Zatrzymano kolejne osoby związane ze zlikwidowaną w lutym tego roku wytwórnią amfetaminy w Porąbce na Podbeskidziu - poinformował Jerzy Gajewski z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Z ustaleń prokuratury wynika, że w wytwórni wyprodukowano ok. 200 kg czystej amfetaminy, z której można sporządzić około miliona "działek" narkotyku.
Jerzy Gajewski powiedział PAP, że kilku kolejnych podejrzanych zatrzymano w ostatnich dniach zatrzymano. Obecnie w areszcie przebywa już siedmiu podejrzanych.
"Aktualnie są realizowane zatrzymania innych osób, nie wykluczam, że już jutro może być tych osób np. dziewięć albo 10 aresztowanych" - dodał Gajewski.
Według szacunków prokuratury, która opiera się m.in. na wyjaśnieniach jednego z podejrzanych (podał on prokuratorom ilość zużytego BMK - półproduktu koniecznego do wytwarzania amfetaminy), przestępcy wyprodukowali przynajmniej 200 kg czystej amfetaminy. Po rozcieńczeniu daje to przynajmniej milion porcji. Każda "działka" kosztuje ok. 30 zł.
"Z reguły mieliśmy do czynienia z handlarzami lub z przemytnikami narkotyków, teraz mówimy o producentach. W tej dziedzinie jest to największa sprawa na terenie Śląska" - mówił prokurator Gajewski.
Zdaniem prokuratury, podejrzani tworzyli odrębną grupę, nie związaną z miejscowymi gangami, ale zaopatrującą hurtowników, którzy przekazywali narkotyki dalej. Amfetamina trafiała do całej południowej Polski.
Zatrzymani to osoby, które wytwarzały, sprzedawały, były pośrednikami lub kupowały towar. Zatrzymani w ostatnich dniach to pośrednicy. Prokuratura stawia podejrzanym zarzuty wytwarzania i wprowadzania do obiegu znacznych ilości narkotyków, za co grozi 15 lat więzienia.
Wytwórnia amfetaminy działała w nieczynnym ośrodku wypoczynkowym w Porąbce do lutego tego roku. Wtedy na gorącym uczynku policjanci zatrzymali trzy pierwsze osoby - 48-letniego zarządcę ośrodka oraz dwóch 30-letnich chemików. Aresztował ich później żywiecki sąd.
W ośrodku znaleziono linię do produkcji narkotyku, kilka kilogramów amfetaminy i półprodukty. Wartość znalezionych środków oszacowano na mniej więcej milion złotych.
Ilość półproduktów i wielkość aparatury świadczyła o tym, że "fabryczka" mogła wytwarzać narkotyki niemal hurtowo, do kilku kilogramów amfetaminy dziennie.
Po likwidacji wytwórni prokuratura i Centralne Biuro Śledcze zbierały dowody przeciw odbiorcom - wiadomo było, że w Porąbce produkowano każdego dnia gigantyczne ilości narkotyku, ale wówczas jeszcze nie "namierzono" odbiorców.
Komentarze