Głód kokainowy rośnie z czasem upływającym od rzucenia nałogu

Badania potwierdziły od dawna obserwowany fenomen "inkubowania" się głodu narkotykowego u ludzi uzależnionych od kokainy.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

9402
Głód kokainowy przybiera na sile wraz z upływem czasu od momentu zerwania z nałogiem. O doświadczeniach na szczurach, które pozwoliły odkryć ten fenomen, czytamy na łamach najnowszego numeru tygodnika "Nature".

Wyniki najnowszych badań nad zażywaniem kokainy, prowadzonych przez naukowców z National Institute on Drug Abuse w Baltimore (USA) wskazują, że im dłuższy czas upływa od zarzucenia tego zgubnego nałogu, tym silniejsze może być zjawisko głodu kokainowego.

Grupa badaczy pracująca pod kierunkiem Yavina Shahama prowadziła doświadczenia ze szczurami doświadczalnymi, które zostały wprowadzone w nałóg zażywania kokainy. Trenowano je specjalnie, by same sobie podawały ten narkotyk drogą wziewną.

Uzyskane wyniki badań nad uzależnieniem szczurów od narkotyku potwierdzają od dawna obserwowany fenomen "inkubowania" się głodu narkotykowego u ludzi uzależnionych od kokainy. Głód narkotykowy nie ustępuje z czasem, lecz przeciwnie - nasila się stale w pierwszych miesiącach terapii odwykowej.

W swych doświadczeniach naukowcy z Baltimore wprowadzali szczury w nałóg, a następnie odmawiali im dostępu do kokainy na czas od 1 do 60 dni. Wraz z upływem czasu u zwierząt wzrastała wrażliwość na bodźce kojarzone z narkotykiem. Po 60 dniach od odstawienia narkotyku szczury najczęściej wykonywały czynności, które wcześniej skutkowały podaniem narkotyku.

Wyniki badań pozwalają lepiej poznań mechanizm głodu narkotycznego i udoskonalić metody terapii uzależnienia od kokainy.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

alex (niezweryfikowany)
jest cos w tym....strasznie ciezko wytrzymac ,wazne by umiec zoorganizowac sobie czas..a potem znow trzeba wciagnac <br>
morusek (niezweryfikowany)
wg mnie nie ma w tym dźbła prawdy. <br>może jeśli chodzi o szczury - ale nie u ludzi
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Tak (wiem, że są ważne)

Od początku studiów minęło już trochę czasu, zdążyłem zostać inżynierem, ale kim tak naprawdę jestem dalej nie wiem. Szukam odpowiedzi na to i inne egzystencjalne pytania o 7 rano, dzień po podróży życia, wciąż nie będąc pewnym czy już się skończyła, czy jest dopiero przede mną. 

W każdym razie leżę w łóżku rozkoszy, w którym odbyłem większość moich narkotykowych odlotów, w swoim (chociaż w zasadzie należącym do rodziców) mieszkaniu, do którego za parę godzin mają przyjechać znajomi. Nie wiem czy dam radę ich doczekać, bo nie śpię od godziny 0.

Godzina 0. A dokładniej 14.

  • Grzyby halucynogenne


Okolo 20-30 grzybkow (trudno ocenic bo bylo najpierw

zmrozone a potem rozmrozone i nie wysuszone co dalo

nieprzeliczalna papke kto wie moze to bylo 40?)



1/4 kwasika (slynna zupka)






Wybralam sie do Krakowa na muzyczne co nie co

czyli podziwiac Jelinka za sterami, tanczacego

z plytami ( a chlopak potrafi!).





Nie podam czasu bo orientacje stracilam juz rano

  • 2C-P
  • Pierwszy raz

Mój pokój, noc. Nie dostateczne przygotowanie psychiczne do tego co się wydarzyło.

(Całość tekstu piszę teraz pod niewielką [5mg] dawką 2C-P, nie które "rzeczy" były zbyt niemożliwe i na trzeźwo bym ich nie zrozumiał)

Wiek : 18 lat

Doświadczenie : Zioło, benzydamina,dziesiątki razy DXM, różne NBOMy, różne tryptaminy (5-meo-mipt,grzyby,lsd)

26 Sierpnia 2013 roku , tego dnia uświadomiłem sobie jak bardzo głupi byłem myśląc , że przeżyłem szczyty psychodeliki biorąc duże dawki tryptamin. Myślałem , że coś takiego jak 2C-P nawet mnie nie ruszy... Tak bardzo się myliłem...

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Wieczór. Wracam ze znajomymi z piwka. Przyjemna atmosfera.

Wracając ostatnio z kolegami z miasta przypadkiem spotkaliśmy znajomych. Dawno się nie widzieliśmy to pogadaliśmy i okazało się, że jeden z nich ma zioło. Kolega już dawno miał ochotę zapalić, więc zaczęli nabijać. Ja jakoś nie byłem chętny, no ale wstyd odmówić, wziąłem jednego bucha, potem jeszcze złapałem małego, ale to już sam popiół był. Posiedzieliśmy trochę, pogadaliśmy.