Likwidacja poradni Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii okazała się nieunikniona. PTZN w Bydgoszczy pozyskał jednak środki na realizację programu wczesnej interwencji narkotykowej FreD Goes Net.
Likwidacja poradni Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii okazała się nieunikniona. PTZN w Bydgoszczy pozyskał jednak środki na realizację programu wczesnej interwencji narkotykowej FreD Goes Net.
Poradnia PTZN w Bydgoszczy zakończyła działalność z końcem roku. Powodem były koszty utrzymania i rachunki, które wzrosły kilkukrotnie w 2022. Z dotacji samorządowych i centralnych brakowało na opłacenie kosztów administracyjnych czynszu, zapłacić za prąd, ogrzewanie i za obsługę księgową lokalu przy ulicy Gajowej 43.
Kiedy informowaliśmy o problemie po raz pierwszy, w styczniu 2023 roku, nie było jeszcze wiadomo, czy w Bydgoszczy będzie dalej realizowany kluczowy program interwencyjny kierowany do młodych ludzi, którzy mieli kontakt z narkotykami. Chodzi o program wczesnej interwencji FreD Goes Net. Czekano wtedy na rozstrzygnięcie konkursu na prowadzenie jego obsługi.
- "FreD" jest kierowany do młodych ludzi, którzy po raz pierwszy zostali przyłapani w związku z używaniem alkoholu lub narkotyków - mówi Robert Rejniak, szef oddziału Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii w Bydgoszczy.
A warto zauważyć, że właśnie to miasto w Polsce było pierwszym, do którego przed laty program zagościł. Jednym z głównych jego założeń jest zasada, że młodzież po raz pierwszy przyłapana, np. przez policję na posiadaniu zakazanych w Polsce środków psychoaktywnych, unika kary, o ile zdecyduje się na udział w terapii uzależnień. FreD działa też w Toruniu, Brodnicy, Tucholi, Sępólnie Krajeńskim, Świeciu i Nakle.
- Teraz mogę już powiedzieć, że PTZN w dalszym ciągu będzie kontynuować program w Bydgoszczy - potwierdza Rejniak. By skorzystać z pomocy, młodzi ludzie i ich rodzice mogą kontaktować się z prowadzącymi dzwoniąc lub pisząc pod numer 604 810 296.
Program cieszył się dużym powodzeniem, a rocznie samą poradnię PTZN w Bydgoszczy odwiedzało około 450 osób. PTZN w Bydgoszczy utrzymał się również program Candis, czyli terapia dla osób uzależnionych od marihuany lub haszyszu. Kontakt do programu email: ptznbyd@op.pl
W dawnej siedzibie Poradni PTZN, przy ulicy Gajowej ma powstać Ośrodek Kuratorski Sądu Rejonowego. Kiedy siedziba przestała działać, osoby, które były zapisane do niej jeszcze jesienią ubiegłego roku, skierowano do Stowarzyszenia Monar - Poradni Profilaktyczno-Konsultacyjnej przy ul. Św. Trójcy, a także do Bydgoskiego Ośrodka Rehabilitacji Terapii Uzależnień i Profilaktyki BORPA przy ul. Śliwińskiego.
Nastawienie psychiczne: Delikatnie zdenerwowany przed przyjmowaniem gałki, potem już z górki. Nie oczekiwałem nie wiadomo czego po 25g mielonej, miałem nadzieję że chociaż minimalnie podziała i się wyluzuję. Otoczenie: Pół doświadczenia wśród znajomych - u mnie w domu, przejściowo w bliskiej okolicy.
Siemka, to mój pierwszy Trip Raport w życiu i pierwsza styczność z tą substancją.
Substancje: Gałka Muszkatołowa doprawiona AMF i dzidą THC.
Tolerka: Gałka pierwszy raz w życiu.
Mood: Lekko przerażony efektów, aczkolwiek strasznie ciekawy.
Sposób podania: Płynny, rozmieszany z wodą - oral.
Byłem zafascynowany tą substancją i wcześniej zażywałem ją już 3-krotnie w dawkach 15 mg, 20 mg i 30 mg. Postanowiłem w końcu zażyć wysoką dawke, która pozwoli poznać mi pełen potencjał tej substancji. Przy poprzednich razach psychodela nie występowała i byłem pewien, że przy 90 mg również nie wystąpi, więc nie byłem przygotowany na to, co stało się później. Ale humor miałem w porządku więc oceniłbym S&S jako "ok".
T - moment zażycia substancji - Wsypałem sobie 91.5 mg DiPT do ust. Potrzymałem pod językiem przez 30 sekund, ale zdecydowałem to ostatecznie połknąć i popić wodą.
T + 0h 15m - Zaczynam czuć pierwsze efekty, lekkie rozkojarzenie i zawroty głowy.
Piątek, brzydka pogoda, totalna nuda, 5 dyszek w kieszeni. Dzień zapowiadał się jak co tydzień- jaranko, szama i spać do domu. Postanowiłem zrobić sobie mały odskok w bok.
Godzina 16:20
Po odwiedzinach w aptece wracam z 2 paczkami acataru 30mg pseudoefedryny/tabs.
Razem z ziomkiem zjedlismy po 7 tabsów, reszte wyrzuciliśmy by najpierw dokładnie poznać dawkowanie.
Godzina 17:00
Zero skutków. Totalne dno i smutek na twarzy. Kolejna wycieczka do apteki.
W obawie przed brakiem fazy, tym razem pizdnelismy sobie po paczuszce acodinu- 30 tabs
15mg dekstromorfanu/tabs .
Następnie, poszliśmy do domu by wypić ciepłą herbatkę na rozpuszczenie tabsów w żołądku.
Przytulny dom kumpla, wrześniowa, lekko deszczowa noc (taka jaką lubię). Nastrój pozytywny i wielka chęć spróbowania czegoś nowego.
Pewnego razu wpadłem do mojego dobrego znajomego J. Okazało się, że ma wolną chatę więc zaproponowałem jakiś eksperyment. Chciałem namówić go na drugi raz z acodinem, ale się nie zgodził i zaproponował gałkę, którą kiedyś już brał. Ja, że zawsze byłem ciekaw jej mocy bez namysłu się zgodziłem i za 20 minut wylądowaliśmy w sklepie kupując 3 paczki świeżych gałek.
