Haszysz i prostytutki wykluczają z rodziny

Norweski król Harald V wyłączył w sobotę swego przyszłego zięcia ze sprawowania jakichkolwiek oficjalnych funkcji związanych z królewskim dworem za palenie haszyszu.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/IAR

Odsłony

5212
Norweski król Harald V wyłączył w sobotę swego przyszłego zięcia, kontrowersyjnego dziennikarza i pisarza Ari Behna, ze sprawowania jakichkolwiek oficjalnych funkcji związanych z królewskim dworem.
Bezpośrednią przyczyną tej decyzji było ujawnienie faktu, że Behn palił haszysz z prostytutkami. Najbliższym skutkiem tej decyzji będzie samotna podróż księżniczki Marty Luizy na olimpiadę do Salt Lake City.
Córka króla, Marta Luiza, po latach burzliwego związku z pisarzem i dziennikarzem, ogłosiła zaręczyny i gdy będzie trzeba, jest gotowa zrzec się wszelkich tytułów i przywilejów, pozostając tylko panią Behn. O tym jednak zdecyduje jej ojciec.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Kamilka (niezweryfikowany)

Jestem tylko kwiatem jabloni... <br>mam zryta psyhike... ale jeszcze mysle dobrze. mysle ze marichuana jest dla ludzi i tylko idiota nie kupilby odemnie haszyszu. <br> Kama.
franef (niezweryfikowany)

Jestem tylko kwiatem jabloni... <br>mam zryta psyhike... ale jeszcze mysle dobrze. mysle ze marichuana jest dla ludzi i tylko idiota nie kupilby odemnie haszyszu. <br> Kama.
MIX (niezweryfikowany)

Jestem tylko kwiatem jabloni... <br>mam zryta psyhike... ale jeszcze mysle dobrze. mysle ze marichuana jest dla ludzi i tylko idiota nie kupilby odemnie haszyszu. <br> Kama.
CrackPacker (niezweryfikowany)

Pale od jakis dziewiecu lat haszysz pale od jakis szesciu nałogowo na codzień (bez chmury na sen nie zasne) od 0,5 do 1 g dziennie w dni imprezowe znacznie wiecej , moze i mam lekko zryty beret ale uwierzcie da rade praca rodzina spoko luz przeszkadza mi tylko wieczna zwała I NA PRAWDE NIE MAM POJECIA O CZYM BREDICIE
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Wieczór 30 listopada 2oo2 roku. Akurat zaczął intensywnie prószyć śnieżek, tworząc miły klimacik. Wracam autkiem od qumpla z połówką zielonego w kieszeni (w andrzejki wypada troszkę zaszaleć :-), jako że było bardzo ślisko, to jeszcze pokręciłem sobie troszkę na ręcznym na placyku... Następnie udałem się autobusem (cały zaczął walić moją ganją :-) do centrum Gdyni, gdzie byłem umówiony z kumplem na browarka i spalenie ziółka. O 18:40 bylem na miejscu.

  • Powój hawajski
  • Powoje

Set & Setting - pokój kumpla, ogród, piwnica do zgromadzeń towarzysko-narkotycznych, mój balkon, mój pokój. Pogoda - słoneczny dzień, ciepła noc. Nastawienie - znakomite, w końcu to początek 6 miesięcznych wakacji.

Substancja: LSA - 10g Morning Glory dopalane ociupinką trawy, Smart Shivą i Konkretem (tak wiem, dla co poniektórych z was to profanacja, ale to mój trip, nie wasz)

Wiek: 19 lat.

  • Marihuana

* afgan + marjanna


* doswiadczenia prawie zero


* bylo 1g jednego jak i drugiego


* miejsce spozycia -> szkola





Ot taka moja przygoda

  • Marihuana
  • Tripraport

Rzecz działa się na imprezie urodzinowej kolegi, także nastawienie bardzo dobre. Liczyłem na jakiś grubszy lot ale się przeliczyłem :)

Czuję się jakbym zapominał słów w języku polskim. A jeśli w polskim to pewnie w jakimkolwiek innym tymbardziej. Trochę jakbym wracał, cofał się w rozwoju do dzieciństwa. Niewinnego przekręcania, pacholęcego słowotwórstwa. Kurwa mać, nie było mi do śmiechu. Czułem się jakbym z minuty na minutę coraz bardziej głupiał. Myśli rozjeżdżają się we wszystkie strony, przekraczam wcześniej nie zdobyte przeszkody, choć chyba tego nie chcę. Starczy. Już bardziej czuję niż myślę. A czuję że jest grubo bo nawet nie umiem podnieść dobrze głowy.