Ecstasy i depresja

Uczeni przestrzegają przed zażywaniem ecstasy.

Anonim

Kategorie

Źródło

Newsweek - Polska, nr 15/03

Odsłony

16796
Zażycie nawet małej dawki narkotyku ecstasy powoduje zmiany w mózgu, które mogą doprowadzić do długotrwałej depresji - wynika z badań brytyjskich psychologów z London Metropolitan University. Uczeni przeprowadzili rozmowy z 519 ochotnikami, którzy co najmniej raz w życiu zażywali ecstasy. Okazało się, że wystarczą jedna-dwie tabletki narkotyku połknięte w dowolnym odstępie czasu, by nastrój osoby, która je wzięła, znacznie się pogorszył.
Ludzie skarżyli się psychologom na wszechogarniające poczucie smutku i bezradności. Opowiadali o problemach w walce z codziennym stresem w pracy czy szkole. Uczeni przestrzegają przed zażywaniem ecstasy - uszkodzenia mózgu spowodowane przez narkotyk mogą być nieodwracalne.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

scr (niezweryfikowany)
to jest bardzo zajebistyczna teoria. dodam tylko, że w moim przypadku było dokładnie na odwrót. <br>
DaBitch (niezweryfikowany)
Czyzby kolejny przyklad propagandy natynarkotykowej ? (o ile mi wiadomo w Anglii ecstasy to dosc powazny problem)
SaB (niezweryfikowany)
Watpie czy zmiany w mozgu powodowane przez extasy moga doprowadzic do depresji, to jest bardziej problem mentalnosci. Gdy raz zasmakujesz sztucznego szczescie to wlasnie to uczucie bedzie dla ciebie zajebiste. Dochodzi do paradoksow, w ktorych to sztuczne zastepuje to naturalne, a kiedy jestesmy normalni to lapiemy doly. Naturalna kolej rzeczy...
No (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
Anonim (niezweryfikowany)
No tak tylko przy braniu pigółek extasy niszczysz sobie komurki w mózgu odpowiedzialne za wytwarzanie dopaminy i tak pare lat brania tego holerstwa niszczysz sobie 60 % tych komurek i pozostajesz kaleką a zresztą sobie poczytaj za co jest odpowiedzialna dopamina bo narkotyki zwiększają 4 krotnie wydzielanie dopaminy która jest opowiedzialna za przekaz czynności ruchowych a blokują wydzielanie serotoniny
rjjwk (niezweryfikowany)
Nic nie napisali jak byla losowana probka osob do badan, jedynie to ze byli to ochotnicy. <br>Wnioskuje ze byla to zla probka no bo pomyslcie - z n osob ktore mialy kontakt z e. bierzemy ochotnikow - ja mysle ze tylko osoby w dole, poszukujacy jakiegokolwiek pocieszenia zgodzily sie na badania przeprowadzane przez ludzi stojacych po drugiej stronie barykady, a przynajmniej ze bylo ich na tyle duzo ze wyniki badan wyszly takie jak wyszly.
Turkish (niezweryfikowany)
Nic nie napisali jak byla losowana probka osob do badan, jedynie to ze byli to ochotnicy. <br>Wnioskuje ze byla to zla probka no bo pomyslcie - z n osob ktore mialy kontakt z e. bierzemy ochotnikow - ja mysle ze tylko osoby w dole, poszukujacy jakiegokolwiek pocieszenia zgodzily sie na badania przeprowadzane przez ludzi stojacych po drugiej stronie barykady, a przynajmniej ze bylo ich na tyle duzo ze wyniki badan wyszly takie jak wyszly.
Turkish (niezweryfikowany)
Nie jem dużo pigułek, zaledwie kilka razy w życiu i nie mam wątpliwości że mają negatywne działanie. Może to kwestia zbieraniny dziwnych substancji w pigułkach, ciężko dociec ale przez ok. tydzień po zejściu czułem się fatalnie przybity. Wolę kwasiki, poza ciekawą zabawą w trakcie pojawiają się nie mniej ciekawe wnioski już po, niezmiennie uważam że jest to nieporównywalnie inny drag i każdemu proponuję aby zostawił pigułki.
scr (niezweryfikowany)
Sam nigdy nie zazywalem pigulek ale z tego co wiem z artykulow na hypciu jednorazowe uzycie normalnej dawki powoduje zuzycie calego zapasu serotoniny , a ona daje nam wlasnie dobre lub normalne samopoczucie i jesli jej nie ma to jest dol , a odradza sie dopiero po 2 tygodniach !! A zazywanie w wiekszych dawkach lub czeste (2 razy w m-cu) powoduje uszkodzenia mozgu, ktore faktycznie moga byc nieodwracalne. A kazda pigula zawiera tez inne syfy wiec kto wie czy nawet jedna nie powoduje jakis powazniejszych zaburzen ! Podobno dziala tez toksycznie na watrobe - ale tego jeszcze nie potwierdzono . Nie polecam . <br> <br> <br>weed rules :)
Turkish (niezweryfikowany)
