Handlarz narkotyków założył zbiórkę. Wpłaty „na wymarzone BMW” to zapłata za sami wiecie co

Chłopak w serwisie pomagam.pl zbiera kasę na wymarzone BMW, a dziesiątki ludzi wpłacają mu po 60 zł. O co tu chodzi? Internauci twierdzą, że to sposób na handel narkotykami i pranie brudnych pieniędzy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Spider's Web, Mateusz Nowak
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

151

Chłopak w serwisie pomagam.pl zbiera kasę na wymarzone BMW, a dziesiątki ludzi wpłacają mu po 60 zł. O co tu chodzi? Internauci twierdzą, że to sposób na handel narkotykami i pranie brudnych pieniędzy.

Polacy chętnie pomagają bliźnim. Dzień w dzień w serwisach takich jak pomagam.pl, siepomaga.pl czy wspieram.to mniej lub bardziej przypadkowe osoby wpłacają środki na zbiórki charytatywne oraz pomagają realizować plany innym ludziom. Zbiórki online przez internet to przy tym popularny sposób na poprawienie swojej sytuacji finansowej - jedni w ten sposób proszą o kasę na iMaka, a inni zbierają kasę najpierw na sprzęgło, a potem na całe auto.

Problem w tym, że nie wszystkie tego typu akcje da się zweryfikować i zdarzają się nadużycia. Z jednej strony mamy typowych oszustów, którzy podszywają się pod innych i potem znikają z zebrana kasą jak kamfora. Od kiedy tylko ludzkość wpadła na pomysł stworzenia platform do pomagania bliźnim, tylko kwestią czasu było również to, aż ktoś wykorzysta je do prania pieniędzy. CSI Wykop wpadło właśnie na trop takiego przekrętu.

Twórcy serwisu pomagam.pl zastrzegają w swoim regulaminie, że nie są "instytucją obowiązaną w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu" i nie są obowiązani "do stosowania środków bezpieczeństwa finansowego wobec Użytkowników". Dilerzy mogli uznać, że w takim razie spróbują w tej usłudze szczęścia i zrobią sobie z niej cyfrową pralnię.

A w jaki sposób taki hipotetyczny diler miałby wykorzystać serwis pomagam.pl do prania pieniędzy ze sprzedaży narkotyków? Domniemany scenariusz jest bardzo prosty: sprzedawca środków odurzających robi sobie fikcyjną zbiórkę (np. na auto marki BMW), a jego klienci przed odbiorem towaru muszą wpłacić na nią uzgodnioną kwotę z anonimowego kont i przedstawić potwierdzenie transakcji.

Internauci wpadli na trop domniemanego dilera ze względu na to, że w zbiórce na auto BMW zaczęły masowo pojawiać się wpłaty w wysokości 60 zł. Zwykle w przypadku zbiórek online tego typu wpłaty różnią się wysokością, a bardzo często wpłacający wybierają jedną z propozycji serwisu, wśród których są 20 zł, 50 zł, 100 zł, 200 zł i 1000 zł. Aby wpłacić 60 zł, trzeba kliknąć guzik "Inna".

Oczywiście fakt, że ktoś masowo otrzymuje wpłaty po 60 zł w ramach niepozornej zbiórki na auto, nie jest żadnym dowodem, ale internauci w serwisach społecznościowych zaczęli wymieniać się hipotezami na ten temat i doszli do wniosku, że 60 zł to opłata "za kryształ" (to slangowe określenie konkretnego rodzaju narkotyków) lub po prostu za metamfetaminę.

Co przy tym ciekawe, zanim strona rzeczonej zbiórki w pomagam.pl zniknęła z sieci, pojawiły się wpłaty po złotówkę z komentarzami sugerującymi pranie pieniędzy przez jej autora. Obecnie nie jest jednak jasne, czy o usunięciu zbiórki zdecydował jej autor, czy też administracja serwisu - czekamy cały czas na komentarz pomagam.pl w tej sprawie.

