Służby ratunkowe zostały wezwane na teren Uniwersytetu Canberry około godziny 20:00 we wtorek wieczorem, po doniesieniach o wybuchu, jaki miał nastąpić w kampusie. Sanitariusze odwieźli do szpitala 19-latka o nazwisku Miles Dorian Whitty, a kiedy policja przeszukała jego pokój, znalazła w nim dużą ilość chemikaliów, akcesoriów związanych z narkotykami i notatnik zawierający recepturę otrzymywania MDMA.
Funkcjonariusze połączyli kropki i obecnie podejrzewają, że Miles - student uniwersytetu - mógł pichcić molly. Zgodnie z komunikatem AFP , nastolatek wykorzystywał swój pokój w akademiku jako rodzaj "tajnego laboratorium", w którym prawdopodobnie otrzymywał [lub chciał otrzymać] MDMA w formie krystalicznej. Został aresztowany w szpitalu i oskarżony w związku z pojedynczym zarzutem produkcji substancji kontrolowanej.
Miles pojawił się na krótko przed Sądem Magistrackim ACT, gdzie ustalono, że we wtorek po południu sam skontaktował się z ratownikami po wdychaniu trującego gazu. Skontaktowawszy się z ochroną kampusu, Miles podobno powiedział im, że miał "wypadek chemiczny". Jak na razie został przewieziony do szpitala w celu dokonania oceny stanu jego zdrowia psychicznego.
Sąd usłyszał również, że kiedy funkcjonariusze weszli do pokoju Milesa w Cooper Lodge, znaleźli składniki do produkcji ecstasy, notes i dowody eksplozji chemikaliów. Mieszkańców akademika ewakuowano podobno przez całą wtorkową noc, a w środę rano na teren kampus przybyły ekipy ratunkowe w kombinezonach ochronnych.
Zespół bombowy, zespół ds. tajnych laboratoriów i pracownicy laboratoriów analitycznych ACT Government zostali wezwani i zgodnie z dokumentami sądowymi nadal pracują na miejscu. Miles ma w tym miesiącu ponownie pojawić się w sądzie.