05-01-04 from chilum v.1.1:
Saluto junkies!
Policja z francuskiej miejscowości Saint-Ouen pochwaliła się w mediach społecznościowych, że przechwyciła narkotyki, których wartość oszacowano na milion euro. Jak donosi dziennik „Le Parisien” , analizy toksykologiczne wykazały jednak, że zabezpieczone tabletki nie mają w sobie żadnych substancji psychoaktywnych. Redakcja – powołując się na źródło zaznajomione ze sprawą – podaje, że w rzeczywistości funkcjonariusze przejęli zmielone żelki Haribo.
Policja z francuskiej miejscowości Saint-Ouen pochwaliła się w mediach społecznościowych, że przechwyciła narkotyki, których wartość oszacowano na milion euro. Jak donosi dziennik „Le Parisien” , analizy toksykologiczne wykazały jednak, że zabezpieczone tabletki nie mają w sobie żadnych substancji psychoaktywnych. Redakcja – powołując się na źródło zaznajomione ze sprawą – podaje, że w rzeczywistości funkcjonariusze przejęli zmielone żelki Haribo.
W środę francuska policja poinformował o zatrzymaniu młodego Algierczyka handlującego kradzionymi telefonami. W jego mieszkaniu znaleziono 23 urządzenia, 800 euro w gotówce oraz 25 kg różowego proszku i tabletki, a także maszynę do produkcji narkotyków. Policja poinformowała na Twitterze, że przechwyciła ecstasy, a wartość towaru szacowana jest na milion euro.
Okazało się jednak, że w rzeczywistości funkcjonariusze mieli do czynienia z… popularnymi truskawkowymi żelkami. Przeprowadzona w czwartek analiza toksykologiczna wykazała, że proszek był środkiem neutralnym, który nie podlegał środkom odurzającym ani substancji trującej”.
Algierczyk został wypuszczony na wolność, ale policja będzie prowadzić przeciwko niemu dochodzenie związane z obrotem kradzionymi przedmiotami. Nie wiadomo, dlaczego mężczyzna proszkował żelki. Zdaniem policji tabletki były rozprowadzane na „podziemnych imprezach”, możliwe więc, że Algierczyk próbował w ten sposób oszukiwać potencjalnych klientów, chcących nabyć narkotyki.
Sierpień, ostatni weekend wakacji tego roku. Zgodnie z planem spotkałem się z przyjacielem o 13 w lesie. Od razu zarzuciliśmy kartony. On jeden, ja dwa. Zaczęliśmy jechać rowerami w głąb lasu gdzie potem rozłożyliśmy koc i czekaliśmy aż zaczną nam się szczerzyć ząbki. Minęło z 40 min i czuć było już znajomą ciężkość w okolicach klatki z powodu spadku seretoniny. Chwilę po tym zaczęło się robić coraz lżej. Cały czas śmialiśmy się do siebie i zaczęliśmy chodzić po lesie. Gdy doszliśmy do altany w środku rezerwatu postanowiliśmy się tam zatrzymać.
Set & Setting - weekend, ciepły dzień roku 2009. Nastrój bardzo dobry ze względu na to, że w plenerze wypiłem sobie ze znajomymi po 3 zimne piwka. Wracając do domu spotkałem starego przyjaciela, który powiedział, że ma pieniądze, fajki i ochotę do picia. Jako, że moja matka poinformowała mnie, że wychodzi na noc postanowiłem przyłączyć się do przyjaciela i jego kolegów ze szkoły.
Doświadczenie - MJ, dopalacze, alkohol.
Dawkowanie - 30 tabsów. 5 co 2-3 minuty zapijane piwem.
Euforia, entuzjazm, radość, pozytywne oczekiwania, niemal pewność, że wszystko będzie szło po mojej myśli.
"faza taka, jaka powinna być"