Sam nigdy nie zazywalem pigulek ale z tego co wiem z artykulow na hypciu jednorazowe uzycie normalnej dawki powoduje zuzycie calego zapasu serotoniny , a ona daje nam wlasnie dobre lub normalne samopoczucie i jesli jej nie ma to jest dol , a odradza sie dopiero po 2 tygodniach !! A zazywanie w wiekszych dawkach lub czeste (2 razy w m-cu) powoduje uszkodzenia mozgu, ktore faktycznie moga byc nieodwracalne. A kazda pigula zawiera tez inne syfy wiec kto wie czy nawet jedna nie powoduje jakis powazniejszych zaburzen ! Podobno dziala tez toksycznie na watrobe - ale tego jeszcze nie potwierdzono . Nie polecam . <br> <br> <br>weed rules :)
scr (niezweryfikowany)
Sam nigdy nie zazywalem pigulek ale z tego co wiem z artykulow na hypciu jednorazowe uzycie normalnej dawki powoduje zuzycie calego zapasu serotoniny , a ona daje nam wlasnie dobre lub normalne samopoczucie i jesli jej nie ma to jest dol , a odradza sie dopiero po 2 tygodniach !! A zazywanie w wiekszych dawkach lub czeste (2 razy w m-cu) powoduje uszkodzenia mozgu, ktore faktycznie moga byc nieodwracalne. A kazda pigula zawiera tez inne syfy wiec kto wie czy nawet jedna nie powoduje jakis powazniejszych zaburzen ! Podobno dziala tez toksycznie na watrobe - ale tego jeszcze nie potwierdzono . Nie polecam . <br> <br> <br>weed rules :)
xil (niezweryfikowany)
Urodzenie się w kraju nad Wisłą powoduje nieodwracalne zmiany w psychice ludzkiej. Przeprowadziliśmy badania na blisko 40 milionach nieochotników. Wyniki są przerażające - 97,5% ludności tego biednego kraju popada w głęboką depresję, nieuleczalną zresztą, przed ukończeniem 18 roku życia. Strzeżcie się! Niech spierdala ten, kto może!
Was (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
franek (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
obiektywista (niezweryfikowany)
Sam nigdy nie zazywalem pigulek ale z tego co wiem z artykulow na hypciu jednorazowe uzycie normalnej dawki powoduje zuzycie calego zapasu serotoniny , a ona daje nam wlasnie dobre lub normalne samopoczucie i jesli jej nie ma to jest dol , a odradza sie dopiero po 2 tygodniach !! A zazywanie w wiekszych dawkach lub czeste (2 razy w m-cu) powoduje uszkodzenia mozgu, ktore faktycznie moga byc nieodwracalne. A kazda pigula zawiera tez inne syfy wiec kto wie czy nawet jedna nie powoduje jakis powazniejszych zaburzen ! Podobno dziala tez toksycznie na watrobe - ale tego jeszcze nie potwierdzono . Nie polecam . <br> <br> <br>weed rules :)
pablo (niezweryfikowany)
<p>popieram kolege z tymi nieodwracalnymi skutkami lykalem piguly przez okolo 2 lata co najmniej 2,3 razy w tygodniu na dzien dzisiejszy od 6 lat ani jednej i od tych 6 lat porykam sie nie mal ze non stop z depresjami nie umiem sie cieszyc smiac ani bawic bylem przez rok na antydepresantach po kturych nie bylo zadnej ruznicy i tak wspominam czasy zanim odkrylem pigulki bylem szcesliwa zabawna osoba i nie wiedzialem co to depresja tak ze odradzam takie zabawy&nbsp;</p>
mamut (niezweryfikowany)
tak samo jak kwasy zmniejszaja liczbe chromosomow do 15 czy tam 16 a ziolo do 8 i ze od ziola sie przechodzi do hery i ze wystarczy raz zapalic i sie jest narkomanem stek ich faszystowskich bzur od co
obiektywista (niezweryfikowany)
krist.. braki serotoniny i tyle..
AleX (niezweryfikowany)
krist.. braki serotoniny i tyle..
QrA (niezweryfikowany)
krist.. braki serotoniny i tyle..
scr (niezweryfikowany)
krist.. braki serotoniny i tyle..
Armageddon (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
Minister Zdrowi... (niezweryfikowany)
Urodzenie się w kraju nad Wisłą powoduje nieodwracalne zmiany w psychice ludzkiej. Przeprowadziliśmy badania na blisko 40 milionach nieochotników. Wyniki są przerażające - 97,5% ludności tego biednego kraju popada w głęboką depresję, nieuleczalną zresztą, przed ukończeniem 18 roku życia. Strzeżcie się! Niech spierdala ten, kto może!
stefan (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
Trebor (niezweryfikowany)
Chyba ktoś tu jest przewrażliwiony. Łykam kulki od dobrych 3 lat kilka razy w miesiącu,po kilka na bibe, zauwazyć nalezy że weekendowo, rekord to 6 (nie napisałem tego zeby sie pochwalić czy cuś chce pokazać coś)czasami podkładkę z fetki sobie szczelam, i wali w kocioł jeszcze lepiej. I jakoś uszczerbku w mojej główce nie zauważyłem, studiuje 2 kierunki (3 rok) zero problemów z egzaminami, licencjaty prawie napisane, reszta znajomych tak samo:)) i serio moge polecić kazdemu pingielki sa wspaniale. Także poraz kolejny to wielka propaganda!!! pixy rules:))
SonQo (niezweryfikowany)
