Jak policja nauczycieli o narkotykach i dzieciach nauczała

Śląscy policjanci napisali pierwszy w Polsce poradnik dla nauczycieli, jak postępować z niegrzecznymi uczniami. Śląski kurator oświaty polecił usunąć z książki wulgarne słowa.

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

7001

Czego dowie się nauczyciel z poradnika? Że grozi mu do pięciu lat więzienia, jeśli zauważy w swojej szkoły przestępstwo i nic z tym nie zrobi. - W pewnej szkole zdarzyło się mnóstwo kradzieży telefonów komórkowych. Zgłosili to nam rodzice uczniów. Dyrektor nie wiedział, że złamał prawo. Nie zawiadamiając policji, nie dopełnił obowiązku służbowego - mówi Krzysztof Kwiatkowski, naczelnik wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji.

Poradnik nie tylko straszy. Pokazuje krok po kroku, jak się zachować i gdzie szukać pomocy. - Jeśli uczeń wagaruje, wystarczy powiadomić rodziców. Ale jeśli jest pod wpływem alkoholu albo narkotyków, jeśli się prostytuuje, powinny wkroczyć policja i sąd rodzinny - tłumaczy Jarosław Kaleta ze Szkoły Policji w Katowicach, współautor podręcznika (drugim jest Ewa Mizera-Skrzyńska z wydziału prewencji KWP).

Do poradnika dołączono słowniczek slangu młodzieżowego. Policjanci poznają go na szkoleniach, w rozmowie z młodzieżą, w internecie. Wiedzą, że na brzydką dziewczynę mówi się mela, octówa, kabanos albo paszkwil. Że ganja, inaczej gras, matex, ozon, siuwaks (marihuana) pezet (osoba jarająca zioło) kupuje się na bajzlu za peeleny, kabonę, tudzież becel (pieniądze).

- Kurator śląski zasugerował nam, żeby usunąć ze słowniczka wulgarne słowa - przyznaje Kaleta.

- Nic nie usuniemy, bo nauczyciele muszą wiedzieć, o czym rozmawiają uczniowie - zarzekał się wczoraj w południe Marek Zawartka, komendant Szkoły Policji.

Parę godzin później poradnik dla nauczycieli był już dostępny na stronie internetowej szkoły (w marcu wersje drukowane trafią do szkół). W słowniczku zostały wyrazy: kaka (gówno) i kucie (stosunek seksualny). Zniknął przymiotnik chujowo (beznadziejnie), a zajebisty zastąpiono dobrym.

Przyznać trzeba uczciwie, że zostały określenia, jakie ziomale (koledzy) stosują na autorów poradnika: mendownia (komisariat) oraz pały, psy i suki (policjanci).

Chcieliśmy zapytać kuratora Jerzego Grada, dlaczego nauczyciele nie mogą poznać wulgaryzmów, jakimi posługują się uczniowie. Nie odbierał jednak naszych telefonów, ani nie odpowiadal na sms-y, W kuratorium poinformowano nas, że jest na urlopie.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

nie wazne (niezweryfikowany)

wszedzie sie pchaja skorwile jebane wszystko by chcieli zeby im zglaszac korwa mendy jebane
Misiek (niezweryfikowany)

Jak za PRLu - psy się nudzą i włażą obywatelom w kakao w poszukiwaniu śladów przestępstw
Mr.Zielarz (niezweryfikowany)

hahaha, i co z tego ? mają kurwa słownik z &quot;slangiem &quot; i co ??:| powstanie nowy... heheh <br> <br>HWDP
nildur (niezweryfikowany)

Kto by mogl przepuszczac...
ka3ek (niezweryfikowany)

no to po nas.. rozpracowali nas...
QrA (niezweryfikowany)

albo chodzcie zrobimy im na zlosc i przestaniemy poslugiwac sie slangiem ;)
Spikee_P (niezweryfikowany)

Wiedzą, że na brzydką dziewczynę mówi się mela, octówa, kabanos albo paszkwil. :/ <br> <br> <br>pezet (osoba jarająca zioło) ?????????? już go mają :P
hehe (niezweryfikowany)

taki słownik to poprostu cios poniżej pasa - ktos musial się strasznie dużo napracować aby cos takiego napisać - widać był też bardzo inteligentny skoro potrafił określić znaczenie i pochodzenie używanego slangu - ciekawe moze powstanie encyklopedia, a o ludziach palacych zioło, będą powstawały ksiązki i opracowania naukowe, zrobią jeszcze oddzielny kierunek na studiach aby można było szkolić funkcjonariuszy i nietylko wyspecjalizowanych w walce z ludźmi, którzy uzywają tej strasznej śmierci, wyniszczajacej społeczeństwo, pochodzącej od szatana trawy itd... itp...
.chudy. (niezweryfikowany)

ciekawe czy do napisania tej książki powołali specjalną grupe najlepszych funkcjonariuszy ??
BenY (niezweryfikowany)

ciekawe czy do napisania tej książki powołali specjalną grupe najlepszych funkcjonariuszy ??
hehe (niezweryfikowany)

chujowo - beznadziejnie &lt;- to mnie rozjebalo, przejebani inteligenci :D
post scriptum (niezweryfikowany)

chujowo - beznadziejnie &lt;- to mnie rozjebalo, przejebani inteligenci :D
buaczi (niezweryfikowany)

chcesz bukake na ryj&gt;?
ticol1 (niezweryfikowany)

