Witam wszystkich. Postanowiłem znowu napisać trip raport o swoim przeżyciu z czystą marihuaną. Powtórzę: czystą. Nie wiem jak, nie wiem czemu, ale znowu zadziałała na mnie po prostu cudownie. Być może to kwestia tego, że zjadłem uprzednio dwa banany ze skórką :D A może dlatego, że wziąłem (sam nie wiem, po co) średnią dawkę l-argininy? A może to już tylko siła psychiki? Pół dnia przeznaczyłem na czytanie o ayahuasce ze względu na to, że niebawem (jeżeli wszystko pójdzie z planem) jej skosztuję. I mam nadzieję na coś pozytywnego. Ba, mam nadzieję na euforię poznania.
E-papierosy znikają z rynku. Kto zyska, a kto straci na wprowadzonych zmianach?
"Ustawa tytoniowa", która wejdzie w życie już 8 września, zakazuje internetowej sprzedaży papierosów elektronicznych i wszystkich związanych z nimi wyrobów. E-papierosy znikną z sieci, a wraz z nimi spora część e-przedsiębiorców, którzy koncentrowali się na e-commerce.
Kategorie
Źródło
Odsłony
448"Ustawa tytoniowa", która wejdzie w życie już 8 września, zakazuje internetowej sprzedaży papierosów elektronicznych i wszystkich związanych z nimi wyrobów. E-papierosy znikną z sieci, a wraz z nimi spora część e-przedsiębiorców, którzy koncentrowali się na e-commerce.
- W najbliższym czasie sprzedawcy oferujący produkty w kategorii E-papierosy i akcesoria zostaną poinformowani o nowelizacji oraz poproszeni o zakończenie ofert, które z dniem 8 września będą naruszać przepisy obowiązującego prawa. Oferty, które nie zostaną zakończone, będą usunięte przez administratorów serwisu w dniu 7 września br., również w tym czasie wprowadzone zostaną zmiany w regulaminie serwisu. W następstwie zmian kategoria E-papierosy i akcesoria zostanie usunięta - czytamy w oświadczeniu Grupy Allegro, który w samym tylko maju miał w tej kategorii 200 sprzedających.
Nowelizacja zakazuje także sprzedaży transgranicznej, więc e-papierosów w sieci po prostu nie uświadczymy, a ich sprzedaż w realu będzie wiązała się w ograniczeniami takimi samymi jak w przypadku zwykłych papierosów. Łatwo więc nie będzie, ale - biorąc po uwagę zyski korporacji tytoniowych - apokalipsy też nie.
Natalia Zawadzka, adwokat w Kancelarii Lubasz i Wspólnicy, ekspert Izby Gospodarki Elektronicznej:
Wejście w życie ustawy tytoniowej będzie miało niewątpliwie istotne skutki dla całej branży, w tym sklepów internetowych z wyrobami tytoniowymi, które w praktyce będą musiały zlikwidować lub istotnie ograniczyć swoją działalność. Sprzedaż wyrobów tytoniowych, papierosów elektronicznych i pojemników zapasowych oraz ich części na odległość będzie zabroniona. Biorąc pod uwagę, że zgodnie z definicją ustawową „wyrobem tytoniowym” są wszelkie wyprodukowane z tytoniu wyroby, takie jak papierosy, cygara, cygaretki, tytoń fajkowy, machorka i inne, zawierające tytoń lub jego składniki, z wyłączeniem produktów leczniczych zawierających nikotynę, praktycznie wszystkie tego typu produkty będą musiały zniknąć z internetowego rynku.
Niedozwolona będzie także sprzedaż papierosów elektronicznych, naczyń z płynem zawierającym nikotynę, wykorzystywanych do ponownego napełnienia e-papierosa, a także części do nich. Nie ma przy tym znaczenia, czy nabywca takich towarów przebywa na terytorium Polski, czy dostawa miałaby nastąpić poza granice naszego kraju – transgraniczna sprzedaż na odległość również została zakazana.
Ustawa zmiecie jednak z rynku drobnych przedsiębiorców - tych korzystających z Allegro czy właścicieli niewielkich e-sklepów - ale już sieci stacjonarne nie mają powodów do większego niepokoju. Oczywiście pozbawione zostaną dodatkowego kanału sprzedaży, jakim jest internet, ale wraz z nim także internetowej konkurencji. A jako że ta walczy (walczyła) głównie ceną, można powiedzieć, że - dla nich - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Choć w pierwszej kolejności chodzi o oczywiście o dobro konsumenta.
Oczywiście, bo nowe zasady mają przecież sprawić, że dostanie on (pod warunkiem, że jest pełnoletni) lepszy produkt. Papierosy elektroniczne i wszystkie elementy, które im towarzyszą będą musiały spełnić restrykcyjne wymagania techniczne; opakowania będą odpowiednio oznaczone, a ostrzeżenia zdrowotne - właściwie uwypuklone. W ręce klienta, którego do palenia nie uda się całkowicie zniechęcić, ma trafić produkt wyrządzający jak najmniejsze szkody.
Tyle że może jednak być dokładnie odwrotnie. Krytycy ustawy zwracają uwagę na to, że o ile zwłaszcza w większych miastach stacjonarnych punktów sprzedaży e-papierosów jest sporo, w mniejszych może być z tym gorzej. A tradycyjne papierosy dostaniemy niemal wszędzie. Trudno co prawda przypuszczać, bo sięgnęli po nie ci, którzy nigdy nie palili, ale dla wielu elektroniczne papierosy były - może i nie najlepszym, ale zawsze jakimś - sposobem na zerwanie z tym nałogiem.
Jerzy Jurczyński ze eSmoking World (sieć, która we wrześniu zeszłego roku została przejęta przez korporację British American Tabacco) nie ma jednak wątpliwości: - Naszym zdaniem nowa ustawa w zasadniczy sposób wpłynie na poprawę bezpieczeństwa i jakości produktów dostępnych na rynku. Tym samym będzie ważnym impulsem dalszego rozwoju branży papierosów elektronicznych i przyczyni się do wzrostu zaufania konsumentów do tej kategorii produktów - mówił na łamach serwis PortalSpożywczy.pl, ale już Maciej Gut, którego sklep E-papieros.shop.pl 8 września przestanie działać, ma na ten temat zupełnie inne zdanie.
- Przetrwa sprzedaż w sieciach handlowych oraz specjalistyczne sklepy stacjonarne, jednak nie wszystkie, ponieważ rosnące koszty produktów ograniczą chętnych do wapowania. Wniosek jaki można wysnuć ze zmian jest tylko jeden, skorzystają duże firmy i korporacje, mali sprzedawcy będą musieli zwinąć interesy. Pieniądze, które zarobią korporacje wypłyną za granicę, wpływy do budżetu związane z podatkiem VAT spadną, a ludzie będą dalej truć się tytoniowym dymem - mówi.
Komentarze