Działo się to w lipcu 2015 roku.
Wracając z pracy do domu otworzyłem skrzynkę na listy jak codziennie. Oprócz typowego syfu i spamu znajdowała się tam biała koperta opatrzona logiem kancelarii prezydenta RP...
27-latka trafiła za kraty, a powiązana ze środowiskiem chuliganów Lechii „sprawa jest rozwojowa” i niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Czarnorynkową wartość ponad 100 tys. zł mają według wyliczeń gdańskich policjantów narkotyki zabezpieczone w jednym z gdańskich salonów kosmetycznych. Za amfetaminę i marihuanę 27-latka trafiła za kraty, a powiązana ze środowiskiem chuliganów Lechii „sprawa jest rozwojowa” i niewykluczone są kolejne zatrzymania.
- Dwa kilogramy amfetaminy i marihuana zostały znalezione w jednym z salonów kosmetycznych w Trójmieście. Opinia biegłego pozwoli na przedstawienie zarzutów w tej sprawie. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast wprowadzanie do obrotu znacznej ilości środków zagrożone jest karą do 12 lat więzienia – relacjonuje nadkom. Maciej Stęplewski, z biura rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze z wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości pseudokibiców nie ukrywają, że „do kosmetyczki” doprowadził ich sygnał o charakterystycznym zapachu wydobywającym się ze środka. Gdy weszli do środka na podłodze zauważyli narkotyki (zabezpieczono ok. 2 kg amfetaminy i 150 gramów marihuany – o łącznej wartości ponad 100 tys. zł) oraz urządzenia do ich porcjowania. Substancje zostały przekazane biegłemu ekspertowi, a - według informacji policjantów - miały trafić do osób związanych ze „środowiskiem pseudokibiców jednej z drużyn piłkarskich Trójmiasta”. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o gdańską Lechię.
- W związku ze sprawą zatrzymano 27-letnią mieszkankę Gdańska. Policjanci dalej zajmują się wyjaśnieniem tej sprawy – mówi nadkom. Maciej Stęplewski, który zastrzega, że sprawa jest „rozwojowa” i może w niej dojść do kolejnych zatrzymań.
Set: lekki niepokój z przewagą ciekawości, dobre nastawienie. Setting: ładna lipcowa pogoda, park z lasem za miastem.
Działo się to w lipcu 2015 roku.
Wracając z pracy do domu otworzyłem skrzynkę na listy jak codziennie. Oprócz typowego syfu i spamu znajdowała się tam biała koperta opatrzona logiem kancelarii prezydenta RP...
Woodstock
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Dobry humor, spokój, opanowanie. Miejsce: Duży biały pokój z kolorowymi kafelkami.
Wszystko zaczęło się około godziny 17, postanowiliśmy zapalić ową szałwie, jednak ostatnim razem wyrzuciliśmy lufkę, a więc z braku czasu i pomysłu, wzięliśmy butle (0,7l).
Gdy wszystko było już przygotowane, ja położyłam się wygodnie na łóżku z butelką w ręce - zaczęłam palić, trzymałam jak najdłużej dym w płucach, coś około 20 sekund i wypuszczałam powoli, tak trzy razy.
Euforia, entuzjazm, radość, pozytywne oczekiwania, niemal pewność, że wszystko będzie szło po mojej myśli.
"faza taka, jaka powinna być"