Jeśli faktycznie mamy tutaj do czynienia z praniem pieniędzy przez dilera, to ciekawi to, na ile to zjawisko jest szeroko rozpowszechnione, a na ile to jednostkowy przypadek. Wykorzystanie serwisu pomagam.pl w ten sposób nie brzmi to też jak specjalnie sprytny plan - nietrudno sobie bowiem wyobrazić, że policja po adresach IP namierzy wpłacających, a z ich pomocą - organizatora.

Innych sposobów na kupno narkotyków przez internet jest niestety cała masa i wcale nie trzeba przechodzić do Dark Webu. Dilerzy w dobie pandemii podobnie jak przedstawiciele innych branż przeszli cyfrową transformację i wykorzystują takie media społecznościowe jak Instagram oraz Snapchat do kontaktu ze swoimi klientami.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nie mogę się doczekać, było już parę prób palenia (dopiero po pewnym czasie nauczyłem się jak się zaciągać), nastawienia pozytywne, chętnie zdobycia nowego doświadczenia. Palenie na łonie natury, zimny marzec, ja oraz grupa 3 kolegów mających już doświadczenie w jaraniu

Od kiedy kolega wspomniał że posiada dojście do MJ to nie wahałem się i chciałem spróbować. Aura czegoś zabronionego i trudno dostępnego dodatkowo mnie przyciągała. Pierwsza próba była wraz z nim niestety nieudana miał tylko jedną lufkę zioła i postanowił zrobić wodospad, on jako pierwszy wciągał i niefortunnie prawie wszystko wciągnął (niewiele dla mnie zostało), nie umiałem też wtedy się zaciągać wiec efekty były bardzo słabe na pograniczu placebo.  

  • 25D-NBOMe
  • Przeżycie mistyczne

Lecimy na żywioł

   Dzień zacząłem jak każdy inny, nieświadom jeszcze tego co dziś mnie czeka poszedłem na pocztę odebrać długo wyczekiwaną paczkę. W domu sprawdziłem zawartość, moim oczom ukazały się dwa małe niepozorne kartoniki. Napisałem więc do mojej koleżanki (K) z którą miałem odbyć podróż. Wiadomość zwrotna "dziś wieczór". Przez pół dnia kręciłem się po domu nie mogąc doczekać się tej przygody, mając na uwadzę poprzednie doświadczenia z bliźniakami tej Nbomki z każdą chwilą coraz bardziej się nakręcałem.

  • Diazepam
  • Użycie medyczne

Nastawienie: Bardzo złe, Czas: późne popołudnie (przy pierwszej dawce), Otoczenie - szpital psychiatryczny

Ostatnio wylądowałem w psychiatryku i nadal w nim jestem. Byłem przypięty w pasach przez 5 całych dni. Relanium dostaję 3 razy dziennie, domięśniowo (czyli w dupę XD).

 

Do tej pory dostałem 22 zastrzyki po 10mg, czyli 220mg w przeciągu właśnie tych niecałych 5 dni (dostaję dwa zastrzyki po 10mg równocześnie). W tym momencie, kiedy to piszę, będzie dawka popołudniowa moich leków (tych leczących) i znowu szpryca w dupsko.

 

Nie mam pojęcia, przez jaki czas będą mi jeszcze podawać ten diazepam... Czuję się trochę dziwnie, ciężko to opisać, ale się postaram.

  • Benzydamina

duzo czytalem o tej substancji i wkoncu postanowilem sproobowac,

zjadlem [wypilem :P] jedna saszetke Tantum Rosa [2,6 zl] czyli 0,5

benzydaminy/65kg
, smak okropny.. [jak woda z sola] ale jakos przeszlo,

ponad godzine czekalem na wejscie [bylem po sniadaniu, kumpel bral na

pusty sholadek, weszlo mu znacznie wczesniej bez shadnych niemilych

efektow :]