Witam <br> <br>Ja nigdy piguły nie wziąłem, ale mam kumpla który przez cały tydzień jeździł na ekstasy i uszkodził sobie mózgownicę, nie da rady z nim w ogóle porozmawiać cały czas gada że to wszystko jest gra i on to wszystko kuma, wszyscy grają itp itd. a jak się go spyta o jakieś szczegóły to odpowiada że wszyscy grają i nie da rady nic skumać z tego co mówi. Do tego jakieś dziwne odruchy co rusz. Matka i ojciec (zresztą wszyscy) wiedzą że się zawiesił chcą go wyżucić z chaty. Może ktoś powie. że są tacy ludzie, ale to nie to. Pamiętam jak kiedyś nie chciał nawet zapalić Jointa, był spoko kumatym gościem z przyszłością, a teraz jest jażyną bo wcinał extasy. Szkoda gościa. <br>I żeby mi kto nie pomyślał, że jakimś anty jestem. Palę jointy i wcinałem grzybki. Niedługo opiszę kilka swoich Psylojazd. Chcę tu tylko zaznaczyć tym tekstem to, że w tym artykule jest napisana prawda. Ekstasy uszkadza mózgownicę. Może raz na kilka miesięcy jest spoko, ale co tydzień to igranie z zawiechą. <br> <br>Palcie Jointy <br>SonQo
Black Panther (niezweryfikowany)
Witam <br> <br>Ja nigdy piguły nie wziąłem, ale mam kumpla który przez cały tydzień jeździł na ekstasy i uszkodził sobie mózgownicę, nie da rady z nim w ogóle porozmawiać cały czas gada że to wszystko jest gra i on to wszystko kuma, wszyscy grają itp itd. a jak się go spyta o jakieś szczegóły to odpowiada że wszyscy grają i nie da rady nic skumać z tego co mówi. Do tego jakieś dziwne odruchy co rusz. Matka i ojciec (zresztą wszyscy) wiedzą że się zawiesił chcą go wyżucić z chaty. Może ktoś powie. że są tacy ludzie, ale to nie to. Pamiętam jak kiedyś nie chciał nawet zapalić Jointa, był spoko kumatym gościem z przyszłością, a teraz jest jażyną bo wcinał extasy. Szkoda gościa. <br>I żeby mi kto nie pomyślał, że jakimś anty jestem. Palę jointy i wcinałem grzybki. Niedługo opiszę kilka swoich Psylojazd. Chcę tu tylko zaznaczyć tym tekstem to, że w tym artykule jest napisana prawda. Ekstasy uszkadza mózgownicę. Może raz na kilka miesięcy jest spoko, ale co tydzień to igranie z zawiechą. <br> <br>Palcie Jointy <br>SonQo
xil (niezweryfikowany)
Witam <br> <br>Ja nigdy piguły nie wziąłem, ale mam kumpla który przez cały tydzień jeździł na ekstasy i uszkodził sobie mózgownicę, nie da rady z nim w ogóle porozmawiać cały czas gada że to wszystko jest gra i on to wszystko kuma, wszyscy grają itp itd. a jak się go spyta o jakieś szczegóły to odpowiada że wszyscy grają i nie da rady nic skumać z tego co mówi. Do tego jakieś dziwne odruchy co rusz. Matka i ojciec (zresztą wszyscy) wiedzą że się zawiesił chcą go wyżucić z chaty. Może ktoś powie. że są tacy ludzie, ale to nie to. Pamiętam jak kiedyś nie chciał nawet zapalić Jointa, był spoko kumatym gościem z przyszłością, a teraz jest jażyną bo wcinał extasy. Szkoda gościa. <br>I żeby mi kto nie pomyślał, że jakimś anty jestem. Palę jointy i wcinałem grzybki. Niedługo opiszę kilka swoich Psylojazd. Chcę tu tylko zaznaczyć tym tekstem to, że w tym artykule jest napisana prawda. Ekstasy uszkadza mózgownicę. Może raz na kilka miesięcy jest spoko, ale co tydzień to igranie z zawiechą. <br> <br>Palcie Jointy <br>SonQo
SonQo (niezweryfikowany)
Witam <br> <br>Ja nigdy piguły nie wziąłem, ale mam kumpla który przez cały tydzień jeździł na ekstasy i uszkodził sobie mózgownicę, nie da rady z nim w ogóle porozmawiać cały czas gada że to wszystko jest gra i on to wszystko kuma, wszyscy grają itp itd. a jak się go spyta o jakieś szczegóły to odpowiada że wszyscy grają i nie da rady nic skumać z tego co mówi. Do tego jakieś dziwne odruchy co rusz. Matka i ojciec (zresztą wszyscy) wiedzą że się zawiesił chcą go wyżucić z chaty. Może ktoś powie. że są tacy ludzie, ale to nie to. Pamiętam jak kiedyś nie chciał nawet zapalić Jointa, był spoko kumatym gościem z przyszłością, a teraz jest jażyną bo wcinał extasy. Szkoda gościa. <br>I żeby mi kto nie pomyślał, że jakimś anty jestem. Palę jointy i wcinałem grzybki. Niedługo opiszę kilka swoich Psylojazd. Chcę tu tylko zaznaczyć tym tekstem to, że w tym artykule jest napisana prawda. Ekstasy uszkadza mózgownicę. Może raz na kilka miesięcy jest spoko, ale co tydzień to igranie z zawiechą. <br> <br>Palcie Jointy <br>SonQo
xil (niezweryfikowany)