A ja całe życie myślałam ,ze suka to radiowóz.
Joł (niezweryfikowany)

albo chodzcie zrobimy im na zlosc i przestaniemy poslugiwac sie slangiem ;)
wujaszek (niezweryfikowany)

albo chodzcie zrobimy im na zlosc i przestaniemy poslugiwac sie slangiem ;)
xfvhfgh (niezweryfikowany)

Jebać policje policja jebana jest to &quot;FAKT &quot; o tym się mówi &quot;
ktokolwiek (niezweryfikowany)

oj ontologia palenia kurwa a geneza slowa ja jestem za slownikiem pwn aktualizuje sie on nowomowe ale nie w sposob infantylny, sorji ale to mi przypomina slowniczek slangowy w siwecie mlodych za czasow wlasnie wyzej wspomnianegoPRLu nie mylic z URLem...szacunek dla slowa czy slowo dla szacunku???cze <br>
hyh (niezweryfikowany)

albo chodzcie zrobimy im na zlosc i przestaniemy poslugiwac sie slangiem ;)
Pan Tadeusz (niezweryfikowany)

&quot;- Kurator śląski zasugerował nam, żeby usunąć ze słowniczka wulgarne słowa - przyznaje Kaleta. <br> <br>- Nic nie usuniemy, bo nauczyciele muszą wiedzieć, o czym rozmawiają uczniowie[...] &quot; <br> <br> <br>Taaa bo nauczyciel nie wie co oznacza słowo chujowo :P albo że psy to policja. Co za inteligent to wymyślił? Czy oni nie maja ważniejszych spraw na głowie? I jeszcze może za to awans jakis będzie co? PARANOJA!!! :S <br> <br> <br>
nie wazne (niezweryfikowany)

I tak korwa w kazdym miescie muwi sie na niektore wyrazy <br>P.S Huj wam w dupe pierdolone kutasy dodajcie to slowo do waszego slowniczka huje-policja
nie wazne (niezweryfikowany)

pojebal mi sie poczatek chcialem napisac ze w kazdym miescie inaczej mowi sie na niektore wyrazy na zielsko czy cos
;) (niezweryfikowany)

pojebal mi sie poczatek chcialem napisac ze w kazdym miescie inaczej mowi sie na niektore wyrazy na zielsko czy cos
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina

Beta-fenyloizopropyloamina. Biały krystaliczny proszek o gorzkim smaku, czasem

o ostrym zapachu. Sprzedawany w postaci proszku lub tabletek, kapsulek. Działa

silnie pobudzajaco na OUN i kore mózgową, pobudza dzialalność psycho-ruchową.

Zmniejsza łaknienie, zmniejsza zmęczenie fizyczne i psychiczne, poprawia samopoczucie,

w większych dawkach powoduje bezsenność. Dawka śmiertelna to 1 gram, dawka śmiertelna

dla dziecka to 0,1 grama. Częste stosowanie prowadzi do stanów lękowych, apatii

  • Artemisia absinthium (absynt, piołun)

substancja: Absynt - robiony domowo, lokalnie , miejscowo mniej więcej wg przepisu erowidowego bez dodatkowego barwienia. moc 85 % a tujonu mniej więcej jak za Napoleona III;) ale dokładnie badań i pomiarów nie przeprowadziłem ( na 0, 75 L. przypada ok 30 g piołunu z herbapolu)



dawkowanie i użycie : do dwóch drinków jednorazowo ( 50 ml + 100 ml zimnej wody - bardzo odświeżające ) , czasem z wieczora i po trzy dni z rzędu (niektórzy podkreślają koniecznośc parodniowego użycia)...


  • Kodeina
  • Tripraport

Umilenie wieczoru na nudnych zajęciach, oraz forma spędzenia czasu ze znajomymi na późniejszej imprezie.

To był bardzo długi (i bardzo nudny) zimowy, piątkowy wieczór. Piątki jeszcze do niedawna śmiertelnie mnie męczyły, gdyż perspektywa prób orkiestry w godzinach 15-18:30 była przerażająca. Tego dnia nie było mowy nawet o tym, żebym się z tych zajęć jakkolwiek wymigała. Świadomość, że wszyscy już dawno mogą cieszyć się weekendem poza mną nieustępliwie nasycała moje rozżalenie już w pierwszych minutach próby. Godzina 17:00: w 20-minutowej przerwie postanowiłam się przewietrzyć i automatycznie skręciłam do nieopodal znajdującej się apteki.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie psychiczne, ekscytacja zbliżającym się tripem i niecierpliwość, lekceważenie opisywanej przez ludzi charakterystyki tripa. Dawka grzybów zażyta na pusty żołądek. Sesja solo - w małym mieszkaniu kawalerce z pokojem i łazienka, uprzednio posprzątanym i przygotowanym. Kontakt z ludźmi przez telefon komórkowy po zażyciu, ale przed właściwym tripem. Noc, sierpień.

Moja pierwsza próba grzybami psylocybinowymi zaczęła się od konsumpcji tychże o 20:30. Zjadłem trzy gramy suszonych grzybów. W smaku wydały mi się podobne do pieczarek, ale bardziej gorzkie. Przeżuwałem je i gryzłem może 5 minut, aż rozdrobniłem cały materiał na rozmiękczoną od śliny papkę, którą następnie połknąłem. Położyłem się na łóżku i zasłoniłem okno (na zewnątrz właśnie zachodziło słońce), włączyłem muzykę, jakiś delikatny popowy chłam, oszczedzając lepsze kawałki na trip. Przez pierwsze kilkanaście minut wymieniałem SMS'y z ludźmi i nie działo się nic ciekawego.