Handel narkotykami w Łodzi. Oskarżone 52 osoby związane z łódzkim gangiem narkotykowym przed sądem

Na ławie oskarżonych zasiądą 52 osoby związane z gangiem narkotykowym 61-letniego „Starucha”. Będzie to jeden z największych procesów w Łodzi. 60 policjantów pilnowało podczas procesu fanów Widzewa z bojówki urządzającej krwawe walki.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki
Wiesław Pierzchała

Odsłony

543

Na ławie oskarżonych zasiądą 52 osoby związane z gangiem narkotykowym 61-letniego „Starucha”. Będzie to jeden z największych procesów w Łodzi. 60 policjantów pilnowało podczas procesu fanów Widzewa z bojówki urządzającej krwawe walki.

Członkowie gangu na wielką skalę handlowali narkotykami - głównie amfetaminą i marihuaną. Na czele gangu stał 61-letni Krzysztof W.-R. znany pod dwoma pseudonimami: Szprota i Staruch. Tak twierdzi prokuratura. Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął właśnie do Sądu Okręgowego w Łodzi. Oprócz „Starucha” na ławie oskarżonych zasiądą m.in.: 41-letni Dariusz M.-O. - „Pokemon”, 46-letni Tomasz Z.

- „Chudy”, 36-letni Tomasz F. - „Florek” oraz 38-letni Sebastian P. - „Buldog”. Śledczy zarzucają im, że w latach 2010 - 2014 należeli do zorganizowanej grupy przestępczej, która w Łodzi i regionie handlowała narkotykami.

Szef gangu „Staruch” usłyszał zarzut wprowadzenia do obrotu 13 kg marihuany, prawie 28 kg amfetaminy i 120 tabletek extasy. Jako herszt grupy „Staruch” organizował pieniądze i narkotyki oraz ustalał cenę ich sprzedaży. Przestępcy byli dobrze zorganizowani. Aby zmylić podsłuchujących ich stróżów prawa, mieli po kilka telefonów komórkowych i często wymieniali karty SIM. Porozumiewali się własnym kodem. I tak na środki odurzające mówili: light, zielone, czerwone, butelki piwa, a nawet... chusteczki higieniczne.

Narkotyki trzymali w mieszkaniach przy ul. Zmiennej i Piotrkowskiej w Łodzi oraz w solarium na Starym Polesiu. Jeśli jakiś odbiorca nie płacił za marihuanę lub amfetaminę, to przeprowadzano z nim „rozmowy dyscyplinujące”, po których musiał płacić zaległą kwotę plus „grzywnę” za zwłokę.

Zapowiada się jeden z największych i najpilniej strzeżonych procesów w Łodzi. Pierwsze takie procesy odbyły się w latach 90. XX wieku, kiedy rozbito groźny gang zwany łódzką ośmiornicą. I wtedy pojawił się spory problem, gdyż zabytkowy, przedwojenny gmach Temidy przy placu Dąbrowskiego nie miał odpowiedniej sali, w której można by posadzić tak groźnych gangsterów.

Dlatego w dużej sali nr 1 na I piętrze wybudowano specjalne pomieszczenie z szybami kuloodpornymi nazywane powszechnie klatką. Gdy ruszył proces „ośmiornicy”, to właśnie w niej osadzono najgroźniejszych przestępców, których już z daleka można było poznać po czerwonych uniformach. Rozprawy te słynęły z tego, że oskarżonych pilnowali nie tylko zwykli policjanci, lecz także uzbrojeni i zamaskowani kominiarkami antyterroryści z elitarnej jednostki.

Szybko okazało się, że tzw. klatka, mogąca pomieścić kilkunastu oskarżonych i pilnujących ich policjantów, jest zbyt mała. Dlatego na zapleczu Sądu Rejonowego Łódź-Śródmieście, od strony ul. Wólczańskiej, wybudowano dwie sale rozpraw z prawdziwego zdarzenia. Przez pewien czas jeździli tam na rozprawy sędziowie Sądu Okręgowego. Przestali jeździć, gdy oddano do użytku nowy gmach Sąd Apelacyjnego (obok gmachu Sądu Okręgowego przy pl. Dąbrowskiego) z supernowoczesną salą rozpraw „S” z wielkim pomieszczeniem kuloodpornym i jeszcze większą widownią w formie amfiteatru.

To właśnie tam ponad rok temu zaczął się największy w Łodzi i jeden z największych procesów w Polsce, zabezpieczony przez rekordową liczbę policjantów: 60. Na ławie oskarżonych zasiadło 63 fanów Widzewa z działającej na wzór gangu bojówki chuligańskiej DHW, której nazwę mieli wytatuowaną na ramieniu. Specjalizowali się w krwawych rozprawach z kibicami innych klubów piłkarskich. Tak twierdzi prokuratura, która zarzuca im zorganizowanie dziewięć tzw. ustawek, w których dwie osoby zginęły. Do bijatyk doszło w latach 2000 - 2012 w Łodzi i regionie. Proces trwa.

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa

urodziny

Mieszkałem u X i jego dziewczyny Y przez kilka dni w trakcie przeprowadzki. Nadeszły moje 25 urodziny, kiedy to ja i Z udaliśmy się do ich domu, zakupując sobie po kilka piwek. Niestety to, co zaraz opiszę zdarzyło się naprawdę. Straty finansowe to około 1000 zł, straty moralne dożywotnie i ciężkie.

Po wypiciu piw ja i Z słuchaliśmy muzyki, aż nagle odezwała się do nas A. Dała mi na urodziny 250 zł. Z radością kupiłem 0.7l whisky za jakieś 60 zł.

  • Kodeina

  • Benzydamina

substancja: Chlorowodorek benzamidyny / dwie saszetki Tantum Rose, każda zawierająca 0,5mg substancji oraz substancje pomocnicze, w tym ogromne ilości soli. (Stąd doniesienia o

działaniach nieporządanych u niektórych ‘szperaczy’, tj. wymioty, bule brzucha.)



doświadczenie: mj, @, dxm, piwo wino i co ino, gałka, tussipect, beznydamina po raz 1.



miejsce: przyciemniony pokój



czas: ok 22.00 – teraz, czyli 00.31; teraz, 02.48



  • Benzydamina
  • Miks

Wolny dom i najbliżsi znajomi, noc nastrojowe światło. Ekscytacja miksem, dzień zerwania z dziewczyną ale pozytywny nastrój

Dzisiaj opowiem w skrócie mój najlepszy miks. Wszędzie szukałem trip raportów o tym miksie ale nie znalazłem. Więc podjołem ryzyko

Przefiltrowałem 6 saszetek benzydaminy i łykłem w kapsułkach, nie czułem smaku ale żołądek chciał to wydalić, ale powstrzymałem wymioty. Po ponad godzinie wleciała piksa. Sprawdzona mocna piksa.

Benzydamine brałem 5 raz a pikse 3 raz. Miałem większą przerwe by tolerancji nie było. Na początku lekkie powidoki. Zanim piksa zaczeła działać miałem bardzo przyjemny stan na benzie. 

randomness