Niemiecki dziennik Tagesspigel opublikował wyniki analizy ścieków pod kątem występowania w nich narkotyków w ponad 100 miastach Europy.
Na stronie tagesspiegel.de znajdziemy analizę wraz z opracowaniem graficznym potencjalnego spożycia narkotyków w Europie, która została przeprowadzona na podstawie badań … ścieków. Tak, to właśnie te są coraz częściej wykorzystywane jako próbka wiarygodnych, czysto fizjologicznych danych, które trudno sfałszować – dość przypomnieć, że właśnie ze ścieków pochodziły najbardziej miarodajne dane o zachorowalności zbierane w czasie epidemii koronawirusa.
Prezentowana mapa pokazuje ilość narkotyków znajdujących się w ściekach, z podziałem na główne rodzaje substancji psychoaktywnych (m.in. kokaina, metamfetamina, marihuana). Liczba miligramów odnosi się do ilości narkotyku znajdującej się w ilości ścieków wytwarzanych przez średnio 1000 mieszkańców miasta. Próbki pobrano z różnych oczyszczalni ścieków. Wynik nie zawsze obejmuje cały obszar miejski. W kilku przypadkach badano oddzielnie dwie części miasta. Następnie wybrano bardziej centralną z dwóch dzielnic.
Okazuje się, że najwięcej pozostałości po twardych narkotykach znajduje się w następujących metropoliach: Antwerpia, Amsterdam, Bruksela i Zurych. Z kolei najpopularniejszym narkotykiem w ogóle są konopie indyjskie. O dziwo – wbrew stereotypom – w Czechach nie króluje marihuana, lecz metamfetamina.
Jedynym polskim miastem, które ujęto w badaniach jest Kraków. W ściekach stolicy Małopolski najwięcej wykryto kokainy (82 mg), a także marihuany (46 mg) i ecstasy (44 mg). Dla porównania, w Berlinie ilość wykrytej kokainy wynosi 541 mg, a w Antwerpii aż 2381 mg!