zaś o cmentarze, to zawsze ilość pogrzebów zrówna się z ilością urodzin. Pozwólmy ludziom samodzielnie wybrać, co chcą w życiu robić i jak długo, a do racjonalnego wyboru konieczna jest wiedza. Na tym forum łatwo uzyskać informacje o konsekwencjach używania narkotyków zarówno tych pożądanych, jak i negatywnych. Tu się nie zachęca do ćpania, lecz o nim rozmawia w niezwykle wszechstronny sposób. Capito?
Anonim (niezweryfikowany)

Widocznie część osób potrafi racjonalnie korzystać z środków odurzających i nie kończą przez to na cmentarzu. Niektórym nie jest to na rękę, bo utrudnia skuteczne moralizowanie.
Anonim (niezweryfikowany)

i tak to jest najlepsza strona z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski

Rozgryzlem, "wymemlalem" i polknolem 2g nasion, tzn 57 szt. Wydaje mi sie ze efekty byly tylko przedsmakiem mozliwosci ipomea. Zjadlem o godzinie 23 (teraz wiem ze za pozno) i poswiecilem sie studiowaniem syntezy MDMA, po ok 45 minutach (nie wiem dokladnie bo zegarek jak na zlosc mi wtedy zginal) literki z tekstu podskoczyly do gory, wykrecily dwa pirleciki i usiadly grzecznie z powrotem na miejscu, pomyslalem ze sie zaczyna, pogrozilem im palcem i kontynuowalem.

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Otoczenie: Początek - mieszkanie brata, dobrze znane dające poczucie bezpieczeństwa, nie licząc ciemnych zakamarków. Mieszkanie duże, w starej kamienicy. W trackie: podróż do świata zewnętrznego - nocny spacer. Później powrót na wspomniane mieszkanie i tam już do końca tripu w jednym największym rozległym pokoju. Pokój dający wiele bodźców wzrokowych, dużo kolorów, kształtów, stare meble, obrazy. Trip 4- osobowy z zaufanymi ludźmi. Całkowity brak lęku przed nimi, bardziej lekki lęk o nich, spora wzajemna empatia. Nastawienie: lekki lęk ale chce spróbować, próba oczyszczenia z oczekiwań co do substancji, w głowie teksty z książek o psychodelikach i szamanizmie. Chęć doświadczenia i rozwoju.

Siedzimy w kuchni na mieszkaniu u brata. Przed nami 4 kielony wypełnione wodą i białym proszkiem. Jestem Ja, "A" czyli mój brat, "K" czyli jego dziewczyna i "M" czyli mój dobry kumpel. Jestem w tym dobrym położeniu, że wszystkich znam bardzo dobrze. "M" z "K" znają się dosyć słabo, "M" z moim bartem już lepiej. Chociaż wszyscy się bardzo lubią. Piszę o tym dlatego, że będzie to miało wpływ na późniejsze postrzeganie siebie nawzajem. Godzina około 18:00 - ładujemy.

  • 1P-LSD
  • 2C-B
  • Amfetamina
  • BDO
  • Benzydamina
  • DMH
  • DXM
  • etanol
  • Eter
  • fenibut
  • Gałka muszkatołowa
  • HHC
  • HHCO
  • HHCP
  • HHCPO
  • IDRA-2
  • Karyzoprodol
  • klefedron
  • Kodeina
  • Kofeina
  • Kratom
  • LSA
  • MDMA
  • Mefedron
  • metakelefedron
  • Metamfetamina
  • Metylokatynon
  • Oksykodon
  • Politoksykomania
  • Pseudoefedryna
  • PST
  • Retrospekcja
  • THC
  • THCPO
  • Tramadol
  • Wenlafaksyna

Każdy możliwy

Od czego powinienem zacząć tę historię? Myślę, że punktem wyjścia powinno być moje aktualne położenie. Nie licząc alkoholu i marihuany, jestem czysty od dziesięciu dni, co jest najdłuższą przerwą od trzech miesięcy, czyli od kiedy narkotyki ostatecznie przejęły kontrole nad moim życiem. Mimo że mój stan nie jest jeszcze dramatyczny, to zdaję sobie sprawę z tego, że jestem kompletnie wjebany. 

Do stanu obecnego jeszcze wrócę, natomiast myślę, że istotniejsza jest droga, która doprowadziła mnie do tego miejsca.

2019

  • Dekstrometorfan
  • Retrospekcja

Nastawienie psychiczne bardzo dobre, przystanek, wieczór. Nastrój wyrównany, podekscytowanie. Oczekiwania raczej niskie.

Jesień 2010