Witam <br> <br>Ja nigdy piguły nie wziąłem, ale mam kumpla który przez cały tydzień jeździł na ekstasy i uszkodził sobie mózgownicę, nie da rady z nim w ogóle porozmawiać cały czas gada że to wszystko jest gra i on to wszystko kuma, wszyscy grają itp itd. a jak się go spyta o jakieś szczegóły to odpowiada że wszyscy grają i nie da rady nic skumać z tego co mówi. Do tego jakieś dziwne odruchy co rusz. Matka i ojciec (zresztą wszyscy) wiedzą że się zawiesił chcą go wyżucić z chaty. Może ktoś powie. że są tacy ludzie, ale to nie to. Pamiętam jak kiedyś nie chciał nawet zapalić Jointa, był spoko kumatym gościem z przyszłością, a teraz jest jażyną bo wcinał extasy. Szkoda gościa. <br>I żeby mi kto nie pomyślał, że jakimś anty jestem. Palę jointy i wcinałem grzybki. Niedługo opiszę kilka swoich Psylojazd. Chcę tu tylko zaznaczyć tym tekstem to, że w tym artykule jest napisana prawda. Ekstasy uszkadza mózgownicę. Może raz na kilka miesięcy jest spoko, ale co tydzień to igranie z zawiechą. <br> <br>Palcie Jointy <br>SonQo
scr (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
Was (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
basssboy (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
Black Panther (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
xil (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
bodzio (niezweryfikowany)
niestety.. muszę was tu wszystkich trochę zasmucić... piguły które są dostępne w polsce mają niewiele wspólnego z MDMA... dlaczego? ano bo w ich skład wchodzi speed, czasami hera, jakieś inne świństwa a dawka MDMA jest naprawdę minimalna... <br>zapytacie skąd takie wiadomości?? ano z autopsji... miałem okazję wrzucić kilka pigułek pochodzących z Anglii i kupowanych w Londynie... to co się działo po ich zażyciu nie da się porównać z działaniem polskich piguł... po prostu każdy dotyk... każdy bodziec z zewnątrz powodował przechodzenie dreszczy rozkoszy... a np mycie rąk było tak zajebiście przyjemne że można było od tego dostac orgazm... serio. <br>po wrzuceniu naszych pigsów dostaje sie kopa... jest się bardziej pobudzonym ale nie ma takiej jazdy... wiem bo próbowauem nie raz i to różne rodzaje... <br>jaki z tego wniosek?? oszukują nas.. i to jeszcze jak... <br> <br>a co do deprechy... 2-3 dni po zażyciu jest fucktycznie ciężkawo... ale to mija... wraz z uzupełnianiem się poziomu dopaminy w mózgu
ktoś z... (niezweryfikowany)
A czy wiesz ze te dropsy co kupujesz w Anglii są produkowane u nas w Polsce .
hot_chick69 (niezweryfikowany)
Niezla jazde tu macie;)) ja uwazam,ze wszytko dla ludzi.jak sie nie przesadza to jest ok:P <br> <br>ja nie przesadzam,jem pixa raz,dwa razy na miesiac i jest super,nie przekraczam dawki 2 tablet,staram sie pic wode i na razie brakow w pamieci nie odnotowalam (chyba,ze moi znajomi zauwazyli i nie chca mi powiedziec;)) <br> <br>za niedlugo paradka w Berlinie i tam sobie zjem co trzeba,bede szalec do rana,czy to nie piekne..? :D <br> <br>Pozdrawiam,tyle ode mnie:D
afgan (niezweryfikowany)
palilem afgan,maroko,psp,wciagalem fete bralem dropsy a kiedy po roku udalo mi sie to zucic okazalo sie ze nie umiem nawet wylaczyc kompa jesli chodzi o kojarzenie to skun i ekstaza mnie wygiely najbardziej i tak sie zastanawiam kiedy idac do kuchni przypomne sobie ba huj stoje 20min nad zlewem mowie wam mnie najbardziej wygiol skun z psp bo to kurwa dodawali mi do baki.nie palcie .I czy istnieje mozliwos regeneracji ukladu nerwowego czy sa jakies leki na wzmocnienie neuronow pomocyyyyyyy
bodizo (niezweryfikowany)
dropsy sa ok jak je biezesz to masz wyjebane we wszystko ze wszystkiego co brałem jest najlepszą rzecza a brałem prawie wszystko
zawias (niezweryfikowany)
co wy do mnie rozmawiacie oszamalem kwasa i co i chuj moja moc was dosiegnie i zniszczy jak tych braci szatana ktozy na prozno szukają konca
B4 (niezweryfikowany)
I tak najlepsze jest palenie tematu a jeszcze lepsze są grzyby :)
rakieta (niezweryfikowany)
siemano !!!!!! <br>piguly sa boskie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <br>najlepsze co moze byc!!!!
Manta (niezweryfikowany)
Szukam dobrych stronek ze składem i opisem działania każdej z piguł. Ogólnie chodzi mi przede wszystkim o dokładny skład. Dzięki!
biAły (niezweryfikowany)
Co wy wogóle co niektuzy wiecie o łykaniu piguł piguły nasze sa zajebiste maja niezłego kopa i wogóle sa zajefajne.A PSA sa strasznie pojebane muzgownice człowiek przez nie traci&lt;lol&gt;
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Kannabinoidy
  • Mieszanki "ziołowe"

Długo wyczekiwane drugie palenie, pozytywne nastawienie, lekki strach

Info od moderacji: Zmieniono substancję na "mieszanki ziołowe". Opisane efekty z pewnością nie mogły być wywołane marihuaną!

Wydarzyło się to jakiś czas temu i średnio pamiętam co konkretnie się działo, ale myślę, że warto to opisać.

  • 25C-NBOMe
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, miałem głód psychodelicznych doświadczeń, bo minęło już kilka miesięcy od ostatniego "konkretnego" tripu. Nastrój bardzo lekki, ogólna wesołość i świadomość bycia w dobrym towarzystwie, brak poważniejszych obaw, może trochę lekkomyślne podejście. Przyjęcie głównej substancji krótko po północy w noc sylwestrową, podczas imprezy połączonej z mini-koncertem w domu znajomych. Wszystko odbywało się w jednym z dużych polskich miast. NBOMe brałem sam, wcześniej spaliłem kilka jointów z innymi ludźmi i wypiłem dwa piwa w ciągu ok. 3 godzin. Podczas tripa spaliłem kolejne kilka jointów.

Postanowiłem, że ta noc będzie wspaniała. Po prostu nie mogło być inaczej. Ostateczny plan spędzenia sylwestra ukształtował się w mojej głowie dość późno. Wiedziałem, że na pewno zafunduję sobie jakąś psychodeliczną podróż, problemem był tylko dobór środków i okoliczności. W weekend poprzedzający koniec roku zostałem zaproszony na imprezę w domu kolegi. Muzyka na żywo, dobrzy znajomi - uznałem, że to jest to!

  • LSD-25

Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.